Moje pytanie jest następujące: 2 lata temu budowaliśmy domek, dom został posadowiony trochę wyżej niż ówczesny grunt na którym rosły brzozy właśnie - w sumie 3 kępy brzóz po 3-4 sztuki. 2 z tych 3 kęp zostały zasypane około 40-50cm warstwą ziemi - może trochę gliniastej trochę piaszczystej - nie zwróciłam uwagi jaką. Od tamtego czasu brzozy wyraźnie marnieją. Rok temu miały już bardzo rzadkie liście, ale myślałam, że pochorują sezon i na ten rok znów będą piękne - tymczasem w tym roku jedna kępa na już tylko pojedyncze gałęzie z listkami a druga wygląda jak ta pierwsza w zeszłym roku - czyli jest baaardzo rzadka - czy można je jakoś przyciąć? czy odkopanie pomoże? (nie bardzo chciałabym odkopywać) i jaki ewentualnie obszar trzeba odkopać?
Teren jest podmokły gliniasty.
Posadziliśmy już po 3 nowe brzózki - jakby tym się nie udało, ale wolałabym, żeby zostały, bo były piękne.
umierające brzozy - pomocy
- aleksmar
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 5
- Od: 10 sie 2012, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
umierające brzozy - pomocy
życie nie składa się z sumy oddechów ale z chwil, które zapierają dech w piersiach
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: umierające brzozy - pomocy
Natychmiast odkopać.Przycinanie nic nie da bo zaburzony jest proces oddychania korzeni.Albo wyciąć i posadzić nowe ale czy droga walki z urzędnikami o pozwolenie jest łatwiejsza od odkopania?
A czy było pozwolenie na nawiezienie gleby i te kilkadziesiąt centymetrów? to bardzo ważne bo bez pozwolenia jest kara za podniesienie terenu i przyczynienie sie do umierania drzew.
A czy było pozwolenie na nawiezienie gleby i te kilkadziesiąt centymetrów? to bardzo ważne bo bez pozwolenia jest kara za podniesienie terenu i przyczynienie sie do umierania drzew.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi