HVX - doświadczenia i dyskusje użytkowników
- Rennni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1184
- Od: 22 lip 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czechy środkowe
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Szaleję .....pozostałe dwe hosty ma dziwne liście. Co myślisz?
Jesień 2011 kupiłam 12 sztuk....tylko trzy(!!!) są zdrowe a odpowiedne odmiany.
Golden tiara:
Captain kirk:
Jesień 2011 kupiłam 12 sztuk....tylko trzy(!!!) są zdrowe a odpowiedne odmiany.
Golden tiara:
Captain kirk:
Przepraszam za błędy w tekście, ale ja nie jestem z Polski, czytam i rozumiem ale nie mogę napisać tekst ... piszę tylko przez online tłumacza ;-)
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Torchlight - nie widzę nic niepokojącego, poza tym, że zmutowała w kierunku żółtego koloru. Moja również lubiła mutować w tym kierunku, ale oddzielone mutacje nie wytrzymywały i każdorazowo hosta pozbawiona chlorofilu zamierała. liście stopniowo podobnie jak na Twoich zdjęciach robiły się jak z pergaminu i roślina zamierała.chudykrk pisze:Moi Drodzy zwracam się z prośbą o pomoc. Wydaje mi się,że na dwóch odmianach Grand Slam, i Torch Light pojawiło się HVX.
Grand Slam - to raczej nie HVX, ale mozaika tytoniowa. Oczywiście nie jest to żadnym pocieszeniem, gdyż również jest to nieuleczalna choroba, a dodatkowo przenosi się łatwiej niż HVX, bez kontaktu z sokami. Wirus ten w gruncie może utrzymywać się przez kilka lat w zbutwiałych szczątkach roślinnych i (a ponieważ piszesz, że źródło pochodzenia hosty jest sprawdzone) to potwierdzam, że wirus ten wcale nie musiał do Ciebie dotrzeć z rośliną, ale przenieść się z innych roślin, które posadasz w ogrodzie. Proponowałbym ją unicestwić, a na to miejsce nie wsadzać już żadnej hosty.
Oczywiście to jest jedynie moja opinia, a nie 100% pewność - gdyż taką możesz zdobyć po zbadaniu hosty testem. Jednak koszt testu będzie większy niż nowej rośliny.
Faktycznie nie wygląda to dobrze - prawdopodobnie chore!Rennni pisze:Szaleję .....pozostałe dwe hosty ma dziwne liście. Co myślisz?
Prawdopodobnie, w szkółce z której kupowałaś rośliny, są one wszystkie zarażone. Pisałaś, że to mała firma i pewnie rośliny do sprzedaży były dzielone, bez zachowania odpowiednich środków ostrożności jednym narzędziem co spowodowało, że zarażone są wszystkie, które kupiłaś. Albo, Ty używałaś jednego narzędzia bez odkażania na przykład do ścinania liści lub kwiatów i spowodowałaś taki efekt.
Tak jak pisałem powyżej, pewność czy to wirus HVX można mieć jedynie po wykonaniu testu - ale czy to się opłaca???
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- jacekopole71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1695
- Od: 25 maja 2012, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
To na pewno nie wpływ nasłonecznienia.
A czy nie rosło w tym miejscu (lub nie rośnie w pobliżu) jakieś drzewo owocowe (pestkowe)?
A czy nie rosło w tym miejscu (lub nie rośnie w pobliżu) jakieś drzewo owocowe (pestkowe)?
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- jacekopole71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1695
- Od: 25 maja 2012, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Andrzeju,sąsiadka ma za płotem (od tej hosty ok 6 metrów) dwa drzewa wiśni.My mieliśmy także wiśnię za szerokim, na 1 metr chodnikiem.Ale jej już nie ma ok 12 lat...
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Andrzeju dziękuję bardzo za radę. Z Grand Slamem zrobię dokładnie tak jak mówisz, szczerze to nie wydaje mi się żeby wirus mógł się przenieść z innych roślin w ogrodzie, na żadnej z host nie zobaczyłem jakichkolwiek niepokojących zmian. Masz może pomysł na inne źródło zakażenia? Co do Troch Light to dostałem ją już w takim odcieniu. Rozumiem, że nie ma co w nią "ingerować", bo i tak nie będzie do odratowania? Poczekać, aż całkiem obumrze i wymienić?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 23 maja 2013, o 09:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Witam , mam pytanie, mam Empress Wu kupiona w zeszłym roku, na razie jest w pojemniku miała 1 duży liść i jeden mały,wyglądała ok. W tym roku jest jakby skarlała i na liściu ma dziwne objawy, czy ktoś się orientuje co to może być? Boję sie ja wkopać obok innych host...
Pozdrawiam serdeczni e Tenia
http://images42.fotosik.pl/880/54647d0ed0f143eb.jpg
Pozdrawiam serdeczni e Tenia
http://images42.fotosik.pl/880/54647d0ed0f143eb.jpg
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
No ... sam już nie wiem, czy w tm roku jakaś plaga panuje???
Czy też długa zima hostom zaszkodziła?
