Metasekwoja chińska -uprawa
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Tak słoneczko ładnie świeci, a i tak za domem od północnej strony mam jakieś 20 cm śniegu ( a raczej lodu ) Ale moje roślinki na tym ucierpiały.... na początku je dostawiałem na werandzie od wschodniej strony, dziś popełniłem błąd i na samiutkie słoneczko je dostawiłem. Efekt był tragiczny w skutkach. Ja nie wiem jak to ludziom w gruncie rośnie jak nawet takiego słoneczka się boi... Nie wiem czy to w tym roku wyląduje w ziemi... Może za rok wsadzę jak będzie łysa i nie będę cudował z sztuczną wiosną bo to więcej problemów niż to warte... Wtedy naturalnie się zaadaptuje na zmianę warunków... ( dla tego jeden nadal w domu trzymam )
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Ja robiłem sztuczną wiosnę, ale nie robiłem adaptacji do warunków panujących na zewnątrz... Po zimnej zośce 2011 wsadzałem od razu do gruntu. Od południa zasłania ją Orzech Włoski, poza tym żadnych dodatkowych usprawnień (oprócz osłonki anty-psiej). Nie dawałem, żadnych nawozów... Jedyne co zrobiłem to obsypywanie wkoło korą, trocinami i skoszoną trawą... W tym roku dałem trochę nawozu (50% pierwszej dawki, a na rok przewidziane są 3; ale kolejnej już raczej nie będzie) i zobaczymy jak to poprawi jej przyrost. Na jesień 2012 miała 2,8 metra wysokości od gruntu... Do tej pory nie miałem z nią żadnych problemów.
P.S. O wszystkim możesz przeczytać we wcześniejszych moich wypocinach...
P.S. O wszystkim możesz przeczytać we wcześniejszych moich wypocinach...
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
U mnie taka sama sytuacja - igły z zielonych zrobiły się lekko żółtawo - brązowe, ale są żywe. To jest mechanizm obronny - w liściach produkowane są barwniki ochronne, np. antocyjany, które działają jak filtr, podobnie jak zwierzęca melanina. Myślę, że ma to związek z dziurą ozonową i wysokim promieniowaniem UV i oczywiście ma tutaj znaczenie fakt, że rośliny w warunkach domowych nie były przystosowane do pełnego oświetlenia.
Nowy pędy będą już (powinny być) odporne. Zabarwienie może zostać wycofane jeśli rośliny będą utrzymane przez pewien czas w mniejszym oświetleniu. Podobne efekty można zaobserwować o niektórych roślin na parapecie południowym - łodygi nabiegają tak czerwono oraz u sałaty choć w jej przypadku czynnikiem stresowym są przymrozki a nie ostre światło.
Nowy pędy będą już (powinny być) odporne. Zabarwienie może zostać wycofane jeśli rośliny będą utrzymane przez pewien czas w mniejszym oświetleniu. Podobne efekty można zaobserwować o niektórych roślin na parapecie południowym - łodygi nabiegają tak czerwono oraz u sałaty choć w jej przypadku czynnikiem stresowym są przymrozki a nie ostre światło.
Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie.
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Może to i prawda zauważyłem że nowe przyrosty już tak szybko nie robią się żółte... Rośnie no na zewnątrz w cieniu... DOBRZE OSŁONIĘTE PRZED WIATREM. Ciągle nie zdrewniałe... Podlewam i czekam aż się zregeneruje. Za to roślinka w domu ( wschodni parapet rośnie doskonale )
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Proszę o poradę gdzie kupię metasekwoję Gold rush ale taką powyżej 1 m,na allegro nie ma nic ciekawego. Szukam tez cypryśnika błotnego ,może być w żółtej odmianie ,również większy okaz. Mam sporo miejsca do obsadzenia i wilgotność stanowisko nad strumieniem.Szkółka Konieczko nie ma teraz,ogród Kroton również.gdzie szukać?
Joanna
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Można bezproblemowo w tym roku zakupić Metasekwoje 'Golden Dawn'... Ale to ostrzegam, że nie będzie to tani zakup. Co do cypryśnika to też można znaleźć zielonego odpowiednich rozmiarów w pierwszym miejscu które wymieniasz.
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Jak tam wasze Metasekwoje? Ja z przykrością muszę przyznać. iż tej zimy wierzchołek mi obmarzł (więc trzeba będzie popracować nad nowym) i podobny problem ma miejsce z cieniutkimi końcówkami gałązek. Jednakże wstrzymam się jeszcze z ewentualnym przycinaniem, gdyż rok temu sprawiła mi miłą niespodziankę...
