



A oto moje okazy


Ja też.zeberka4 pisze:Ja wczoraj posiałam do gruntu i mnóstwo nasion mi zostało chyba ok 500
pelagia72 pisze:Groszek ma tę cechę, że nie lubi rosnąć dwa razy w tym samym miejscu -lubi świeżą ,zasadową ziemię...
Z Plantico wyszło 50% groszków. Zaczęły wychodzić szybciej kiedy wyniosłam donicę na dwór (wcześniej było za zimno). Nawet wyszedł jeszcze jeden groszek Vilmorin (po tak długim czasie). Wniosek z tego, że w domu w donicy słabo kiełkują, a jak tylko poczują "wiatr we włosach" i gleba się nagrzeje od słońca, wtedy ruszają. Dziwi mnie tylko, że ani jedne, ani drugie groszki nie mają praktycznie wąsów czepnych, mają jakieś malutkie, ale za małe, żeby się chwycić tyczki bambusowej (która jest naprawdę cienka). Nie owijają się też wokoło podpory. Zawsze kiedy siałam groszki wielokolorowe do gleby miały długie wąsy i od razy się chwytały wszystkiego. Czyżby czerwone groszki były inne?Stardust pisze:Takie spostrzeżenie odnośnie groszku Vilmorin. Kupiłam opakowanie czerwonych groszków tej firmy. Moczyłam przed wysianiem 48h, po tygodniu od wysiania wzeszło 40% nasion. Od tego czasu minęły już prawie 3 tygodnie. Rozgrzebałam ziemię i stwierdziłam, że reszta nasion zanikła.
Kilka dni temu dokupiłam groszek czerwony firmy Plantico, moczyłam 24h i wysiałam. Czekam teraz na efekt.
Wszystkie nasiona wysiałam do dużej donicy, którą chcę potem wystawić na taras.
Ogólne liczyłam na lepsze wschody, zwłaszcza, że nasion w opakowaniu nie jest tak dużo - ok. 25 szt. Zastanawiam się teraz, czy te "nowe" groszki dogonią te "stare" (które mają już kilkanaście cm wys.), bo planowałam w donicy tylko czerwone groszki ukształtowane na drabince w trójkąt. Ale z tych 9, które wzeszły to efektu nie będzie. Napiszę za kilka dni, czy wzeszły groszki z Plantico.