Wiosna czyli liliowce, róże i reszta
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Majeczko - to kokorycz lakolistna.
Super roślinka, która jak się zadomowi to rośnie potem sama bez opieki.
Sama się przekonałam, że róże w donicach to najlepszy sposób na spokojne i wyważone przemyślenie nasadzenia, którego potem nie trzeba przenosić.
A ja nie lubię roboty głupiego, bo to szkodzi roślinie, która już ukorzeniona znowu musi je stracić i startować od nowa.
Tosiu - ja też, a to dopiero początek roboty.
Ale jak piszesz cudnie jest i niech tak trwa.
Jutro z rana ostro startuję do grabienia i nie spocznę póki nie zrobię......
Aguś - miło Cię widzieć.
Jesteś absolutnie usprawiedliwiona.
Te żółte kuleczki to cieszynianka.
Izuś - dogonisz, bo roślinki czas nadrobią.
Gorzej z pracami, bo tych nie da się nadrobić w jeden dzień.
Wyobrażam sobie twoją radochę i odskocznię od wyścigu szczurów.
Ja tez byłabym wniebowzięta.
Ewka - może i masz rację.
W cieniu zawsze wszystko wolniej rośnie, ale też dłuzej kwitnie.
Czyli coś za coś.
Loki - no wyobrażam sobie jaką masz radochę.
Tym bardziej, że to twój pierwszy sezon ogrodowy na własnych włościach.
Podsyp korony popiołem, przez suchy ślimaki nie przejdą a i po mokrym żle im się pełza.
Ja tak robię z funkiami i całkiem dobrze się to sprawdza.
No to miłych szaleństw ogrodowych i żelaznego kręgosłupa.
Dziś było cudownie i kawka wypita została na ogrodzie.
Oczy aż bolą od patrzenia na piękne kępy krokusów, które wyjątkowo bujnie kwitną mi w tym roku.
Śnieżyce już jakby kończyły kwitnienie a to za sprawą owadziej rodziny, która niemożliwie pracowicie uwija się na nich.
Myślałam jutro o oprysku Miedzianem, ale poczekam jeszcze dwa dni.
Niech biedne wygłodniałe pszczółki, bzyczki, trzmiele i cała reszta najpierw zaspokoi głód a potem wezmę się do dzieła.
No i pojawili się pierwsi goście.
Pierwsi goście już buszują po oczku wyczekując tej jedynej.....
Przyznam, że dochowanie się żabich dzieci w mieście to nie lada wyczyn.
Ale podejrzewam, że to właśnie brak chemii, której unikam jak mogę przynosi takie efekty.
I bardzo cieszy mnie każde nowe stworzenie, które przetrwało w moim ogrodzie i chce się rozmnażać.
No może za wyjątkiem mszyc , ale one też być muszą ze względu na rozmnażanie się biedronek, których w tym roku widzę całkiem sporo.
Więc mszyce raczej nie będą miały komfortowych warunków do rozmnażania.
Będziemy razem toczyć walkę z mszycami.
Super roślinka, która jak się zadomowi to rośnie potem sama bez opieki.
Sama się przekonałam, że róże w donicach to najlepszy sposób na spokojne i wyważone przemyślenie nasadzenia, którego potem nie trzeba przenosić.
A ja nie lubię roboty głupiego, bo to szkodzi roślinie, która już ukorzeniona znowu musi je stracić i startować od nowa.
Tosiu - ja też, a to dopiero początek roboty.
Ale jak piszesz cudnie jest i niech tak trwa.
Jutro z rana ostro startuję do grabienia i nie spocznę póki nie zrobię......
Aguś - miło Cię widzieć.
Jesteś absolutnie usprawiedliwiona.
Te żółte kuleczki to cieszynianka.
Izuś - dogonisz, bo roślinki czas nadrobią.
Gorzej z pracami, bo tych nie da się nadrobić w jeden dzień.
Wyobrażam sobie twoją radochę i odskocznię od wyścigu szczurów.
Ja tez byłabym wniebowzięta.
Ewka - może i masz rację.
W cieniu zawsze wszystko wolniej rośnie, ale też dłuzej kwitnie.
Czyli coś za coś.
