Sundaville (-, Dipladenia) - Cz. 1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Mam wiadomość.. ;:11 ....moja dipladenia ukorzeniona w zeszlym roku(hydroponika) bedzie kwitła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ma 2 pąki.Są jeszcze maleńkie,jak podrosną wyślę zdjecie
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Ja zaglądam :) Bo mam problem. Moja dipladenia coś mi zamiera :( Może faktycznie za mało wody jej lałam. A jak czytam to lubi to.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Alfa ......obserwując moja sundaville w hydro moge z calą odpowiedzialnością powiedzieć ze nie należy jej podlewac zbyt dużo.Podlewam ja dopiero wtedy gdy woda całkowicie wyparuje z doniczki.Sprawdzam to wyjmując caly wsad.Nie ma wody......podlewam.Robie tak samo z tą ktora jest w ziemi na balkonie......podlewaam kiedy ma naprawde sucho.Moze metodą prób i blędow dojdziemy czego naprawdę potrzebuje.Dodam że tą w hydro trzymam cały czas w domu na poludniowym parapecie.W samo poludnie stram sie ja postawić w miejscu gdzie nie dochodzi słońce.Z niecierpliwoscią czekam na kwiaty......ma juz 4 pąki ;:33

Pozdrawiam Teresa Obrazek


Zapraszam do siebie link ponizej

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Nela przecudnej urody są.....zwaszcza biała,ktorej Ci zazdroszce bo nigdzie nie mogłam takiej dostać.Moja tez stoi na balkonie,tylko ta w hydroponice zaszczepiona w zeszłym roku stoi w domu,poniewaz eksperymentuje




http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... atch=topic



Pozdrawiam Teresa
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Post »

Dzisiaj się rozwinęła druga biała sundavilla, kupiona w innym miejscu... Ta ma różowy nalot po zewnętrznej stronie płatków na pąku i w rozkwicie.
Poprzednio pokazana była i jest śnieżno biała :D

Obrazek Obrazek
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
Edyś
500p
500p
Posty: 706
Od: 28 cze 2008, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Jeśli chodzi o - to nabyłam ją dzisiaj, ma małą doniczkę, nie wiem czy mogę ją przesadzić, ma kilka pąków i ze dwa kwitną. Czym (nawóz) i jak często ją podlewać, jeśli stoi na południowym balkonie.Co prawda, nie w pełnym słońcu ale ma sporo światła. Jestem zakochana w tym kwiecie i nie chcę jej zmarnować :( A w necie jest skąpo z informacjami na ten temat, więc wpadłam w wielki zachwyt znajdując Was tutaj:)
W dodatku, jak wróciłam do domu okazało się, że moja piękność ma mszyce:( Ratunku...
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Post »

Edyś- jeśli masz mszyce nie tylko na sundavilli to konieczna chemia...Ja nie stosuję chemii, ale bardzo pilnuję roslin i codziennie zaglądam im "w pióra" by w porę zareagować... Mam pędzelek którym wyczesuję mszyce z roslinki / nigdy nie było w doniczkowcach wiele-ot kilka sztuk w czasie gdy sporo ich było na różach/. Z róż przegoniłam nalewką z cebuli, czosnku i płynu do naczyń/ kilkakrotne pryskanie/. Nie doradzę co do chemii - ale ręcznie też sobie mozna dać z nimi radę.../ ja sobie daje radę chociaż doniczek mam mnóstwo.../ :D
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
Edyś
500p
500p
Posty: 706
Od: 28 cze 2008, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Bardzo dziękuję za odpowiedź.:)
Mszyce są tylko na -, krzaczek jest mały... spróbuję im spakować walizki bez chemii, na razie. A w razie czego to jak przygotować tą miksturę z cebuli?
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Wywar z peta ;)

Świetny preparat na mszyce: Wydłubac tytoń z 4 papierosów i zaparzyć jak zioła w 0,5 litra wody. Odcedzić, wlać do spryskiwacza i tym poczęstować mszyce. To naprawdę działa.
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
mag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4355
Od: 20 mar 2008, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pod Wrocławiem

Post »

A mojej białej piękności żadne paskudztwo się nie ima, rośnie jak szalona, poowijała się już o wszystko wokoło, ale ... nie kwitnie :?
Pozdrawiam cieplutko. Magda
Spis treści.Wizytówka.
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

nie popieram chemi na roślinkach które można jeść, ale ozdobne pryskam
tyle, ze trobie roztwór o wiele słabszy niż zaleca producent
karate, decis - ja pryskam tym
Awatar użytkownika
Edyś
500p
500p
Posty: 706
Od: 28 cze 2008, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Tej chemii jest tyle, że po prostu mam mętlik w głowie. Na mszyce, na przędziorki, na robaki w ziemi, na wciornastki, mączlik, na grzyby... i Bóg wie co jeszcze. Ja bym chciała, żeby był jeden na grzyby, jeden na robaki i wsio :) Wiem, że tak się nie da ale pomarzyć, dobra rzecz:P
A wracając do mojej Sundavilli (już się nauczyłam nazwy dokładnie), chyba dam sobie radę z tymi mszycami. Był w sumie kilka sztuk, trochę "wymiotłam" pędzelkiem ( za radą Neli), obejrzałam dokładnie, spryskałam wczoraj wywarem z papierosa i dzisiaj ją obejrzę. A swoją drogą to w każdym miejscu jak się kupuje kwiaty to trzeba oglądać dokładnie. Mam nauczkę. Rzadko kupuję w hipermarketach, jestem częstym gościem, na giełdach przy Al.Krakowskiej (Centrum Ogrodnicze i giełda przy Bakalarskiej) w Warszawie ale z racji ilości kwiatów, drzewek, krzewów, które tam sprzedają to może się przyplątać wszystko.
W związku z tym mam pytanie. Na co zwracacie szczególną uwagę przy zakupie kolejnej doniczki z jakimś cudem natury?
Czy tylko liście, kwiat czy może jeszcze sama ziemia? Robaczki można zobaczyć zazwyczaj albo przynajmniej spustoszenie i ślady jakie zostawiają a co z grzybami, jest na to jakiś schemat, żeby się nie wpakować w groźne choróbsko od którego można zarazić inne kwiaty?
Awatar użytkownika
Teresa600
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1275
Od: 10 mar 2008, o 11:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Wiem ze najlepiej nie używać chemii ...ale czasem nic nie pomaga.W zeszlym roku nie moglam sie pozbyć mszyc.Próboawałam w/w sposobow bezz efektu.W koncu dostałam od ogrodnika preparat w areozolu o nazwie PRIMOR produkowany przez Zakłady Cemiczne "Organika-Azot" na licencji angielskiej.Rewelacyjny -2 spryskiwania i po mszysach.
Moze uda sie Wam kupić.Zycze powodzenia.
A moja sundaville w hydroponice ukorzeniona w zeszlym roku ma coraz wiecej pąków. Jak zakwitnie wstawie fotke.

Pozdrawiam Teresa
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”