Trzmielina?
Trzmielina?
Cześc jestem tu nowa. Mam drzewko, które ma już 14 lat. Latem wystawiam je przed dom na południowa stronę, stoi ono w pełnym słońcu. Zimą jest chowane do piwnicy i opada mu większość liści. Nie mam pojęcia co to za roślina. Na metodzię prób i błędów wywnioskowałam, że raczej nie przezimowało by na dworzu. W lipcu dostaje takie kwiatki jak na zdjęciu. Rośnie bardzo wolno. Ciekawi mnie co to jest i czy dobrze się tym zajmuje. Mam nadzieje że ktoś będzie wiedział co to jest. Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuje.
witam,
ja też hoduję ten krazczek. Wygląda prawie identycznie, jak Twój, może nieco wyższa. Także sądzę, że to trzmielina japońska. Kupiłem na targu, sprzedawca nie miał pojęcia, co sprzedaje. Jest u mnie trzeci rok. Nie jest aż tak wrażliwa na niskie temperatury. Dwie ostatnie (łagodne- do -15st.C) zimy przetrwała nie osłaniana niczym, w doniczce na tarasie o wystawie zachodniej. Nie wiem ile jeszcze jest jeszcze w stanie wytrzymać, przekonamy się po następnych zimach.
Co do wzrostu nie należy do rekordzistów, ale rośnie zdrowo mimo niezbyt troskliwej opieki i nawożenia. W tym roku zawiązała pączki kwiatowe, ale stoją tak nierozwinięte już chyba ok. 2tyg. i nic.
W tym roku dokupiłem odmianę o barwnych, żółtozielonych liściach. Przetestuję ich odporność na mróz, ale sądzę, że nie jest aż tak wytrwała.
ja też hoduję ten krazczek. Wygląda prawie identycznie, jak Twój, może nieco wyższa. Także sądzę, że to trzmielina japońska. Kupiłem na targu, sprzedawca nie miał pojęcia, co sprzedaje. Jest u mnie trzeci rok. Nie jest aż tak wrażliwa na niskie temperatury. Dwie ostatnie (łagodne- do -15st.C) zimy przetrwała nie osłaniana niczym, w doniczce na tarasie o wystawie zachodniej. Nie wiem ile jeszcze jest jeszcze w stanie wytrzymać, przekonamy się po następnych zimach.
Co do wzrostu nie należy do rekordzistów, ale rośnie zdrowo mimo niezbyt troskliwej opieki i nawożenia. W tym roku zawiązała pączki kwiatowe, ale stoją tak nierozwinięte już chyba ok. 2tyg. i nic.
W tym roku dokupiłem odmianę o barwnych, żółtozielonych liściach. Przetestuję ich odporność na mróz, ale sądzę, że nie jest aż tak wytrwała.
pozdrawiam
tarnovitz
tarnovitz
Część liści żółknie i opada, ale nie dużo. W piwnicy na pewno jest mało światła, dlatego opada ich tak wiele. Możesz spróbować zrobić sadzonki (ukorzeniają się łatwo), a swój okaz przetestować zimą na dworze. Sądzę, że do -10st.C na pewno będzie bezpieczny. Przy większych mrozach zawsze możesz go schować.
pozdrawiam
tarnovitz
tarnovitz