Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

[D-M]

Pati cieszę się że spotkałaś taką osobę, która podzieliła się swoimi dobrami z ogrodu
jestem ciekawa jak je u siebie posadzisz..
tak króciutko gdyż mam sporo pracy...

[pelagia72]

Pat
Szachownice masz piękne w starym ogrodzie musiałam długo czekać ,żeby zakwitły
Narcyz unikatowy
Nie martw się, powolutku zagospodarujesz dary od Ewy, dobrze, że duże sadzonki
Kiedyś dostałam torbę roślinek, czekały już parę dni bez wody - w takim stanie się nimi zaopiekowałam, mimo tego wszystko się przyjęło, irysy mam do dziś.
Dzieci muszą przywyknąć do tego, że Matka ma swoje do odrobienia w ziemi.
Szkoda, że starsza więcej nie pomaga, nastolatki są jeszcze mniej chętne do kopania gleby
Pat trzymam mocno kciuki za Was - poradzisz sobie w nowej sytuacji na pewno - mocna i dzielna kobitka z Ciebie

[survivor26]

Pelaś, ja moje częściowo zostawiłam w otwartych torbach i pudłach, wczoraj wieczorem podlałam, dziś padało i widzę, że dają radę. Zaraz spróbuję wygonić bachorki na dwór i choć część zadołować...Starsza nie bardzo ma co pomóc, bo jednak ma niecałe 5 lat, ugoru mi nie przekopie, a i z sadzeniem bym chyba żałowała, gdyby się za to wzięła Fajnie małej pilnuje, ale nadzór musi być, bo ona wpada w panikę jak się Sara przewróci, czy uderzy i nie wie co robić Z młodszą generalnie na dworze w taki zimny i szary dzień jak dziś sprawa jest trudna, bo w wózku szału dostaje, no ale spróbujemy, najwyżej będzie się darła i płucka przewietrzy

A przy popołudniowym wyjeździe poszło mi nawet lepiej niż przy porannym, nie wpadłam w panikę na widok pieszego rzucającego się pod koła i ciężarówki, która się w zakręcie nie zmieściła, a nawet zaszalałam i nie tylko jak koń pod przedszkole pojechałam, ale i do B. na zakupy, a co! eM już jakieś prawo Murphego dopadło, bo tylko pisał, ze się pochrzaniło i będzie wieczorem...co mi przypomina, że od kiedy się znamy, gdy pracował jako kierowca, to przynajmniej raz w miesiącu zdarzały się a to wypadki, a to powrót dobę później, a to grad meteorów akurat na trasie jego przejazdu... po dzisiejszym dniu mój szacunek dla samotnych matek i słomianych wdów wzrósł tysiąckrotnie....to jest praktycznie nie do ogarnięcia, żeby sobie ze wszystkim poradzić samej

[robaczek_Poznan]

Cześć Pat! Zakmnęłaś domowy, ale dobrze, że wiosenno-ogrodowy hula i to na całego
Poczytałam historie krzepiące serce i ogrodniczą duszę i cieszę się ogromnie na te wszystkie cuda, które zyskał Twój ogród
ps. moje helitropy też ledwo dychają, ale wsadziłam dzisiaj do ziemii i liczę na cud. Za t przetaczniki i szałwie na razie żyją! Jak trafię na sadzonki heliotropa to kupię... Ach te nasze wysiewy..byle z lobelii coś wyszło bo inaczej się zapłaczę

[sweety]

po dzisiejszym dniu mój szacunek dla samotnych matek i słomianych wdów wzrósł tysiąckrotnie....to jest praktycznie nie do ogarnięcia, żeby sobie ze wszystkim poradzić samej

Ja sobie nie poradzę? Ja? Never
Ale są rzeczy, których nie lubię. Np. przegląd techniczny samochodu, gdy trzeba wjechać na te diabelskie wałki. Wtedy trzeba użyć przywiędłego wdzięku. Facet ze stacji obługi nie poleci na ów wątpliwy wdzięk, ale żal mu się baby zrobi (może nienormalna?) i pomoże... Reszta jakoś mnie nie przeraża. Eurosierotka w międzyczasie podrosła. Jednego tylko brakuje. Nie ma kogo op... tak dla upuszczenia ciśnienia

[zeberka4]

Ci ogrodnicy ale fajni
Który to Gburek,a który to Mędrek? A brakuje jeszcze Gapcia

[survivor26]

Kasiu, moje lobelie po tym jak natura i nieumiejętna selekcja dokonały uśmiercenia 80%, wyglądają całkiem nieźle...niemal tak dobrze, jak Twoje, więc bardzo liczę, że w gruncie dadzą też efekt podobny do Twojego

