Co to za roslina?
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Co to za roslina?
Aloes drzewiasty, sukulent. Właściwie powinien ukorzeniać się w piasku, lub ziemi z piaskiem, którą należy spryskiwać co kilka dni. Nie podlewać. Ale kto wie, może w wodzie też da radę i nie zgnije.
Re: Co to za roslina?
tak sobie czytam o rozmnazaniu aloesu i jest napisane że można rozmnożyć przez odnóżki.Co to są odnóżki?
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Co to za roslina?
Odnóżki to są młode roślinki rosnące u podstawy, albo od "pieńka" rośliny dorosłej.
Twoja, pokazana roślinka ich nie ma.
Twoja, pokazana roślinka ich nie ma.
Re: Co to za roslina?
szkoda bo właśnie ułamamłam listek.Nie da sie z niego sadzonki zrobić?
Re: Co to za roslina?
Dzień dobry.
Chciałabym się dowiedzieć, jaki kwiatek dostałam, bo nigdzie w grafice Wujka Google nie mogę go znaleźć. ;) Nie chciałam zakładać osobnego wątku - mam nadzieję, że Ulawisnia nie będzie miała nic przeciwko. ;)
Załączam zdjęcie:
http://imageshack.us/scaled/landing/28/dsc01502xo.jpg
Chciałabym się dowiedzieć, jaki kwiatek dostałam, bo nigdzie w grafice Wujka Google nie mogę go znaleźć. ;) Nie chciałam zakładać osobnego wątku - mam nadzieję, że Ulawisnia nie będzie miała nic przeciwko. ;)
Załączam zdjęcie:
http://imageshack.us/scaled/landing/28/dsc01502xo.jpg
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Co to za roslina?
Gloksynię kupiłaś, inaczej Syningia.
Re: Co to za roslina?
Dostałam. Hehe, dzięki. ;) Przynajmniej będę wiedzieć, jak się z cudeńkiem obchodzić. ;) Może wreszcie przeżyje coś innego niż kaktus...
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Co to za roslina?
Sorry, bez zrozumienia widać czytałam.Gloksynia po przekwitnięciu odpoczywa i może pogubić liście,ale zostaje bulwa, więc po jakimś czasie powinna znów odbić.