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Moje wyglądają tak ( nadal są w doniczkach zakopanych w ziemi ) Jedna wygląda możliwie gdyż długo była w domu pozostałe dwie już nieco gorzej za szybko spalił je upał. Ale teraz są w półcieniu i widzę że odbijają nowe zielone pąki więc to chyba przeżyje.
Podlewam je 2 razy dziennie i to chyba wystarczy gdyż wieczorem ziemia nadal jest wilgotna.
Podlewam je 2 razy dziennie i to chyba wystarczy gdyż wieczorem ziemia nadal jest wilgotna.
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Troszkę przypiekło te dwie, ale bym ich nie skazywał, w końcu metasekwoja to nie roślina zimozielona i wymienia liście co roku. A mam pytanie ile sadzonek masz zamiar zasadzić? (oczywiście zakładając, że wszystkie się zregenerują). Pytam bo ja też jak nabywałem to większą liczbę sadzonek, tak na wszelki wypadek...
Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie.
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Docelowo to jedną ( by dawała cień na podjazd ) Te dwie gdy będą wyglądały jako tako też się gdzieś upchnie. Nawet ta najbardziej spieczona puściła pączki i ma zamiar odbić więc chyba będzie ok. Ps a Twoje wszystkie żyją ?????
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Żyją i też zaczynają puszczać nowe przyrosty.
Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie.
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Marcinie P. Zrób zbliżenie tych sparzonych liścio-igieł i wklej fotkę. A tak przy okazji to nie za blisko tego murku je powsadzałeś?
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
Też tak pomyślałem, ale kolega chyba tylko je wkopał razem z doniczkami do ziemi - lepsze utrzymanie wilgotności i wiatr ich nie przewróci.
Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie.
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
W ŻYCIU bym takiego dużego drzewa nie wsadził tak blisko muru ( są posadzone razem z doniczkami ) Tak by było łatwiej utrzymać wilgoć. Docelowo będą posadzone koło tego muru ale jakieś 100cm od niego. Jutro wstawię fotki... Jedna z nich ( ta najbardziej zielona łapi nieco pomarańczowej barwy. Czy to normalne ???
Re: Metasekwoja chińska - uprawa
U mnie tak właśnie lekko zbrązowiały, ale nie podeschły. Pisałem o tym kiedyś - w liściach wytwarzane są barwniki ochronne, bo ilość światła na zewnątrz jest zbyt wysoka dla liści, które wyrosły w warunkach mieszkaniowych. Nic im nie będzie. Nowe liście, które pojawią się będą już normalnie zielone, a te niestety już takie lekko żółto-zielone, chyba żebyś zabrał roślinę znów do pomieszczenia.
Jedyne co można zrobić to trochę ograniczyć jej dostęp do tego światła - np. wkopać doniczkę w miejsce gdzie tylko przez kilka godzin jest słońce a później cień, tak do momentu póki te liście nie dostosują się do intensywnego światła. Te pozostałe roślinki, które trochę podeschły to jest wina raczej nie w pełni rozwiniętych korzeni - jak słońce im przygrzało, to nie nadążyły transportować wody do wszystkich liście i te liście padły. To także jest mechanizm obronny- lepiej stracić liście niż zginąć. Jak korzenie się rozwiną to liście się zregenerują.
PS: pytałeś się kiedyś czy metasekwoje są takie wrażliwe. Nie nie są, gdy rosną w gruncie i nowe liście tworzą się już w warunkach intensywnego oświetlenia.
Łatwo uzmysłowić sobie jak działa mechanizm tego żółknięcia obserwując dojrzewające jabłka - tam gdzie dociera światło powstaje rumieniec, tam gdzie cień jabłko jest zielone.
Jedyne co można zrobić to trochę ograniczyć jej dostęp do tego światła - np. wkopać doniczkę w miejsce gdzie tylko przez kilka godzin jest słońce a później cień, tak do momentu póki te liście nie dostosują się do intensywnego światła. Te pozostałe roślinki, które trochę podeschły to jest wina raczej nie w pełni rozwiniętych korzeni - jak słońce im przygrzało, to nie nadążyły transportować wody do wszystkich liście i te liście padły. To także jest mechanizm obronny- lepiej stracić liście niż zginąć. Jak korzenie się rozwiną to liście się zregenerują.
PS: pytałeś się kiedyś czy metasekwoje są takie wrażliwe. Nie nie są, gdy rosną w gruncie i nowe liście tworzą się już w warunkach intensywnego oświetlenia.
Łatwo uzmysłowić sobie jak działa mechanizm tego żółknięcia obserwując dojrzewające jabłka - tam gdzie dociera światło powstaje rumieniec, tam gdzie cień jabłko jest zielone.
Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie.
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)
Antoine de Saint-Exupéry ? Twierdza (V)