A kwaśne mleko faktycznie zostawmy sobie na kaca po letnich grillach. No, można będzie ewentualnie wykorzystać osad z fermentacji .

Dobrze, będzie więcej chętnych, to i wyniki będą bardziej miarodajne.Mikar pisze:Też chciałbym dołączyć.
GunnarSK, mleko od krowy mam. Co dalej radzisz? Kupiłam EM-y, bo te ciągłe deszcze dają się we znaki pomidorkom. Mogę zrobić eksperyment, kilka sadzonek pryskając EM-ami a kilka identycznych... I tu problem czym. Rozcieńczoną serwatką?GunnarSK pisze:Drobnoutroje o działaniu korzystnym, inaczej EM, a w tym wypadku bakterie mlekowe, o których wspomniął forumowicz w pierwszych postach, stosowane są powszechnie do opryskiwania niechemicznego. Bardzo ważne jest stosowanie mleka "prosto od krowy", bo ono zawiera żywe bakterie...
Jak najbardziej możesz pryskać rozcieńczoną serwatką, a dokładnych proporcji nie znam.BozenkaA pisze:GunnarSK, mleko od krowy mam. Co dalej radzisz? Kupiłam EM-y, bo te ciągłe deszcze dają się we znaki pomidorkom. Mogę zrobić eksperyment, kilka sadzonek pryskając EM-ami a kilka identycznych... I tu problem czym. Rozcieńczoną serwatką?