Ewka42 pisze:szczerze mówiąc nie wybrażam sobie polewania borówki po pędach nawozem w takim stężeniu, że aż nalot pozostaje......strach potem takie owoce jeść.
Chciałbym zaznaczyć, że w żadnym wypadku nie polewałem nawozem po pędach

Zawsze staram się podlewać tak, aby nie zmoczyć gałęzi. Poza tym, w tym wypadku nie podlewałem, a podsypywałem siarczanem amonu, później podlewałem czystą wodą.
Jeśli to faktycznie nawóz to po prostu musi być pobierany przez korzenie i wydostaje się przez pędy. Może po prostu jest za duże stężenie nawozu?
A co do tych starych gałęzi to faktycznie tak jak mówiłem wyciąłem je prawie wszystkie

A odrosty od tych starych zdrewniałych pędów, które były ładne uciąłem i spróbuję ukorzenić. A nuż się uda i nie do końca pójdą na zmarnowanie.
Dziękuję wszystkim za opinie i rady

Czas pokaże co to jest na prawdę.