Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Bardzo ładne widoczki u Ciebie. Hoje różnorodne i kolorowe bukieciki fiołków cieszą oczęta .
- agnieszka_
- 1000p
- Posty: 1509
- Od: 21 gru 2012, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- georginja
- 500p
- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Tak tak, to Justynka jest winna zaostrzeniu mojej fiolkozy. A u Heaven's Calling to liście są takie małe, czy to kwiaty takie duże?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
- AliWas
- 500p
- Posty: 883
- Od: 24 lut 2013, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KUJ-POM (okolice Grudziądza)
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Potwierdzam Fiołki suuupeer
Alina Od sadzonki do sukcesu na...bis- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=88776
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
Mój ogród w obiektywie- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67068
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Blueberry- dziękuję. Część pojemniczków na listki już przygotowane - zaraz będę sadzić część liści fiołkowych ;)
Misiaczko- cieszę się, że i Ty Zaraziłaś się hojobą. H.bella jest bardzo wdzięczną hoją, chętnie i non stop kwitnącą
H.multiflora szybko i łatwo się ukorzenia - na pewno w przyszłym roku będę mieć już sadzonki z moich przedszkolaków - Przypomnij się.
Paula15- czasami można się zdziwić...Niektóre kwiaty fiołków i nie tylko, oglądane ich zdjęcia w necie nie oddają wielkości i kształtu, czasami koloru kwiatów. Dopiero własne kwitnienie daje wyobrażenie o danej roślinie. Senk's Big bells nie ma dużych kwiatów, są mniejsze od... Heaven's a calling To chyba kwiaty oncidium są tak małe i dlatego Senk's big bells wydaje się być duży...
Filigranowa27- ja też mam to oncidium z Niemiec - niekwitnące około 8 euro dałam
AniuS- myślałam o tych kubeczkach, na razie może wystarczy pojemniczków - wszyscy Znajomi i Rodzina mi zbierają wszystkie kubeczki zużyte, wspólnymi siłami damy radę
Jakże się cieszę, że h.bella dała radę i podróż jej nie zaszkodziła - skoro kwitnie, super
Renata1962- dziękuję.
Podstawa - to nie przelać fiołków i hoi. Troszku nawozu, słońca i...sporo miłości. I są efekty - kwitnienia.
Jolcia1212- a ja mogłabym je wąchać non stop...
Kasiu1007- fiołki nie są wymagające. Nawet w cienistym mieszkaniu potrafią ładnie rosnąć i kwitnąć. Podstawa - to ciepło. Nie lubią temperatur poniżej +20 stopni - nawet kilkudniowe takie obniżenie temperatury powoduje, że liście karłowacieją, a kwitnień brak.
Zapewnij im ciepło - a ruszą, Zobaczysz.
Emma1966- dziękuję. Hoje kochają słońce, dlatego chyba teraz rosną i ładnie kwitną. A fiolki - wreszcie kwitną po zimowej przerwie.
Agnieszka_-dziękuję.
Georginja- hihi... i dobrze. Niech listeczki puszczają korzonki i sadzonki. A potem się Wymieniaj sadzonkami i listkami - jest taniej i można zdobyć bardzo ciekawe rarytaski
Heaven's a calling ma cudowne, wielkie i romantyczne kwiaty. Jeden kwiat jest wielkości pięciozłotówki - liście ma "typowe" dla większości fiołków. Jest piękny
AliWas- dziękuję bardzo.
Dziś zakwitł stefanotis pierwszym kwiatem, co za zapach, ale fotki brak.
Zobaczcie za to, jak cudowna wiosna jest na mojej działce i w jej okolicy:
I fotka mojego regału na kwiaty, naprawdę jest "pojemny":
Misiaczko- cieszę się, że i Ty Zaraziłaś się hojobą. H.bella jest bardzo wdzięczną hoją, chętnie i non stop kwitnącą
H.multiflora szybko i łatwo się ukorzenia - na pewno w przyszłym roku będę mieć już sadzonki z moich przedszkolaków - Przypomnij się.
Paula15- czasami można się zdziwić...Niektóre kwiaty fiołków i nie tylko, oglądane ich zdjęcia w necie nie oddają wielkości i kształtu, czasami koloru kwiatów. Dopiero własne kwitnienie daje wyobrażenie o danej roślinie. Senk's Big bells nie ma dużych kwiatów, są mniejsze od... Heaven's a calling To chyba kwiaty oncidium są tak małe i dlatego Senk's big bells wydaje się być duży...
