Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuś Juanita cudna.... też na nią poluję i mam nadzieję, ze w tym sezonie uda mi się trafić. Strrrrasznie lubię połączenie różu z pomarańczem u kwiatów..... a róże w tych odcieniach, to już w ogóle rzucają mnie na kolana :D
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13235
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Dzień dobry Ewciu ;:196
sunia będzie wiernym spiekiem, wiedziała gdzie się udać.
Jestem ciekawa wiosennych zmian na rabatkach ;:65 ;:65 czytałam, że
napotkałaś przeszkody żużlowe.... bardzo współczuję. ;:168
Awatar użytkownika
Zabeczka101059
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4716
Od: 12 lis 2008, o 14:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuniu pięknie Ci wyszła rabatka żwirowa ;:215 a piesek milutki ;:108
;:196
Pozdrawiam -Dzidzia
aktualny,
spis wątków,
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Kończy się festiwal tulipanów, zaczyna festiwal rododendronów i azalii :D Zabrałam się zatem za wykończenie rabaty... i byłoby już całkiem pięknie, tylko...zabrakło mi kory; nie będzie więc prezentacji w całości - to zostawię sobie na później.

W ogóle zresztą chyba zostawię sobie na później tzn. zamieszczenie zdjęć...Fotosik się zbiesił :(

A zatem kontynuuję...skończyłam też wreszcie wydzierać darń na tej okropnej rabacie; dłubałam to chyba ze 2 tygodnie - dzisiaj na zakończenie wykopałam fragment żeliwnej płyty kuchennej :)
Mam w ogóle w ogrodzie parę rzeczy zaczętych i niezakończonych, nie cierpię tego :evil: Najwięksże - przynajmniej jeśli chodzi o powierzchnię :D - jest oczko wodne, które wciąż straszy folią na brzegach i dlatego nie ośmielam się nawet pokazać go na zdjęciach. Ale cieszy mnie i tak - lilie prztrwały zimę i na powierzchni pływają ich liście, kosaćce zaczynają kwitnąć :D Można powiedzieć, że mam przedsmak tego, jak to może wyglądać w przyszłości :D

Smoku, Ty już znasz najnowsze wieści o piesku, a le pozwolę sobie jeszcze raz napisać - robi się z niej pies obronny, co na razie przejawia się tym, że szczeka na kosiarkę :D

Ewa...no chyba nie mamy wyjścia w sprawie psa... :D Dzisiaj dowiedziałam się od sąsiadki, że krążył po wsi z tydzień i nawet próbował się u niej zadomowić, ale - jako, że ma już 3 psy - powiedziała: "idź do sąsiadów, oni nie mają jeszcze psa" :D I poszła :D

Marysiu - kolor azalii jest właśnie taki, żarówiasty jak nie wiem co! :D A piesek faktycznie jak lisek i pewnie tak by się nazywał, gdyby nie była to suczka, wabi się więc...doprawdy trochę głupio mi napisać :;230...Ruda :D

Agness, no popatrz - a ja nawet nie wiedziałam dotąd o istnieniu takiej odmiany :roll: Ale jest rzeczywiście niesamowita!

Majka - uff, no właśnie zakonczyłam tę żużlową rabatę :roll: Teraz czeka mnie rabata "perzowa"...wczoraj zaczęłam przy niej dłubać i poddałam się ;:202 to chyba nawet nie jest zwykły perz, tylko jakieś takie trawsko, co ma korzenie jak sznurki :roll:

Dzidka - dzięki! :D Ty widziałaś, jak było, więc tym bardziej możesz docenić :)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Sunia wyjątkowo miła. Jak to dobrze, że znalazła swój domek u Was !
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3724
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

;:3
Ewuś, obiecaj, że pokażesz swój ogród, fragment po fragmencie. Robisz wszystko z głębokim przemyśleniem, efekt musi być powalający. ;:173
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
Smoczyczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 23 lut 2013, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Tak długo prowadziliście Koci MOPS, że rozeszła się po okolicy fama o treści: "Tam mieszkają dobre człowieki" ;:108 No przecież nie możecie wyrzucić pieska, który przyszedł z taką ufnością i to jeszcze z polecenia...

