tyle róż... niczym busz! (jak to zresztą określiła jedna z moich poprzedniczek w Twoim wątku).
Trafiłam tu za sprawą Baby-Jagi, a idąc głębiej "po psich tematach" powróciłam wspomnieniami w góry Szkocji..
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Będę zaglądać, pewnie coś różanego u Ciebie podejrzę, bo masz ich ogrom.
Ślemy pozdrowienia a dla Alenki i Niuńka późnonocne drapanko.