Moje pierwsze własne



Nie bardzo rozumiem ten pospiech. Jeśli dysponujemy rozsadą doniczkową a pojemność podłoża jest rzędu 0,5 l, to czy pomidor będzie w gruncie czy w doniczce na balkonie i tak, i tak rośnie . Co za sens narażać się na stratę sadzonek . Rzecz dla mnie nie do pojęcia .markpm pisze:Ktoś "ryzykuje" posadzeniem pomidorków jutro na południu Polski?
Bo pomidorki rosną w doniczkach foliowych typu "zrób to sam" i już korzonki na podkładkę wyłażą ;) A na dworze w sumie rosną już 3 tygodnie i tylko dwa razy na noc je chowałem do domu.forumowicz pisze:Nie bardzo rozumiem ten pospiech. Jeśli dysponujemy rozsadą doniczkową a pojemność podłoża jest rzędu 0,5 l, to czy pomidor będzie w gruncie czy w doniczce na balkonie i tak, i tak rośnie . Co za sens narażać się na stratę sadzonek . Rzecz dla mnie nie do pojęcia .markpm pisze:Ktoś "ryzykuje" posadzeniem pomidorków jutro na południu Polski?
Tyle wytrzymały w doniczkach to i jeszcze tych kilka dni wytrzymają a z glebą do domu nie przeniesieszmarkpm pisze:Bo pomidorki rosną w doniczkach foliowych typu "zrób to sam" i już korzonki na podkładkę wyłażą ;) A na dworze w sumie rosną już 3 tygodnie i tylko dwa razy na noc je chowałem do domu.forumowicz pisze:Nie bardzo rozumiem ten pospiech. Jeśli dysponujemy rozsadą doniczkową a pojemność podłoża jest rzędu 0,5 l, to czy pomidor będzie w gruncie czy w doniczce na balkonie i tak, i tak rośnie . Co za sens narażać się na stratę sadzonek . Rzecz dla mnie nie do pojęcia .markpm pisze:Ktoś "ryzykuje" posadzeniem pomidorków jutro na południu Polski?
Patrzę na lokalizację, myślę i nie wiem dlaczego?forumowicz pisze:A ja, z obojętnością goryla czekam do czwartku.
A jak jest deszcz to chowasz do domu?Wela pisze:Moje pomidorki już od 1 maja na balkonie.I mają się dobrze.
pozdrawiam...Milego dnia