Loki - no wyobrażam sobie jaką masz radochę.
Tym bardziej, że to twój pierwszy sezon ogrodowy na własnych włościach.
Podsyp korony popiołem, przez suchy ślimaki nie przejdą a i po mokrym żle im się pełza.
Ja tak robię z funkiami i całkiem dobrze się to sprawdza.
No to miłych szaleństw ogrodowych i żelaznego kręgosłupa.
Dziś było cudownie i kawka wypita została na ogrodzie.
Oczy aż bolą od patrzenia na piękne kępy krokusów, które wyjątkowo bujnie kwitną mi w tym roku.
Śnieżyce już jakby kończyły kwitnienie a to za sprawą owadziej rodziny, która niemożliwie pracowicie uwija się na nich.
Myślałam jutro o oprysku Miedzianem, ale poczekam jeszcze dwa dni.
Niech biedne wygłodniałe pszczółki, bzyczki, trzmiele i cała reszta najpierw zaspokoi głód a potem wezmę się do dzieła.
No i pojawili się pierwsi goście.
Pierwsi goście już buszują po oczku wyczekując tej jedynej.....
Przyznam, że dochowanie się żabich dzieci w mieście to nie lada wyczyn.
Ale podejrzewam, że to właśnie brak chemii, której unikam jak mogę przynosi takie efekty.
I bardzo cieszy mnie każde nowe stworzenie, które przetrwało w moim ogrodzie i chce się rozmnażać.
No może za wyjątkiem mszyc , ale one też być muszą ze względu na rozmnażanie się biedronek, których w tym roku widzę całkiem sporo.
Więc mszyce raczej nie będą miały komfortowych warunków do rozmnażania.
Będziemy razem toczyć walkę z mszycami.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Ale się kolorowo zrobiło Mieszkaniec sadzawki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Dywany krokusowe pięknie wyglądają, jesteś mistrzem w tkaniu. Grażynko ja też myślę o opryskach środkiem grzybobójczym. Co Ty będziesz opryskiwać.
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko , ależ Ty masz dużo wiosennych kwiatów ,naprawdę podziwiam .
-
- 500p
- Posty: 568
- Od: 19 lut 2011, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: SK-Čadca
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
kogra--krásne krokusy a tá žaba
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
U Ciebie,Grażynko,już kwitną przylaszczki a u mnie - nie
Ale pączki na wierzchu
Sławek
Ale pączki na wierzchu
Sławek
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Wiosna na całego Pochwalę się, że znalazłam u siebie kwitnącą śnieżycę-nie wiem, skąd. Nie kupowałam, nie dostałam, nie pamiętam, co zrobiłam. Początek szpaleru
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko ciekawa ta kokorycz, troszkę poszperałam po necie, jedni piszą że do półcienia i warunki leśne, na blogu trafiłam na opinię że odwrotnie, na suchym skalniaku a w jakich warunkach rośnie u Ciebie kocham roślinki które sobie same radzą i do tego się rozmnażają dla dobra ogółu, oby takich roślinek było jak najwięcej już pokochałam tę kokorycz i chętnie ją sobie przysposobię tylko muszę wiedzieć pewnie w jakich warunkach jej najlepiejMajeczko - to kokorycz lakolistna.
Super roślinka, która jak się zadomowi to rośnie potem sama bez opieki.
Takiego gościa jak Ty masz to trudno spotkać tam gdzie nie ma oczka , u mnie bywają ropuchy i bardzo je sobie cenię.
Wiosna kolorowa i śliczna
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Tu juz 5 stronka , a ja dopiero teraz się zorientowałam ,że nie mam powiadomień Pięknie wszystko kwitnie Grażynko Różyczki też lada dzień pokażą listki teraz potrzebny by był mały deszczyk .Oj teraz się zacznie .Drzewa w przyspieszonym tempie zaczną sie zielenić trawa również
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Witaj Grażynko,
Dopiero zorientowałam się, że masz wątek całkiem nowy
Jestem oczarowana twoimi krokusami, właśnie postanowiłam zwiększyć ich ilość u siebie
Dopiero zorientowałam się, że masz wątek całkiem nowy
Jestem oczarowana twoimi krokusami, właśnie postanowiłam zwiększyć ich ilość u siebie
Pozdrawiam
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Aniu - z każdym dniem coraz więcej i kolorów i zieleni.