Aniu, no właśnie, też jestem zacięta i nie ma, że sobie nie poradzę, tylko żeby dzieci chodziły spać tak o 22, żebym do 1 gdzieś mogła popracować, to by super było Wczoraj poszły spać o północy, wstały bez problemu przed 7 i młodsza przespała się w ciągu dnia 45 minut...sieroctwo, cholera, pielęgnują, wstręciuchy jedne A eM dzwonił, że będzie przed północą, a jutro o 6 rano jedzie do Wrocławia

z powodu takiego:



udało się popracować całe 20 minut w ogrodzie...pobiłam rekord sadzenia na czas i jakieś 10% darów od Ewy siedzi w ziemi Dziecko starsze uruchomiło tryb pupotrujstwa, więc dostało aparat z poleceniem wykonania zdjęć wszystkiego co się rusza i wyszło mu całkiem nieźle (ja tylko nieco podrasowałam i wyzoomowałam efekty):












Z nudów dziecko starsze wykonało również cud przemiany...nie wina w wodę, ale dąbrówki w mlecza


Nuda żarła także Balego po drugiej stronie płotu, w związku z czym Bali żarł tulipany




A potem dziecko młodsze już tak wydarło japę, że zagłuszyło huk ciężarówek gnających z kamieniołomu, więc zmuszone byłyśmy wrócić do domu...akurat jak fajne słońce wyszło

[D-M]

po dzisiejszym dniu mój szacunek dla samotnych matek i słomianych wdów wzrósł tysiąckrotnie....to jest praktycznie nie do ogarnięcia, żeby sobie ze wszystkim poradzić samej

Ja sobie nie poradzę? Ja? Never
Ale są rzeczy, których nie lubię. Np. przegląd techniczny samochodu, gdy trzeba wjechać na te diabelskie wałki. Wtedy trzeba użyć przywiędłego wdzięku. Facet ze stacji obługi nie poleci na ów wątpliwy wdzięk, ale żal mu się baby zrobi (może nienormalna?) i pomoże... Reszta jakoś mnie nie przeraża. Eurosierotka w międzyczasie podrosła. Jednego tylko brakuje. Nie ma kogo op... tak dla upuszczenia ciśnienia

Aniu ja podjeżdżam i mówię prosto z mostu
proszę mi tu wjechać
i nigdy facet mi nie odmówił..

[survivor26]

[
Aniu ja podjeżdżam i mówię prosto z mostu
proszę mi tu wjechać

Czy tylko mnie się to hasło kojarzy jednoznacznie?

[D-M]

Hahah no wiesz a po wszystkim(po badaniu) nawet czekoladę dostałam serio taka fajna stacja diagnostyczna jak widzą babę to sami skaczą koło niej

[sweety]

Dario, jak będziesz po 40stce i będziesz mieć 18 letnią córkę, to sama zobaczysz. Choć jak młoda zrobi prawko w tym roku, to ona następnym razem pojedzie
Pati, nie tylko Tobie. ALe ja jeszcze sobie to wyobraziłam

[aniaop]

Ha ! Dojdziesz do takiego momentu , kiedy stwierdzisz , że w sumie to lepiej sobie radzisz bez męża niż z nim... Bardziej sobie poukładasz czas, zorganizujesz robotkę... No cóż , przychodzi taki czas... smutne ale prawdziwe... Przerabiam to na bieżąco... Mój synek miał 5 dni jak mąż wyjechał na 2 tygodnie. Nie chciałam nikogo na głowie, żadnej mamusi teraz też hehe Najlepiej się organizuję samemu, jak eM jest to jak by mi ręce pętało
A teraz powiem Wam coś okropnego , z soboty na niedzielę ktoś ukradł mi z ogrodu całą , dużą skrzynke pomidorów... no rozpacz po prostu...
Zaczęłam się bać, bo furtka i brama na głucho zamknięta na klucz, a wiem że szaleje szajka złodziei , no strach w oczach mam. Niech kradną co chcą, w sumie te pomidory odpłakałam już, jedna z forumek mnie poratuje, ale słuchajcie, bo ja często sama w domu mój eM non top gdzieś się szlaja to praca to studia, a ja z małymi dzieciorkami... Już mam przygotowany taki szokerek , taki co Ci Pati proponowałam na Zdzisia, ale duuuużżżżyyy. no niech mi w drogę wejdą...

[JagiS]

Pat i Sweety, Wam się zawsze tak kojarzy, jak Jasiowi w szkole
I jeszcze ta wyobraźnia .

Jagoda