pawel116 pisze:Witam,
Jestem nowy na tym forum, w związku z czym chciałem wszystkich bardzo serdecznie przywitać i jednocześnie proszę o wyrozumiałość jeżeli zamieściłem ten wątek w nieodpowiednim dziale.
W tym roku na jesieni planuję posadzić cebule tulipanów w doniczce (jestem wielbicielem tulipanów z rodziny Apeldoorn - Apeldoorn, Golden Apeldoorn oraz Apeldoorn's Elite). Robiłem to już 2 razy, ale jeszcze nigdy kwiaty nie zakwitłyKupowałem cebule w sklepie ogrodniczym i przechowywałem w domu do czasu sadzenia (koniec października). Sadziłem do normalnej doniczki, podlewałem jeden raz obficie, po czym zanosiłem do piwnicy i ustawiałem przy okienku, gdzie jest najchłodniej (zimą ok. 10-15 stopni). Na wiosnę przenosiłem do mieszkania (temp. 20 stopni), były ok. 5 centymetrowe grube pędy z kwiatami, ale blade... Mimo regularnego podlewania pędy nie rozwijały się i zaczynały gnić. Wcześniej niektóre z nich tak jakby rozsadziło od środka. Nie potrafię zrozumieć co jest tego przyczyną i co robię nie tak przy sadzeniu/przechowywaniu/podlewaniu, że tulipany nie zakwitają. Proszę o pomoc, chciałbym w końcu kiedyś ujrzeć w swoim domu piękne kwiaty.
Pozdrawiam
-brak światła w piwnicy / mam ten sam problem z rozmnażaniem i dochowaniem roślin do wiosny
-przelewasz je za dużo wody ---------- nie ma fotosyntezy , wode lejesz i on gnije , wypuści ,bo to silne rośliny , przenosisz do domu i pada . Różnica temperatur z 10 na 20.Roślina głupieje .
Na parapet w chałupie do doniczki.Wystawa południowa.I po żadnych tam piwnicach nie trzymać w donicach .
Chyba, że luzem opatulone w trociny .Wykopałem, położyłem ,zapomniałem . puściły kły , zauważyłem ,posadziłem, czekam