Filigranowa27- ja też mam to oncidium z Niemiec - niekwitnące około 8 euro dałam
AniuS- myślałam o tych kubeczkach, na razie może wystarczy pojemniczków - wszyscy Znajomi i Rodzina mi zbierają wszystkie kubeczki zużyte, wspólnymi siłami damy radę
Jakże się cieszę, że h.bella dała radę i podróż jej nie zaszkodziła - skoro kwitnie, super
Renata1962- dziękuję.
Podstawa - to nie przelać fiołków i hoi. Troszku nawozu, słońca i...sporo miłości. I są efekty - kwitnienia.
Jolcia1212- a ja mogłabym je wąchać non stop...
Kasiu1007- fiołki nie są wymagające. Nawet w cienistym mieszkaniu potrafią ładnie rosnąć i kwitnąć. Podstawa - to ciepło. Nie lubią temperatur poniżej +20 stopni - nawet kilkudniowe takie obniżenie temperatury powoduje, że liście karłowacieją, a kwitnień brak.
Zapewnij im ciepło - a ruszą, Zobaczysz.
Emma1966- dziękuję. Hoje kochają słońce, dlatego chyba teraz rosną i ładnie kwitną. A fiolki - wreszcie kwitną po zimowej przerwie.
Agnieszka_-dziękuję.
Georginja- hihi... i dobrze. Niech listeczki puszczają korzonki i sadzonki. A potem się Wymieniaj sadzonkami i listkami - jest taniej i można zdobyć bardzo ciekawe rarytaski
Heaven's a calling ma cudowne, wielkie i romantyczne kwiaty. Jeden kwiat jest wielkości pięciozłotówki - liście ma "typowe" dla większości fiołków. Jest piękny
AliWas- dziękuję bardzo.
Dziś zakwitł stefanotis pierwszym kwiatem, co za zapach, ale fotki brak.
Zobaczcie za to, jak cudowna wiosna jest na mojej działce i w jej okolicy:
I fotka mojego regału na kwiaty, naprawdę jest "pojemny":
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Piękna, piękna wiosna U mnie na podwórku właśnie zakwitły rajskie jabłonki, z oka mam widok na piękne różowe "bukieciki" Fajny regał, każdy sposób na zwiększenie ilości miejsca na kwiaty dobre
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- gardeniaa
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 712
- Od: 25 maja 2008, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Bardzo lubię kwitnące poduchy floksika szydlastego u mnie też właśnie zaczyna kwitnienie.
Fiołeczki ładnie Ci zakwitły, miło popatrzeć
Fiołeczki ładnie Ci zakwitły, miło popatrzeć
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Justynko Przedczkole fiołkowe sporawe, na działce widać wiosnę wpełni.
Szkoda, że niema zdjęć Stefanka ale chyba niebawem zobaczymy
Powodzenia
Pozdrawiam Stefanek
Mój W http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=64568" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój W http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=64568" onclick="window.open(this.href);return false;
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Regał na kwiaty A ja myślałam, że regały są na książki
- georginja
- 500p
- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Chętnie bym zaglądnęła w te pudełeczka - jakie skarby ukrywają.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Justynko, mnie już nie tyle kwiaty w gloxyniach interesują co to, żeby przeżyły... Zobaczymy co z nich będzie. Pierwszy raz mi się zdarzyło żeby aż tak źle przezimowały...
Moje kwiatki
Pozdrawiam Ewa
Pozdrawiam Ewa
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Mój floksik też zaczyna kwiatuszki pokazywać ja je tak
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie... i na parapetach cz.III ;)
Blueberry- u mnie lato, codziennie około 30 stopni
Piękne, Masz widoki ;) A ja, gdyby nie widoki na działce, miałabym tylko widok na betonowe bloki eh...
Gardeniaa- dziękuję. Miłość do fiołków mi nie przechodzi. Obecnie ukorzeniam około 60 liści
Stefanek- fiołkowy żłobek - liczy około 60 sztuk, na razie. Licząc, każdego liścia, a wiadomo, że z jednego liścia jest kilka sadzonek. Na pewno latem będę mieć ponad setkę maluszków, albo więcej. Będą spore wyprzedaże dubli hihi.
Dziś będzie fotka - kwiatów stefanotisa.
Paula15- hmm...książki wylądowały... w szafkach w innych pokojach
A kwiaty muszą mieć słońce, książki - nie
Georgijna- w jednym pojemniku są...w tym Twoje, przedszkolaki fiołkowe, skrętnikowe i inne. A drugi pojemnik - to maluchy storczykowe i hojowe ;)
Muszę wyczyścić pojemniki, bo nie zdążyłam po remoncie jeszcze tego zrobić
Ewu- no to zaciskam kciuki za Twoje gloksynie
Mamafrania- ja też bardzo lubię te "poduszeczki kolorowe"
Wracamy na parapety. Dziś nieco więcej informacji o gloksyniach...skoro o nich piszemy.