W sadzawce są już 3 okazy, ale udało mi się zrobić fotkę tylko jednemu.
Ciekawe ile będzie ich jutro.
Dorotko - to nie jestem mistrzem, ale sama natura.
Zeszłej wiosny kwitło ledwo kilka krokusów i byłam przekonana, ze wszystkie wymarzły lub zgniły.
Jak się okazuje w tym roku, musiały przetrwać, albo w postaci cebulek przybyszowych, albo się zregenerowały stare i jak widać pięknie w tym roku zakwitły.
Będąc przekonaną, że je straciłam dokupiłam, ale bardzo niewiele a teraz mam cudowną niespodziankę.
Pewno kompost i gnojowica zadziałały i jest efekt.
Ja pryskam tylko Miedzianem, jako że został dopuszczony jako jedyny środek chemiczny do upraw eko.
Muszę opryskać brzoskwinie i śliwy.
Jak wygrabię ogród to opryskam nim jeszcze róże i to wszystko.
Potem pryskam gnojowicą, mydłem potasowym z czosnkiem szałwią i skrzypem.
A jak już będą to wyciągiem z pokrzywy.
Ewka - kocham wiosenne maluszki.
Dają tyle radości, że nie potrafiłabym nie mieć ich w ogrodzie.
Aninko - teśim sa, że aj u Tebe uż je jaro a vśechno kvete.
Preju zdravi a
Sławku - na pewno też zakwitną lada dzień.
Też będziesz się nimi cieszył.
Ewka - może przybrała się od kogoś z innymi kwiatkami.
Pewno postanowiła u Ciebie zamieszkać.
Majeczko - u mnie rośnie po całym ogrodzie i stale się rozsiewa.
Uwielbiam też takie roślinki i mam ich trochę.
Kokoryczka lubi miejsca wilgotne i zwięzłą glebę, ale na lużniejszej tez rośnie, jeśli nie zostanie przesuszona.
Jest bardzo krucha i nie znosi spulchniania ziemi, co kończy się dla niej potarganiem korzeni a nawet śmiercią.
Uwielbia rosnąć pośród kamyków w szczelinach i zakamarkach pomiędzy korzeniami.
Kocha zarówno słonko jak i półcień a nawet cień, jeśli nie jest tuż nad nią.
Powtarza kwitnienie a zasilonym obok roślinom podkrada nawozy i kwitnie nawet 3 razy w sezonie.
Jedno kwitnienie jest bardzo długie, więc praktycznie cieszy moje oczy cały rok.
Ropuchy też uwielbiam bo ich pokarmem są ślimaki, mrówki, muchy i inne dziadostwo za którym nie przepadają nasze rośliny.
Więc z bytności ropuch wynikają same plusy.
Między innymi dlatego są w moim ogrodzie zakątki w których mogą sobie zrobić domek i dlatego też nie używam chemii, bo one są na nią bardzo wrażliwe.
Jak tylko się obrobię z głównych prac w ogrodzie to biorę się za budowanie domków dla murarek.
Jadziu - to prawda.
Lilaki mają takie pąki, że tylko patrzeć jak pokażą się szyszki kwiatowe.
Moje jagody kamczackie już mają pierwsze liście.
Miło, że wpadłaś.
Justynko - witaj.
Duże grupy krokusów wyglądają bajecznie.
Uwielbiam przyglądać się jak pszczoły i trzmiele uwijają się w nich zbierając pyłek.
Nie ma to jak wiosna.
W sadzawce są już 3 okazy, ale udało mi się zrobić fotkę tylko jednemu.
Ciekawe ile będzie ich jutro.
Dorotko - to nie jestem mistrzem, ale sama natura.
Zeszłej wiosny kwitło ledwo kilka krokusów i byłam przekonana, ze wszystkie wymarzły lub zgniły.
Jak się okazuje w tym roku, musiały przetrwać, albo w postaci cebulek przybyszowych, albo się zregenerowały stare i jak widać pięknie w tym roku zakwitły.
Będąc przekonaną, że je straciłam dokupiłam, ale bardzo niewiele a teraz mam cudowną niespodziankę.
