Kocham Ogród cz.3

[Mufka]

Oj podoba,podoba,i to jeszcze jak A każde następne jeszcze piękniejsze

Schneeperle cudna i piwonia drzewiasta też. Marzę o takiej piwonii w nieco jaśniejszym różu. A jeżeli Soir de Paris ma na dokładkę taki zapach, to czego chcieć więcej ? Bo kwiat piękny.

Obielę już zamówiłam - wielkie dzięki

Z prawdziwą przyjemnością oglądam twoje wspaniałe roślinki i aranżacje, bo u mnie niestety w tej chwili gorzej. Ale jestem dobrej myśli, że i moje tego lata jeszcze pokażą piękne kwiaty/zostały zniszczone przez grad/. Masz prześliczny, kolorowy i klimatyczny ogród z niezliczoną ilością pięknych nasadzeń. Taki już, w pozytywnym sensie, bardzo dojrzały. Dla mnie doskonały

[Priam]

U mnie azalie jakoś nie chcą rosnąć. Nie chodzi nawet tutaj o podłoże. Za każdym razem warunki klimatyczne niszczą mi rośliny. A u Ciebie cudeńka!

[AAleksandra]

Muszę przyznać, że ogród Adrianny wywiera ogromne wrażenie w świecie wirtualnym, ale na żywo powala swą urodą . Chciałoby się tak jak Mona położyć brzuszkiem do góry i poleniuchować w tak pięknym i kolorowym otoczeniu. Byłam, widziałam i uwieczniłam te wspaniałe widoki . Dziękuję Adrianno za zaproszenie do Twego raju . Szczególne głaski dla Mony

[AniaDS]

Jak pięknie, tak dawno nie byłam....

[Ewakora]

Adrianno cudnie o tej porze roku w Twoim bajkowym ogrodzie.Znam ogród nie tylko wirtualnie, więc wiem dokładnie jaki jest zachwycający i dopieszczony, ale wiosną w nim nie byłam, więc fotki oglądam z wielką ochotą. U mnie azalie i rododendrony nie za bardzo chcą współpracowac ze mną i pogłowie ich baaardzo mizerne, ale może kiedyś, gdy będzie więcej cienia zagoszczą na dobre w wiejskim ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie

[Yoannak]

Adrianko,

Szczerze zazdroszczę Oli, możliwości obcowania z pięknem, które masz w swoim ogrodzie .
Piwonia drzewiasta cudna , Azalii pachnących szukam, jeśli Soir de Paris, pachnie, to rozpoczynam jej poszukiwania .

Mona jak zawsze, arystokratyczna .

[Gencjana]

alphax, jestem ciekawa, czy Twoja będzie zgodna z etykietką. Nie zrozumieliśmy się. Kupiłam z żółtą (z Niemiec)
etykietką, a okazała się czerwono - różowa. Natomiast żółtą - paeonia lutea - posadziłam w ub.roku (maluszka) i jeszcze
nie kwitła. Mam nadzieję, że taka będzie, bo dobra szkółka. Ja nie uprawiam żadnych roślin w pojemnikach z wyjątkiem
w tym roku pomidorów. Myslę, że na zimę donicę trzeba by dać do piwnicy. One czasem przemarzają, a w donicach
są bardziej narażone na mróz. Ale doświadczeń takich nie mam. A to ta "żółta". Jakaś mocna ta żółć.



Mufko,bardzo życzliwie oceniłaś moją pracę. Miło się czyta takie pochwały i może uda się naprawdę sprostać, bo
zamierzam popracować nad tym. Powoli żegnam się z kolekcjonowaniem roślin. Mnie też się marzy peonia o subtelnej barwie,
mam nadzieję, że taką zdobędę. Nie jest u nas łatwo o nie. Współczuję gradobicia. Znam to, bo i tu się czasem zdarzało.
Kiedyś po 15 maja wysadziłam 40 pomidorów - zostały łodyżki. To tylko przykład. A to kalina, którą kupiłam przez brak
wiedzy. Jak koralowa - powinna mieć korale, prawda.? A korale ma inna, którą znalazłam później, lada dzień zakwitnie.




.

AOlu, znamy się już jakiś czas, ale ta wizyta pozwoliła mi poznać Cię bliżej. A Monka od razu wyczuła w Tobie dobrą,
ciepłą osóbkę. Dużo rozumie, więc przekazałam i obiecałam, że jeszcze przyjedziesz. Drogę już znasz. Trafiłaś łatwo
na obwodnicę? Twoje miłe słowa są nagrodą za naprawdę ciężką pracę. Po waszej wizycie skosiłam trawę, wygląda lepiej.
Dla Ciebie jabłonka Royalty, bo już przekwitła, jak byłyście.