Ja, swoje wszystkie, mam zaszczepione z listka. Wyjątek - to biała, której bulwę dostałam z wymiany.
Ucinam listek i zanurzam w ukorzeniaczu. Potem do ziemi z perlitem i do pojemnika "mnożarki" wkładam. Delikatnie podlewam.
I jest pewna, aczkolwiek bardzo ważna różnica, między szczepieniem fiołków, skrętników i gloksyni.
Gloksyniowy liść matka "umiera", zanim wypuści sadzonkę. U mnie w 100% - zawsze tak się działo.
Dopiero później pojawia się sadzonka.
Dowód - tak wygląda maleńka sadzonka (szczepiona od lata tamtego roku) - gloksyni pełnej różowej:
Ta sadzonka powinna pierwszy raz zakwitnąć najbliższej jesieni. Tak młodej rośliny nie zasuszamy, nie może przejść stanu spoczynku, bo ma za małą bulwkę. Nie przetrwa stanu hibernacji. Dopiero dwu- trzyletnie bulwy, duże i rozrośnięte - można zasuszać i tak przechowywać w piwnicy.
Zapowiedziane kwitnienie stefanotisa, zapach trzech kwiatów ma "moc" conajmniej jednego hiacynta. I zapach taki właśnie hiacyntowy:
I kolejne pachnidełko, dziś rozpoczęło otwieranie kwiatka. Moja żółto-brązowa cambria. Już trzy pachnidełka mam, jak dojdą hoje, to się wyprowadzę z mieszkania z nadmiaru zapachów
Piękne, Masz widoki ;) A ja, gdyby nie widoki na działce, miałabym tylko widok na betonowe bloki eh...
Gardeniaa- dziękuję. Miłość do fiołków mi nie przechodzi. Obecnie ukorzeniam około 60 liści
Stefanek- fiołkowy żłobek - liczy około 60 sztuk, na razie. Licząc, każdego liścia, a wiadomo, że z jednego liścia jest kilka sadzonek. Na pewno latem będę mieć ponad setkę maluszków, albo więcej. Będą spore wyprzedaże dubli hihi.
Dziś będzie fotka - kwiatów stefanotisa.
Paula15- hmm...książki wylądowały... w szafkach w innych pokojach
A kwiaty muszą mieć słońce, książki - nie
Georgijna- w jednym pojemniku są...w tym Twoje, przedszkolaki fiołkowe, skrętnikowe i inne. A drugi pojemnik - to maluchy storczykowe i hojowe ;)
Muszę wyczyścić pojemniki, bo nie zdążyłam po remoncie jeszcze tego zrobić
Ewu- no to zaciskam kciuki za Twoje gloksynie
Mamafrania- ja też bardzo lubię te "poduszeczki kolorowe"
Wracamy na parapety. Dziś nieco więcej informacji o gloksyniach...skoro o nich piszemy.
Ja, swoje wszystkie, mam zaszczepione z listka. Wyjątek - to biała, której bulwę dostałam z wymiany.
Ucinam listek i zanurzam w ukorzeniaczu. Potem do ziemi z perlitem i do pojemnika "mnożarki" wkładam. Delikatnie podlewam.
I jest pewna, aczkolwiek bardzo ważna różnica, między szczepieniem fiołków, skrętników i gloksyni.
Gloksyniowy liść matka "umiera", zanim wypuści sadzonkę. U mnie w 100% - zawsze tak się działo.
Dopiero później pojawia się sadzonka.
Dowód - tak wygląda maleńka sadzonka (szczepiona od lata tamtego roku) - gloksyni pełnej różowej:
Ta sadzonka powinna pierwszy raz zakwitnąć najbliższej jesieni. Tak młodej rośliny nie zasuszamy, nie może przejść stanu spoczynku, bo ma za małą bulwkę. Nie przetrwa stanu hibernacji. Dopiero dwu- trzyletnie bulwy, duże i rozrośnięte - można zasuszać i tak przechowywać w piwnicy.
Zapowiedziane kwitnienie stefanotisa, zapach trzech kwiatów ma "moc" conajmniej jednego hiacynta. I zapach taki właśnie hiacyntowy:
I kolejne pachnidełko, dziś rozpoczęło otwieranie kwiatka. Moja żółto-brązowa cambria. Już trzy pachnidełka mam, jak dojdą hoje, to się wyprowadzę z mieszkania z nadmiaru zapachów