Brzoskwinia - choroby i szkodniki

[Comcia]

Kasiu - Sylitem pryska się wczesną wiosną, później to już nie ma sensu.

[maryann]

Nie, wtedy pryskanie też nic nie da. Pryskamy późną jesienią po zrzuceniu liści(jak najpóżniej, ale gdy jeszcze przez kilka godzin dziennie mamy temp. +12 st.) oraz drugi raz wiosną gdy temperatura już przekroczy 7-8, ale jak najwcześniej, zanim pąki nabrzmieją. Jesienią Sylit, na wionę Miedzian- lub odwrotnie; dobrze użyć różnych środków i ważne by dokładnie pokryć wszystkie gałązki.
Poskręcane liście zaleca się oberwać(możliwie wczesnym latem, by roślina zdążyła wypuścić nowe. Wykonać w suchą, słoneczną pogodę, po czym od razu oprysk preparatem miedziowym przeciwko rakowi bakteryjnemu, który może zakazić rany po zabiegu), aby przerwać cykl rozmnażania grzyba i ograniczyć infekcje w przyszłym roku.

[_Kasia_]

dziękuję Wam z całego serca, za cenne wskazówki....

[Space99]

...
Poskręcane liście zaleca się oberwać(możliwie wczesnym latem, by roślina zdążyła wypuścić nowe. ...

Absolutnie nie obrywać !
Poczytaj o tym grzybku:
http://www.klinikaroslin.com/index.php/ ... ny-problem

[maryann]

Kiedyś też tak uważałem, ale zmieniłem pogląd. Zdania uczonych podzielone...
Zobacz ten post i następne http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8#p1586918

[Space99]

Podzielone ale to niby nowe zalecenie jest... widocznie przestudiowali biologie tego grzybka i tak jest rozsądniej postępować. Ja wierze w to co wypisuje Mazurek na swojej stronie bo bardzo ładnie opisuje wszystkie patogeny od strony ich funkcjonowania i dlaczego należy postępować tak a nie inaczej więc może niech każdy przeczyta poważne opracowania i zdecyduje sam którą droge wybrać

[krzysztofkhn]

Marcinie !
Przez wiele lat postępowałem tak jak opisał to Maryann i było OK. Przecież chore czerwone liście jak ja je nie oberwę, to drzewko w czerwcu - lipcu samo zrzuci. W ten sposób ma jeszcze czas na wypuszczenie nowych.
Od 15 lat stosowałem jesienią miedzian i wiosną sylit. Od5-7 tylko miedzian jesienią i dotychczas też jest ok. Dodynę rezerwuje sobie na ten wypadek, kiedy oprysk jesienny miedzianem nie zadziała całkowicie na kędzierzawkę.

Opracowanie przeczytam.

[wujeksam]

Nie widzę, żadnego sensu pryskania jesienią brzoskwini, jaki to ma sens? Nie dość, że to kolejna chemia wprowadzana do środowiska, to jeszcze nieskuteczna.
Co do obrywania, przez kilka lat rosła u mnie brzoskwinia, nic z nią nie robiłem, nie pryskałem nie obrywałem poskręcanych liści, przyrosty roczne kilka centymetrów, potem obrywałem poskręcane liście, brzoskwinia wypuszczała nowe przyrosty, nie było to już tylko kilka centymetrów, obecnie pryskam wiosną przyrosty ponad metr.

[krzysztofkhn]

Ma to sens !
Wszystko zależy od natężenia kędzierzawki na danym terenie.

[pawel1615]

Hej. Przejrzałem pobieżnie temat ale chce sie upewnić- teraz jest już a późno na pryskanie zarówno sylitem jaki i miedzianem? I chodzi mi tu nie tylko o brzoskwinie ale tez o inne drzewka owocowe

[krzysztofkhn]

Pawle !
Oprysków nie robi się na zapas/ profilaktycznie etc.
Opryski robi się wtenczas, gdy stwierdzisz, że drzewko choruje. W takiej sytuacji wykonujesz oprysk konkretnym preparatem, odpowiednio dobranym do zaobserwowanego zagrożenia / choróbska.
Co do brzoskwini. Jeśli w poprzednim sezonie stwierdzisz, że Twoje drzewko miało kędzierzawkę, / lub sąsiadów / to jesienią dobrze jest zrobić miedzian, a jeśli to Twoje drzewko/ to wiosną sylit.
ŚOR-y to trucizny i nie są obojętna dla Ciebie i środowiska. Stosuje się je wyłącznie w sytuacji kiedy drzewko choruje, lub zostało zaatakowane przez robala.

[romekp]

Święte słowa Krzysztofie

[judyta]

Przejrzałam wątek w poszukiwaniu przyczyn opadania kwiatów u brzoskwini, niczego na ten temat nie znalazłam.
Dziś zauważyłam, że pod brzoskwiniami leżą jakby odcięte kwiaty. Zastanawiam się co jest przyczyną tego. Szkodnik, niezapylenie czy może jeszcze coś innego Nie było przymrozków
W sieci znalazłam informację, że przyczyną jest grzyb powodujący kędzierzawość:

cyt: tekst źródłowy.

Porażeniu mogą również ulec młode liście, młode pędy, kwiaty i zawiązki owocowe. Porażone kwiaty i zawiązki owoców opadają, a pędy podobnie jak i liście, stają się zniekształcone, grube i z czasem zamierają.

Niestety nie pryskałam.






A może to szkodnik jakiś, bo u moreli także widziałam opadnięte kwiaty