Szkoda, że już po tulipanach... ;:145 Do niedzieli żaden się nie uchowa?
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Mądra psina :D Ogromnie jestem ciekawa, jak Twój ogród będzie się prezentował po zakończeniu darcia darni i porządkach.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Fotosik działa, więc za chwilę trochę wczorajszych zdjęć.


Marysiu, no fakt, sunia jest miła...chociaż niestety zaczyna już robić pewne szkody w rabatkach, wynika to głównie z jej chęci towarzyszenia "pańci" przy pracy, więc na przykład wykłada się między różami i za nic nie chce zrozumieć, że to nie jest dobre miejsce... :(
Smoku - myślę, ze niektóre tulipany do niedzieli jeszcze mają szansę - za chwilę zobaczysz na zdjęciu, że jeszcze są :)
Helenko...obiecuję, że pokażę ...kiedyś :) ... ogród "kawałek po kawałku, chociaż ilość moich przemyśleń i zapisków chyba pozostaje wciąż niewspółmierna do efektu :wink:
Ewciu, ja też jestem ciekawa i nie mogę się doczekać, kiedy to nastąpi... :wink:


Niestety - jak już kiedyś pisałam - na razie zawsze w kadrze znajdują się wątpliwej jakości ozdoby; już nawet pomijam te, które da się "do zdjęcia" usunąć (wiaderka, narzędzia itp.); oprócz tego jednak aktualnie zdobią ogród: wielka kupa żwiru, który zostanie kiedyś zużyty do wykończenia okolic oczka wodnego oraz zrobienia ścieżek...lecz kiedy?...kto to wie ;:oj poza tym następna góra: cegieł (obramowania rabat), no i w różnych miejscach kilka pryzm kamieni - dlaczego kilka? któż to wie?, poza tym ze dwie górki ziemi (ta na szczęście zużyje się najłatwiej). Tak więc wciąż jestem skazana na wykonywanie akrobacji z aparatem - gdybym na przykład chciała sfotografować w całości rabatę rododendronowo-azaliową to na pierwszym planie znalazłaby się wymieniona góra żwiru... :(
A zatem zacznijmy od rododendronów i azalii...nawiasem mówiąc - większość z nich odziedziczyłam po poprzedniej właścicielce, w związku z czym nie znam nazw ich odmian, gdyby więc ktoś z Was mógł w tym pomóc, to będę wdzięczna :D

Karłowaty rododendron Princess Anne

Obrazek

Azalia Glowing Embers na razie w pąku

Obrazek

Jeszcze raz kwiat Juanity

Obrazek

Inne bezimienne azalie

Obrazek

Obrazek

Nowy nabytek - Rasputin

Obrazek [URL=http://www.fotosik.pl/

Bezimienny rododendron cały w pąkach

Obrazek

Inny już rozkwita
Obrazek

No i jeszcze moja rabata "żużlowa" :wink: nareszcie skończona...brakuje obwódki ceglanej (ta, która jest widoczna, to poprzednia granica rabaty, przed jej powiększeniem; oczywiście zostanie zlikwidowana).

Obrazek

Tulipany dla Smoka :D
Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Wspaniała, nowa rabata ! Też wywoziłam żużel z W-wskiej działki, więc wiem ile to wymaga pracy ! Wielkie brawa ;:138
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13235
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

:wit Ewciu rabata żużlowa bardzo ładna.... niech tam jeszcze róże i inne roślinki się zadomowią, a widok
z okien będzie superowy. Ciekawa jestem co dalej zrobiłaś .... pamiętam, że plany były dość zmienne :D
KDanuta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2417
Od: 24 kwie 2008, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: BRZESKO

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Pracy nie zazdroszczę ale efekt będzie wspaniały, sama zrobiłam parę przeróbek
nie tak radykalnych jak u Ciebie, a plecy i ręce bolą, różaneczniki już już i będą
w pełnej krasie, będzie co podziwiać ;:138
Awatar użytkownika
Smoczyczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 23 lut 2013, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Piękne te tulipany - tak kontrastowo koło siebie. Mam nadzieję, że się jeszcze na nie załapię. A Rasputin wygląda dość groźnie :)

Sunia zrozumie z czasem i nauczy się, co jej wolno, a co nie. Ona tak z miłości do nowej Pańci - pilnuje Cię :uszy
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”