Oj, to podziwiam ją i jej męża. Przy tej ilości to chyba nie jest to standardowa uprawa. Przydałyby się jakieś rady jak sobie trochę usprawnić pracę pod folią. Dochodzimy z żoną powoli do modelu pracy taśmowej. Ja nacinam włókninę i kopię dołek, a ona sadzi roślinę.Comcia pisze:Marcin - o ile się nie mylę to tyle pomidorów w namiocie sadzi Kasencja.
Nie wiem czy ma jakieś wspomagacze poza swoim mężem.
A co do filmów, to coś takiego też mi się bardzo podoba. Z tym że jak wcześniej napisałem, produkcja przemysłowa staje się praktycznie bezglebowa.
http://www.youtube.com/watch?v=58eBgmvEbko
Pozdrawiam