Łąka kwietna,nasiona,przygotowanie,pielęgnacja
HELP!
Fire&Ice
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 22 sty 2007, o 10:16
- Lokalizacja: małopolska
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Łąka jak każda łąka, ma długość od po kostki", do "po pachy", bo to zależy od roślin, które posiałaś. Jeśli tylko porcelankę, to będzie nisko, jeśli masz dziewannę, maki i różne trawy, to i do 1,5 metra wysokości.
Można po niej chodzić, ale jak to po łące, a nie jak po chodniku, samochód na pewno zostawi solidne przygniecione ślady... Ale pies zupełnie spokojnie może biegać, dwa też, a nawet i trzy dopiero jak zacznie kopać w poszukiwaniu nornic, to zaczynają się kłopoty, bo potem można skręcić nogę na takiej przykrytej zielenią nierówności.
Można po niej chodzić, ale jak to po łące, a nie jak po chodniku, samochód na pewno zostawi solidne przygniecione ślady... Ale pies zupełnie spokojnie może biegać, dwa też, a nawet i trzy dopiero jak zacznie kopać w poszukiwaniu nornic, to zaczynają się kłopoty, bo potem można skręcić nogę na takiej przykrytej zielenią nierówności.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witam
Mam pytanie. posiadam dzialke niezagospodarowaną i w okrsie letnim coroczny problem mamy z koszeniem trawy, poniewaz jest znacznie oddalona od mojego miejsca zamieszkania nie bardzo mam czas a tym bardziej umiejetnosc koszenia trawy. Czy sa moze jakies srodki spowalniajace jej porost. będę bardzo wdzieczna za odpowiedz.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
O łące kwietnej mogłam już zapomnieć Moja glina tak solidnie zaskorupiła nasiona, że w następnym roku żadne kwiaty nie wyszły z ziemi Teraz mam o wiele większy trawnik, koszony regularnie i nie podlewany A o łące kwietnej mogę tylko pomarzyć, dopóki nie zdobędę środków i narzędzi do uprawy tej koszmarnej gliny.
Wczoraj próbowałam wykopać w niej dół na jabłonkę, ale zdarłam jedynie wierzchnią warstwę darni i udało mi się wydłubać kilkanaście cm gliny wgłąb. To beton, a nie ziemia
Wczoraj próbowałam wykopać w niej dół na jabłonkę, ale zdarłam jedynie wierzchnią warstwę darni i udało mi się wydłubać kilkanaście cm gliny wgłąb. To beton, a nie ziemia
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Na gliniastej, wilgotnej glebie będą rosły tylko takie rośliny, których podziała tam ich ekosystem.Bardzo dobrze czuje się tam złocień, czyli margarytka, jaskry, rzeżucha, szczaw, bodziszek, koniczyna, krwiściąg.Nie ma sensu wysiewać tam nasion mieszanki na suche murawy, a takie najczęściej oferuje się w sprzedaży.Takie rośliny tam się nie utrzymają Najlepiej rzadko kosić wtedy maja szanse zadomowić się odpowiednie rośliny do danego ekosystemu
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Jasne. Tak właśnie zrobiłam. Tylko gleba u mnie nie jest wilgotna :P
Tzn. wody podskórne są płytko, ale powierzchnia zaskorupia się w kamień i jeśli ruszy się ją w nieodpowiednim momencie, to albo się klei i maże (za wcześnie), albo rozpyla (za późno). Uznałam więc, że jeśli nie mam zamiaru uprawiać tu czegokolwiek (nie mam specjalistycznego sprzętu, kasy na wynajem tegoż, ani na poprawienie całego areału, nie mam też dobrego dojazdu i... ochoty), to lepiej kosić łąkę czy pastwisko (tzn. prawie trawnik), niż miotać się w różne strony i "kopać się z koniem"
Może kiedyś poprawię glebę, może kiedyś znowu zasieję łąkę kwietną, może kiedyś... bo niewątpliwie piękna jest...
Tzn. wody podskórne są płytko, ale powierzchnia zaskorupia się w kamień i jeśli ruszy się ją w nieodpowiednim momencie, to albo się klei i maże (za wcześnie), albo rozpyla (za późno). Uznałam więc, że jeśli nie mam zamiaru uprawiać tu czegokolwiek (nie mam specjalistycznego sprzętu, kasy na wynajem tegoż, ani na poprawienie całego areału, nie mam też dobrego dojazdu i... ochoty), to lepiej kosić łąkę czy pastwisko (tzn. prawie trawnik), niż miotać się w różne strony i "kopać się z koniem"
Może kiedyś poprawię glebę, może kiedyś znowu zasieję łąkę kwietną, może kiedyś... bo niewątpliwie piękna jest...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."