Sweety - Aniu, a co powiesz o tym? (Shirasawy) Posadziłam w ub.roku, młodziutki.
Jagodo, dopiero pierwszy dzwonek.

A klonik nie odbił? Taki palmowy czerwony ,powyżej dla Yoasi, był już większy
niż na tej fotce, przemarzł, a następnie odbił. Chyba 3 lata temu. Ja też czasem (nie zawsze) odpuszczam.
Jak na razie dobrze sobie radzi
obiela. Przeżyła u mnie 2 zimy. Polecam. Zaczęła właśnie kwitnąć.
Ula- lawenda, na Dolnym Sląsku klimat jest chyba bardziej sprzyjający rododendronom. Biały nie przeze mnie został posadzony. Tylko przesadzony. Miał ok. 70cm. Mogłam się liczyć ze wszystkim

, bo wtedy poznałam Wojsławice.Tam to
dopiero są olbrzymy.
I to była inspiracja.Czekam niecierpliwie na peonię, której siewkę dostałam od Gloridei. 3 lata temu. Ma 1 pąk i pokazała kolor.
Ciekawa jestem, jaka będzie. Już lada dzień. Mam nadzieję, że taki świerczek (Push) spodoba Ci się.
Jolu G, rh jeszcze w pąkach. Goryczki kocham raczej bez wzajemności.Niektóre odmiany sadziłam po parę razy i nie
przetrwały.

Cariopteris(barbula) też dopiero ruszył. Iryski żółte są pierwsze. Coś jeszcze zakwitnie. Ja ze zdjęć
u Ciebie myślałam, że to te wielkie. Mam niebieskie miniaturki trochę ciemniejsze (bo 1 błękitny zaczyna) i wcześniejsze. Już
przekwitły. Pokazywałam je niedawno. Mogę Ci wykopać i przynieść. Mam jeszcze takie średnie, złociste.Ciekawe, bo
w tym roku ten puszysty paseczek jest jaśniejszy. Był szafirowy. A może będziesz chciała po kiermaszu wstąpić? Zapraszam.
Przemek, dziękuję Ci, ale bez przesady.

Kwiatki mogę być różne, najważniejsze, żeby były niebieskie.
Dla Ciebie floksik kanadyjski. Zadomowił się po kilku podejściach.
