Forsycję cięłam zaraz po kwitnieniu i nawet na 1rocznych ma pąki. Ale nie jest to i nigdy nie była taka eksplozja kwiecia jak widuję u innych. Za plecami ma budynki gosp. sąsiadów, może dlatego. Chwilkę czeka na promyki poranne. Później już jest ładnie oświetlona.
Na alejach w Krakowie, niedaleko Kleparza rośnie rząd niskich forsycji i chciałam z mojej zrobić taką samą. Ale cóż, natury nie oszukasz
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)