Gdybym kupił różne tuje - nie zaczynałbym wątku
Tuje kupiłem zresztą poprzez firmę ogrodniczą według projektu - jako seria żywopłotu tej samej odmiany - gdy były jeszcze małe - oto zdjęcia tych samych krzaków dwa lata temu - jak widać najzwyczajniejsze szmaragdy.
Do momentu zaszczepienia rosły tak samo
Cuda ponoć kiedyś się zdarzały...
Powtarzam- masz dwie odmiany- 'Smaragd' i 'Smaragd Witbont'.
A co to jest, cyt.:seria żywopłotu tej samej odmiany?
Mikoryza ( a w przypadku tui to akurat mocno wątpię) może wpłynąć na lepszy wzrost- cech genetycznych ani fenotypowych rośliny nie zmieni.
I tyle na temat...
No to pozostaje jedno wyjście, o ile jest jeszcze trochę szczepionki- zaszczepienie jeszcze jednej thui. I obserwacja, czy też zmieni soją przynależność odmianową
ja przylacze sie do tematu i dadam ze w moim regionie w tym roku byla jakas zaraza bo w promieniu 20 km prawie wszystkie tuje brazaowilay od srodka ...
"U roślin kopanych, zawsze są uszkodzone korzenie.
I to jest punktem wyjścia w dalszym postępowaniu z roślinami.
Skoro mają amputowany częsciowo aparat oddechowo-gębowy, a góra nadal jest wielka,
korzenie nie sa w stanie obsłużyć tak dużej rośliny.
Więc trzeba im pomagać minimum przez rok.
- Sadząc w słońcu, cieniujemy agrowłókniną lub cieniówką ( sitaką) ogrodniczą przez przynaj,mniej 2 miesiące.
- Podlewamy obficie , tak, by palec wsadzony koło pnia był wilgotny
ale nie wchodził w ciapę.
- Koło pnia, sciółkujemy korą okrąg o średnicy min.50cm i grubości ścióły min.5 cm
- Wieczorem, po upalnym dniu, pryskamy całą koronę szlauchem - nawilża to igły, uzupełnia wytranspirowaną wilgoć i likwiduje sucholubne przędziorki
- Nie podajemy nawozów - korzenie są po amputacji, dostarczana chemia, może tylko pogorszyć/ zasolić warunki glebowe
- W ramach wzmocnienia, w lipcy, sierpniu, mozna podać w oprysku siarczan potasu+siarczan magnezu, żeby przygotowac rosłiny na zimę=wzmocnic tkanki. KOrzenie jeszcze nie są rozbudowane, więc lepiej podawać te nawozy dolistnie, w połowie dawki ( na 2 l letniej wody po łyżeczce każdego z siarczanów 3-4 x co 7 dni)
- Jeśli z kopanych egzemplarzy, o wysokości powyżej 1 metra,
przyjmie się 70% - stajemy się geniuszami ogrodnictwa!"
Autor chyba trafił w sedno, bo mam taką sytuację: W kwietniu kupiłem okolo 30 thuj, 10- letnich thuj stożkowych kopanych. Dzisiaj widzę, że od środka są żółte (tutaj może być kwestia naturalnego zrzucania, ale nie jestem pewien), ale kilka jest takich, że żółkną po całości. Co konkretne i gdzie mam teraz kupić w formie pryskanej. Proszę o pomoc.
Żółkną po całości, znaczy się nie przyjęły się i po zimie pewnie padną (choć im źle nie życzę).Opryskiwanie ich jest bez sensu.Kupowanie kopanych iglaków (szczególnie dużych) zawsze wiąże się z takim ryzykiem, że część się nie ukorzeni.Wystarczy popatrzeć na nie pod marketami, czasem wyglądają jak powyrywana pietruszka
Jak ma nie żółknąć od środka, musi się jakoś ratować i zrzucić 'zbędny balast' jakim są najstarsze igły.Podlewać i nie faszerować chemią słabej rośliny.
Sadziłem w kwietniu i przez ten okres były pięknie zielone (te które teraz po całości żółkną) teraz we wrześniu patrze i żółkną, zaczynając od środka. Zaznaczę że dochodzi tam malo światła. Nie wiem do konca co robić, dużo podlałem, bo dlugo tego nie robilem, i jeszcze może dodam, że dzialaja tam nornice :/
Co do tych innych tuj, ktore tylko żółkna od środka, to szokujący dla mnie widok, czytalem że to naturalne, ale żeby caly środek żółkł ? tuje maja okolo 10 lat. I też dzialają tam nornice :/ Szlag mnie trafi z nimi, dzisiątki korytarzy i jakich glębokich !
Advocem środków, to tamten facet z góry napisał wyrażnie, że nie na korzenie, a na liście, co szkód nie przyniesie jak mniemam.
mam problem z thujami smaragd
W załączeniu przesyłam linki do zdjęć
Zaniepokoił mnie wygląd thuj nie mają koloru żywo zielonego tylko jakby chorowały, są żółtawe - brązowawe,
od środka jak rozchylę gałęzie są brązowe.
Teraz parę słów o nich. Są to szmaragdy posadzone na początku października 2012, kupione od ogrodnika, wykopane z zmieni, bardzo ładne były.
Wsadzone w czasie deszczowej pory, ziemia na działce raczej gliniasta, po posadzeniu przykryte agrowłókniną i zasypane korą.
Na jesień 2012 podsypane nawozem "jesienny iglak". Jakieś dwa tygodnie temu spryskane zostały środkiem tapsin M 500sc z uwagi iż na niektórych był czarny nalot a więc pleśń, następnie podlane rozcieńczonym nawozem firmy agrokol "żel-nawóz do iglaków".
Bardzo proszę o pomoc co robić czy to coś niepokojącego? jak się zachować.
Tomek
oto linki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... b0e1d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 07402.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 50a2d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 50a2d.html
Takie duże rośliny "wykopane z ziemi" mają prawo przeżywać stres związany z taką operacją, padając ofiarą różnych przypadłości - czy tutaj widać zwykły problem fizjologiczny czy zamieranie pędów - nie wiem. Ale Topsin nie zaszkodzi zważywszy na osłabienie roślin. Jeśli korzenie zostały zmasakrowane to osobiście próbowałbym też delikatnie wspomagać nawozem dolistnie przez pewien czas.
Trochę za dużo tego 'dobrego' naraz od samego początku.Niepotrzebna, a wręcz szkodliwa na glinie ta agrowłóknina i kora.Niepotrzebne te nawozy.Po posadzeniu, by korzenie szczególnie u roślin kopanych, a więc mocniej podlewanych dobrze jest lekko wzruszać zaskorupiona ziemię z wierzchu przez jakiś czas, by korzenie mogły oddychać.Ściółkę z kory ( na glinie lepiej bez włókniny) wyłożyć dopiero jak sie ukorzenią i widać, że rosną.
Moim zdaniem są zalane, korzenie martwieją, bardzo mozliwe, że zbytnio też zostały uszkodzone, bo oznaki widać na całych roślinach.Popełnione zostały błędy, nie wiem czy da się coś odkręcić.
czyli co koledzy radzicie reasumując zrobić?
po pierwsze to wyrzucić agrowlóknine tak? korę odsypac czy zostawić? jest ona zmieszana z czarną ziemią teraz więc misz-masz się zrobi
czymś spryskać jeszcze je? w bardzo złym stanie są? moim zdaniem choć może być błędne to są zalane cały czas...