Jaki jest powód pojawienia się tak wielu nieciekawie wyglądających roślin?
Czy swoje rośliny kupujecie z pewnych źródeł?
Powiem szczerze, że sam nie wiem co o tej Empress Wu powiedzieć - jeszcze trochę i będę odbierany jako człowiek wszędzie widzący wirusa.
Myślę, że może zimowanie w donicy jej zaszkodziło i takie objawy są wynikiem przemrożenia, a ponieważ hosta już jest w donicy to można ją latwo odizolować od innych i obserwować.
Proponuję tak właśnie zrobić z zachowaniem wszelkich środków ostrożności opisanych w tym wątku i w wątku Hosta - wirus HVX,
Jeśli objawy się utrwalą będzie można zadecydować co z nią zrobić.
Czy też długa zima hostom zaszkodziła?
Jaki jest powód pojawienia się tak wielu nieciekawie wyglądających roślin?
Czy swoje rośliny kupujecie z pewnych źródeł?
Powiem szczerze, że sam nie wiem co o tej Empress Wu powiedzieć - jeszcze trochę i będę odbierany jako człowiek wszędzie widzący wirusa.
Myślę, że może zimowanie w donicy jej zaszkodziło i takie objawy są wynikiem przemrożenia, a ponieważ hosta już jest w donicy to można ją latwo odizolować od innych i obserwować.
Proponuję tak właśnie zrobić z zachowaniem wszelkich środków ostrożności opisanych w tym wątku i w wątku Hosta - wirus HVX,
Jeśli objawy się utrwalą będzie można zadecydować co z nią zrobić.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 23 maja 2013, o 09:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Bradzo dziękuję za odpowiedź, martwi mnie że jest taka malutka, to doprawdy dziwne ma 5 pędów, liście malutkie jak u blue cadet. Z każdego pędu po 2 listki , dramat jakiś.... Szkoda mi jej. Zobaczymy zatem - poobserwuję ją -- nowe liście są jakby bez objawów, ten pierwszy pęd tak ma. Pozdrawiam serdecznie Tenia
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Teniu.
Takie skarlenie mogło nastąpić przez złe warunki zimowania - na przykład brak odpływu wody w okresie wiosennym. Tym bardziej że widzę , że to donica kamionkowa, która zazwyczaj ma jeden mały otwór w dnie. Proponuję wyciągnąć ją z donicy i dokładnie obejrzeć system korzeniowy, czy nie ma przegniłych korzeni. Jeśli tak jest to oczyścić ze zgniłych korzeni dać nową ziemię i donicę z większą ilością otworów odwadniających. Oczywiście ziemię z donicy, czy też korzenie nie wyrzucać na kompost ale do śmietnika, aby (jeśli byłby to wirus) nie spowodować zagrożenia dla innych roślin.
To na pewno tej roślinie nie zaszkodzi, a może pomóc w odbudowie i rozwoju.
Takie skarlenie mogło nastąpić przez złe warunki zimowania - na przykład brak odpływu wody w okresie wiosennym. Tym bardziej że widzę , że to donica kamionkowa, która zazwyczaj ma jeden mały otwór w dnie. Proponuję wyciągnąć ją z donicy i dokładnie obejrzeć system korzeniowy, czy nie ma przegniłych korzeni. Jeśli tak jest to oczyścić ze zgniłych korzeni dać nową ziemię i donicę z większą ilością otworów odwadniających. Oczywiście ziemię z donicy, czy też korzenie nie wyrzucać na kompost ale do śmietnika, aby (jeśli byłby to wirus) nie spowodować zagrożenia dla innych roślin.
To na pewno tej roślinie nie zaszkodzi, a może pomóc w odbudowie i rozwoju.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- jacekopole71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1695
- Od: 25 maja 2012, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Andrzeju,wiec co sadzisz o mojej KR?Czy te pestkowe drzewa moga miec znaczenie?Sam nie wiem co sadzic o tej zmianie Krossa Regal...
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Jacku sadzenie host w miejscach, gdzie rosły drzewa pestkowe powoduje, że pojawiają się na nich takie dziwne objawy. Pisał również o tym Tomasz. Nie wiem, czy te objawy są wynikiem jakiejś choroby wirusowej, czy jest to niebezpieczne, czy mogą się inne hosty zarazić, czy też jest to wpływem składu gleby.
Czytałem na amerykańskim forum, że tam podejrzane hosty (za kilka dolarów) można przsłać do badania i będą one przebadane na obecność kilkunastiu wirusów co jest finansowane przez społeczność hościarzy, aby chronić inne rośliny przed zagrożeniem - to jest tam normalne.
W Polsce nigdzie na ten temat nie znalazłem informacji, a badań w Polsce raczej nie uda się wykonać za "friko". Żadna instytucja fitosanitarna raczej się tym nie interesuje. Podobnie jest z wirusem HVX - jedynie Pan Cejza przeprowadził badania kilka lat temu wykrywając zagrożenie przez import z Holandii roślin w Polsce. Hosty u nas to nie zboża czy też inne uprawy ważne strategicznie, dlatego w wielu przypadkach możemy liczyć tylko na wymianę doświadczeń i porady często przypominające długoterminową prognozę pogody - nie zawsze trafne, Ale podobnie jak z pogodą (jeśli będą chmury, to warto wziąć ze sobą parasol)jeśli są niepokojące objawy należy zachować szczególne środki ostrożności.