AniuDS wiem, jak jesteś zajęta. Bardzo miło, że zajrzałaś. Czekam na Twoje wspaniale róże. Ja nawet sporo
kupiłam ostatnio, ale paskudztwo w rodzaju bruzdownicy sprawia, że (prawie) żałuję. Ale chciałam podziwiać te piękne
kwiaty na żywo również. Ale jak mają być kwiaty, jak poobcinałam czubki pędów. No, nie wszystkie. Kupiłam Mospilan
i zrobiłam oprysk, może pomoże choć na później. Z rh lepiej sobie radzę, choć fizycznie to cięższa praca.Teraz biegam
z konewką.Chyba lubisz czerwień.

[Gencjana]

Priam, nie sądziłam, że na Sląsku brak warunków dla rh. Jeśli je lubisz to przykre. Na Dolnym Sląsku są popularne.
W podziękowaniu za odwiedziny dla Ciebie.



Ewokoro, zawsze Cię milo widzieć, zapraszam. Myślę o Tobie, jak patrzę na floksiki, które kwitną i kwitną.
Znając Twoje zielone palce, jestem pewna, że i z rh dasz sobie radę. Cień urośnie.Tu Ty jesteś, po prawej niebieska kępka.



Yoasiu, chyba wiesz, że chętnie się ogrodem dzielę. W dwojakim sensie: wspólnym posiedzeniem i roslinkami, które sie
rozrosły. Sobota nie była przecież ostatnia szansą.Ale taki przedogródek juz sie wkrótce skończy. Info we wrocławskim wątku.

[sweety]

Nie wiem, jak daleko sięga Śląsk jako kraina goegraficzna, bo administracyjnie do nas. Aczkolwiek my nie czujemy się Ślązakami, tylko góralami. U nas rh może nie są aż tak popularne, ale jest ich dużo i rosną.
Twoje kwasoluby są natomiast absolutnie cudowne, zresztą jak i reszta ogrodu

[Gencjana]

Słodka Aniu góralko, w Twoich stronach nie byłam w tym okresie, więc nie mam wiedzy na ten temat. Dzięki.

[slotys]

Adrianno - spaceruję po Twoim ogrodzie i chyba trafiłam do nieba . Po prostu niebiańsko cudowne łany azalii i różaneczników. Uwielbiam takie widoki !!!!!

[alphax]

alphax, jestem ciekawa, czy Twoja będzie zgodna z etykietką. Nie zrozumieliśmy się. Kupiłam z żółtą (z Niemiec)
etykietką, a okazała się czerwono - różowa. Natomiast żółtą - paeonia lutea - posadziłam w ub.roku (maluszka) i jeszcze
nie kwitła. Mam nadzieję, że taka będzie, bo dobra szkółka. Ja nie uprawiam żadnych roślin w pojemnikach z wyjątkiem
w tym roku pomidorów. Myslę, że na zimę donicę trzeba by dać do piwnicy. One czasem przemarzają, a w donicach
są bardziej narażone na mróz. Ale doświadczeń takich nie mam. A to ta "żółta". Jakaś mocna ta żółć.

Gencjana w sieci znalazlem w kilku zrodlach taki oto tekst:
"Piwonie drzewiaste po posadzeniu (nim zaadoptują się na nowym miejscu) - mogą być kapryśne. Może się to objawiać zmianą koloru, a nawet zmianą kształtu kwiatów. Kwiaty młodych roślin mogą mieć niewiele płatków, nawet u odmian pełnych. Nie należy się tym martwić, gdyż jest to naturalne u tego gatunku.
Okres adaptacyjny trwa około 3 sezonów. Po tym czasie zaprezentują całą swą urodę.
W pierwszym roku po posadzeniu, nie należy dopuścić do zakwitnięcia - korzenie są mocno zredukowane i nie nadążą wykarmić tak dużych kwiatów. Nie należy stosować często nawożenia. Wystarczy jeden raz w sezonie (najlepiej po kwitnieniu) zasilić niewielką dawką nawozów zawierających potas i fosfor. Jeśli otrzymują regularnie naturalny nawóz bądź kompost - sztuczne nawożenie jest zbędne. Poza tym są bardzo odporne na choroby, szkodniki, okresowe susze, a także wytrzymałe na nasze zimowe warunki klimatyczne (do -29 stopni C).
Piwonie drzewiaste dobrze zimują w naszym klimacie i nie muszą być zabezpieczane przed mrozem. Jedynie młode rośliny w zimniejszych rejonach kraju warto obsypać kopczykami ziemi, które ochronią nasady krzewów. Nawet jeśli wierzchołki pędów przemarzną, wiosną po przycięciu wyrosną nowe. Piwonie drzewiaste nie muszą być przycinane. Wiosną należy jedynie usunąć pędy, które są suche."

Moze sa jeszcze jakies szanse na zolc

[Priam]

Adrianno - owszem mieszkam w województwie śląskim ale ogród mam w woj. mazowieckim. Stąd też duża niedogodność. Mimo to próbuję i się nie poddaję ;)

[Ma-Do]

Adrianko , cudnie! - brak słów by wyrazić mój zachwyt.

[Margo2]

U mnie nie chcą współpracować tylko azalie japońskie.
Ale mam chęć znowu kupić rododendrona i azalię wielkokwiatową.
To przez Ciebie