Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2

[Francesca]

Agnieszko, struktura gleby u nas jest taka: 80-100 cm piasku a potem jakieś 20 metrów gliny, po wielkich opadach albo wiosną po stopnieniu śniegu robi się wanna z wodą, która przez glinę nie przenika, trzeba poczekać na odparowanie... W przyszłym roku mamy mieć kanalizację, wtedy szambo chcę przerobić na zbiornik do odpływu drenażu

Justynko, zanim przeczytałam co napisałaś u mnie już odpowiedziałam u Ciebie . Tyle miałaś wody po burzach? Płakać mi się chciało, bo już trochę podeschło na rabatach a tu znowu taka breja...
Bociany będą mam nadzieję, tu jest świetne miejsce do żerowania, może jakaś para się skusi

[justi177]

No było jak było...zlanie działki mega solidne.....przecież nam wywaliło styropianowe wieko od dziękuję wodomierzowej na wjeździe....także, nie przesadzam
Edit: Nie wytrzymuję, idę do przylaszczek, może i moje się ruszyły i zakwitły....

[April]

heloł, a u mnie piaseczek, suchy piaseczek. Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Chyba ogrodnika nie powinno cieszyć że ma piaseczek
Widzę że też masz te śliczne krokusiki w paski. Czy to też Pickwick?

[sweety]

To ja już wolę swoje kamienie z niewielką domieszką ziemi. Woda wsiąka jak złoto - błyskawicznie

[Francesca]

Justi, przylaszczki cieszą mnie najbardziej z wiosennych kwiatków, nie wiem dlaczego, może dlatego, że są dla mnie zupełną nowością...

Jolu, u mnie rodzima gleba na wierzchu to tez piasek, jak długo nie popada to bez podlewania robi się pył...

Aniu, to masz specyficzną glebę. Ale prawda - ja się na glebie w górach nie znam, całe życie na nudnych płaskowyżach...

Wczoraj udało mi się zrobić jedno zdjęcie - bateria znowu się wyczerpała . To przez Franiowe autoportrety i zdjęcia wnętrz

Mam żonkile, już zaczęły wyłazić na początku marca i teraz nagle postanowiły zakwitnąć... Hmmm niektóre krokusy są od nich większe


Nie wiem czy coś robić w ogrodzie - szykuje mi się kilkudniowy psi Armageddon .
Teraz mam ciągle dość mokro i nie mogę nawet posprzątać rabat porządnie . Wczoraj trochę starych badyli usunęłam gdzie mogłam sięgnąć z obrzeża i wszystko. Tęsknię za uhetaniem...

[x-ag-a]

Co to znaczy 'psi armaggedon'? Co planujesz?
Wiosnę masz już przepiękną i taką kolorową...
Słonecznego dnia!

[justi177]

Z przylaszczkami mam dokładnie tak samo...mam je w trzech miejscach ogródka....znasz mnie, to całkiem dla mnie nietypowe...a te ich listeczki

[Francesca]

Aguniu, planuję mieć gości - jeden ludź cztery psy . Ekhmmmm, właśnie coś odkryłam... czemu ja czekam na odwieszenie Twojego wątku?!
Justi, to prawda, listeczki jedyne w swoim rodzaju . Jesienią pani w OiD pytała mnie co to może być takiego dziwnego, bo mają tego ileś doniczek tylko nie umieją nazwać... Ja już tam zaczynam robić za eksperta

[variegata]

Aguniu, planuję mieć gości - jeden ludź cztery psy . Ekhmmmm, właśnie coś odkryłam... czemu ja czekam na odwieszenie Twojego wątku?!

[x-ag-a]

EDIT: czy to będą same ogary?

[lulka]

Franiu, u mnie trawa zgniła na części terenu, wygląda koszmarnie, ratują mnie tylko cebulowe, które gdzie nie gdzie wystawiają kolorowe łebki. Będziesz miała 4 psy? Czy coś ominęłam?

[JagiS]

Ja już dawno przestałam narzekać na moja piaszczystą glebę .
Szczególnie, kiedy czytam o Twoich i innych forumowiczek perypetiach z nadmiarem wody i jej kiepskim wsiąkaniem. Fakt, podlewanie może trochę drożej mnie kosztuje, ale nigdy nie mam grzęzawiska, nic nie gnije, a rośliny mogę przesadzać przy użyciu niewielkiej łopaty.

, Francesco - Jagoda
PS. A te pieski chociaż dobrze wychowane

[ewamaj66]

U mnie jest mokro Czasem trawnik chlupie pod stopami, choć woda nie tworzy jeziorek. Powstały dwa bagienka, w jednym nasiała się pałka wodna Nie mogę wyplenić wątrobowców, którym ta wilgoć szalenie odpowiada, powstają ohydne, sztywne kożuchy.

[Margo2]

U mnie jak u Jagody. Sam piaseczek.
Na nocowanie jeszcze się nie będę umawiała. Moje dziecię jeszcze wymaga opieki nocnej.
Ale za jakieś 2,3 lata

[asia2]

Witaj z wiosną . Nie martw się, Aga mnie też nabrała. Najpierw się odgraża, że nie otworzy wątku do wiosny, a potem po cichutku, pomalutku...
U mnie na działce też glina (tyle,że bez piasku), więc zanim powstała ścieżka, można było jeździć jak na łyżwach, a stary trawnik na przemian zamieniał się w basen albo popękany step. Po ubiegłorocznych rewolucjach jest dobrze. Pierwszy raz w tym roku można było wejść na ogród zaraz po roztopach.