Osobiście wolę dmuchać na zimne niż się sparzyć.
Cóż Ci mogę doradzić - zachować środki ostrożności i obserwować - tak myślę. Jeśli objawy będą się nasilać i hosta zostanie oszpecona, wtedy podjąć decyzję o unicestwieniu.
PS) Bardzo niepokojący jest fakt, że ostatnio nie tylko na Naszm forum, ale i w innych miejscach w Internecie pojawiają się zdjęcia host z różnymi bardzo podejrzanymi objawami.
Czytałem na amerykańskim forum, że tam podejrzane hosty (za kilka dolarów) można przsłać do badania i będą one przebadane na obecność kilkunastiu wirusów co jest finansowane przez społeczność hościarzy, aby chronić inne rośliny przed zagrożeniem - to jest tam normalne.
W Polsce nigdzie na ten temat nie znalazłem informacji, a badań w Polsce raczej nie uda się wykonać za "friko". Żadna instytucja fitosanitarna raczej się tym nie interesuje. Podobnie jest z wirusem HVX - jedynie Pan Cejza przeprowadził badania kilka lat temu wykrywając zagrożenie przez import z Holandii roślin w Polsce. Hosty u nas to nie zboża czy też inne uprawy ważne strategicznie, dlatego w wielu przypadkach możemy liczyć tylko na wymianę doświadczeń i porady często przypominające długoterminową prognozę pogody - nie zawsze trafne, Ale podobnie jak z pogodą (jeśli będą chmury, to warto wziąć ze sobą parasol)jeśli są niepokojące objawy należy zachować szczególne środki ostrożności.
Osobiście wolę dmuchać na zimne niż się sparzyć.
Cóż Ci mogę doradzić - zachować środki ostrożności i obserwować - tak myślę. Jeśli objawy będą się nasilać i hosta zostanie oszpecona, wtedy podjąć decyzję o unicestwieniu.
PS) Bardzo niepokojący jest fakt, że ostatnio nie tylko na Naszm forum, ale i w innych miejscach w Internecie pojawiają się zdjęcia host z różnymi bardzo podejrzanymi objawami.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
- jacekopole71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1695
- Od: 25 maja 2012, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: HVX - doświadczenie i dyskusje użytkowników
Andrzeju,dziękuję za informację. Miło kogoś mądrego posłuchać.Chciałem kupić testy,ale okazuje się ,że w chwili obecnej nie ma.Poczekamy.Tak, jak ktoś napisał w forum w Oazie...z podejrzanymi hostami obchodź się jak ze zbukiem...i obserwuj.I tak uczynię.Wykopać,czy usunąć hostę to nie problem, zawsze można...tylko po co jeśli nie jest to konieczne (być może).Od roku staram się pogłębiać wiedzę na temat host. Efekty widać, chociaż by w tym,że będąc u kogoś,czy w szkółkach,marketach staram się nie dotykać host za nim ich dokładnie nie obejrzę.
A tak swoją drogą,szkoda,że hościarskie hobby nie jest tak rozpropagowane jak chociaż by za oceanem.Może za kilka lat i my się w jakiś sposób zrzeszymy i zaczniemy wspólnie działać np. w walce z VHX.Dzięki Bogu mamy fora internetowe i Twoją Encyklopedię Host. Pozdrawiam.
PS
Andrzeju,mam jeszcze jedno pytanie,w jaki sposób skutecznie odkażać narzędzia,ręce,po kontakcie z zarażonymi hostami?Jak Ty osoba z autorytetem w dziedzinie wiedzy o hostach to robisz?Czytałem różne już opinie,palniki,spirytus,denaturat etc.Ja osobiście hmm używam małego palnika do narzędzi .A ręce myję dokładnie i używam na końcu płynu jakim lekarze dezynfekują ręce przed zabiegami...
A tak swoją drogą,szkoda,że hościarskie hobby nie jest tak rozpropagowane jak chociaż by za oceanem.Może za kilka lat i my się w jakiś sposób zrzeszymy i zaczniemy wspólnie działać np. w walce z VHX.Dzięki Bogu mamy fora internetowe i Twoją Encyklopedię Host. Pozdrawiam.
PS
Andrzeju,mam jeszcze jedno pytanie,w jaki sposób skutecznie odkażać narzędzia,ręce,po kontakcie z zarażonymi hostami?Jak Ty osoba z autorytetem w dziedzinie wiedzy o hostach to robisz?Czytałem różne już opinie,palniki,spirytus,denaturat etc.Ja osobiście hmm używam małego palnika do narzędzi .A ręce myję dokładnie i używam na końcu płynu jakim lekarze dezynfekują ręce przed zabiegami...