Pewno kompost i gnojowica zadziałały i jest efekt.
Ja pryskam tylko Miedzianem, jako że został dopuszczony jako jedyny środek chemiczny do upraw eko.
Muszę opryskać brzoskwinie i śliwy.
Jak wygrabię ogród to opryskam nim jeszcze róże i to wszystko.
Potem pryskam gnojowicą, mydłem potasowym z czosnkiem szałwią i skrzypem.
A jak już będą to wyciągiem z pokrzywy.
Ewka - kocham wiosenne maluszki.
Dają tyle radości, że nie potrafiłabym nie mieć ich w ogrodzie.
Aninko - teśim sa, że aj u Tebe uż je jaro a vśechno kvete.
Preju zdravi a
Sławku - na pewno też zakwitną lada dzień.
Też będziesz się nimi cieszył.
Ewka - może przybrała się od kogoś z innymi kwiatkami.
Pewno postanowiła u Ciebie zamieszkać.
Majeczko - u mnie rośnie po całym ogrodzie i stale się rozsiewa.
Uwielbiam też takie roślinki i mam ich trochę.
Kokoryczka lubi miejsca wilgotne i zwięzłą glebę, ale na lużniejszej tez rośnie, jeśli nie zostanie przesuszona.
Jest bardzo krucha i nie znosi spulchniania ziemi, co kończy się dla niej potarganiem korzeni a nawet śmiercią.
Uwielbia rosnąć pośród kamyków w szczelinach i zakamarkach pomiędzy korzeniami.
Kocha zarówno słonko jak i półcień a nawet cień, jeśli nie jest tuż nad nią.
Powtarza kwitnienie a zasilonym obok roślinom podkrada nawozy i kwitnie nawet 3 razy w sezonie.
Jedno kwitnienie jest bardzo długie, więc praktycznie cieszy moje oczy cały rok.
Ropuchy też uwielbiam bo ich pokarmem są ślimaki, mrówki, muchy i inne dziadostwo za którym nie przepadają nasze rośliny.
Więc z bytności ropuch wynikają same plusy.
Między innymi dlatego są w moim ogrodzie zakątki w których mogą sobie zrobić domek i dlatego też nie używam chemii, bo one są na nią bardzo wrażliwe.
Jak tylko się obrobię z głównych prac w ogrodzie to biorę się za budowanie domków dla murarek.
Jadziu - to prawda.
Lilaki mają takie pąki, że tylko patrzeć jak pokażą się szyszki kwiatowe.
Moje jagody kamczackie już mają pierwsze liście.
Miło, że wpadłaś.
Justynko - witaj.
Duże grupy krokusów wyglądają bajecznie.
Uwielbiam przyglądać się jak pszczoły i trzmiele uwijają się w nich zbierając pyłek.
Nie ma to jak wiosna.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Grażko , też znalazłam żabkę koło swojego , jeszcze zamarzniętego oczka.
Szkoda, że nie miałam pod ręką aparatu.
Przyuważyłam też czyżyka, jak sobie popijał wodę z roztopionego lodu przy brzegu.
Czy jeszcze sypiesz karmę ptakom ?
U mnie mnóstwo tego lata i wciąż domagają się jedzonka. na razie jeszcze im dosypuję, a Ty ?
Szkoda, że nie miałam pod ręką aparatu.
Przyuważyłam też czyżyka, jak sobie popijał wodę z roztopionego lodu przy brzegu.
Czy jeszcze sypiesz karmę ptakom ?
U mnie mnóstwo tego lata i wciąż domagają się jedzonka. na razie jeszcze im dosypuję, a Ty ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: WIOSNA czyli liliowce, róże i reszta
Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź.
W przed-ogródku między cebulowymi, iglakami, trawami i azaliami będzie kokoryczce dobrze, nie kopię tam prawie wcale więc spokój będzie mieć zapewniony, czyli kolejna roślinka przybywa na listę chciejstw.
W przed-ogródku między cebulowymi, iglakami, trawami i azaliami będzie kokoryczce dobrze, nie kopię tam prawie wcale więc spokój będzie mieć zapewniony, czyli kolejna roślinka przybywa na listę chciejstw.