Ładne pierwiosnki można sobie wyhodować. W tym roku kupiłem takie jak na zdjęciu. Dwa
od lewej mają widoczne słupki,czyli żeński organ do rozmnażania.Żółty nie ma słupka,
ma same pylniki. To jest taki mechanizm u niektórych roślin,zabezpieczający, przed samozapyleniem.
Należy wziąć kwiatek z pylnikami,pylniki odsłonić i dotykać nimi znamiona słupka osobników
przeznaczonych na matki.Z uzyskanych nasion można otrzymać przeróżne rośliny,w tym wiele
o dużych kwiatach.
Te,ze zdjęcia,są zapylone żółtym,oraz własnym z ogrodu.Rosną już na grządce,a nasienniki
grubaśne,niedługo dojrzeją. Pozwolę nasionom wysypać się,najlepiej wschodzą w naturalnych
warunkach.