Lipa- choroby i szkodniki
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4389
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Lipa - korniki w drewnie
Napisałem "sprawdzony". tzn. w sytuacji podobnej do twojej. Powiercona wieloma mikrodziurkami czereśnia została pozbawiona 'rzemieślników' jednym opryskiem. A co ciekawe... niemalowany mebel ogrodowy nadal jest drążony..../
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
- tragopan
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 27 maja 2006, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Aleksandria
- Kontakt:
Witam wszystkich forumowiczów.
U mojego sąsiada jest 100 letnia lipa. I jest taki problem z nią, zrzuca o tej porze liście i owocniki. I taka sytuacja też była w tamtym roku.
Liść jest zielony i bardzo dobrze wykształcony, bez żadnych przebarwień. Tylko część ogonka jest martwa, brązowy kolor. I to w środkowej części ogonka.
Prosił bym o pomoc, jaka to choroba i w jaki sposób można ja leczyć. Dodam że to drzewa jest bardzo duże, tak że opryski są nie możliwe.
Pozdrawiam
U mojego sąsiada jest 100 letnia lipa. I jest taki problem z nią, zrzuca o tej porze liście i owocniki. I taka sytuacja też była w tamtym roku.
Liść jest zielony i bardzo dobrze wykształcony, bez żadnych przebarwień. Tylko część ogonka jest martwa, brązowy kolor. I to w środkowej części ogonka.
Prosił bym o pomoc, jaka to choroba i w jaki sposób można ja leczyć. Dodam że to drzewa jest bardzo duże, tak że opryski są nie możliwe.
Pozdrawiam
tragopan to ja
- Tadzio z Poznania
- 50p
- Posty: 83
- Od: 25 sty 2009, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lipa
A czy zrzucanie liści nie jest spowodowane suszą?
Co do oprysków to uważam że jest to możliwe.
W zeszłym roku widziałem jak sąsiad mieszkający ode mnie parę domów dalej, zlecił opryskiwanie dorosłych świerków, które są zdecydowanie wyższe od stojącego obok dwupiętrowego domu.
Drzewa te fachowiec pryskał w masce i ubraniu ochronnym, za pomocą dmuchawy podobnej do dmuchawy / odkurzacza do liści.
A jaki hałas przy tym robił.
Muszę przyznać że wyrzut środka miała ta maszyna imponujący...
Zastanawiam się tylko czy nie ucierpiały przez to owady, ponieważ mgiełka środka NN nie dosyć że leciała dość wysoko, to część przelatywała przez opryskiwane drzewo na sąsiednie rośliny liściaste.
Co do oprysków to uważam że jest to możliwe.
W zeszłym roku widziałem jak sąsiad mieszkający ode mnie parę domów dalej, zlecił opryskiwanie dorosłych świerków, które są zdecydowanie wyższe od stojącego obok dwupiętrowego domu.
Drzewa te fachowiec pryskał w masce i ubraniu ochronnym, za pomocą dmuchawy podobnej do dmuchawy / odkurzacza do liści.
A jaki hałas przy tym robił.
Muszę przyznać że wyrzut środka miała ta maszyna imponujący...

Zastanawiam się tylko czy nie ucierpiały przez to owady, ponieważ mgiełka środka NN nie dosyć że leciała dość wysoko, to część przelatywała przez opryskiwane drzewo na sąsiednie rośliny liściaste.

Re: Lipa
Czyli jest nas dwóch. Którzy obstawiają suszę.
Lub też poparzenie/ przesuszenie słoneczne. Stąd roślina się broni i zrzuca liście.
Wyśmiani, wyszydzeni, ale coś w tym jest.
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/art ... /472825261
Lub też poparzenie/ przesuszenie słoneczne. Stąd roślina się broni i zrzuca liście.
Wyśmiani, wyszydzeni, ale coś w tym jest.
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/art ... /472825261
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Tadzio z Poznania
- 50p
- Posty: 83
- Od: 25 sty 2009, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Lipa
A u Twojego sąsiada to gdzie rośnie lipa?
Nic na ten temat nie napisałeś.
Czyżby zimą równiesz nie żałował soli do oczyszczania ścieżki czy chodnika ze sniegu?
Nic na ten temat nie napisałeś.
Czyżby zimą równiesz nie żałował soli do oczyszczania ścieżki czy chodnika ze sniegu?
- tragopan
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 27 maja 2006, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Aleksandria
- Kontakt:
Re: Lipa
Dzięki za zainteresowanie.
Możliwe że brak lub niedostatek wody to opadanie powoduje. Gleba to złote piaski, w dodatku polowa korzeni jest pod bardzo duża płyta betonową. Soli nie używa. Od dziś sasiad musi ją podlewać, i zobaczymy jakie będą skutki. Zaproponowałem mu żeby zrobił oczko wodne w pobliżu, i wódę z rynny skierował w tą stronę.
jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.
Możliwe że brak lub niedostatek wody to opadanie powoduje. Gleba to złote piaski, w dodatku polowa korzeni jest pod bardzo duża płyta betonową. Soli nie używa. Od dziś sasiad musi ją podlewać, i zobaczymy jakie będą skutki. Zaproponowałem mu żeby zrobił oczko wodne w pobliżu, i wódę z rynny skierował w tą stronę.
jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.
tragopan to ja
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Lipa - choroby liści
Nikt nie odpowie ?
Re: lipa - liść zielony korzonek liścia brązowy lub czarny
Wznawiam temat. mam lipę ma z 50 lat 16m wysokości rośnie przy domu i choruje, czyli już zrzuciła połowę liści a wygląda to tak jak opisał kolega liść zielony korzonek brązowy lub czarny i opada.tragopan pisze:Witam wszystkich forumowiczów.
U mojego sąsiada jest 100 letnia lipa. I jest taki problem z nią, zrzuca o tej porze liście i owocniki. I taka sytuacja też była w tamtym roku.
Liść jest zielony i bardzo dobrze wykształcony, bez żadnych przebarwień. Tylko część ogonka jest martwa, brązowy kolor. I to w środkowej części ogonka.
Prosił bym o pomoc, jaka to choroba i w jaki sposób można ja leczyć. Dodam że to drzewa jest bardzo duże, tak że opryski są nie możliwe.
Pozdrawiam
Byłem z tym problemem w szkole rolniczej rozłożyli ręce.
W tym roku na suszę nie narzekam.
oprysk zrobiłem miedzianem i mospilanem bez efektu.
Zależy mi na tej lipie jest to polna lipa drobnolistna jak nie chorowała co jej się rzadko zdarza to na niej sam kwiat i pachnie jak gdyby siedziało się w ulu.
Pszczoły też posiadam na razie jeden ul drugi oczekuje na rójkę.
Lub może ktoś poradzi gdzie się zwrócić z tym problemem.
z poważaniem władek
Re: Lipa - choroby liści
Lipa ponad 20 letnia, kilka lat temu cały czubek obcięty ze względu na kolizję z liniami energetycznymi.


https://www.fotosik.pl/zdjecie/310dd4ca5dc88255
https://www.fotosik.pl/zdjecie/1efd0104f3320dd1


https://www.fotosik.pl/zdjecie/310dd4ca5dc88255
https://www.fotosik.pl/zdjecie/1efd0104f3320dd1
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Lipa - choroby liści
Niedobór wody. Ściółkowanie pomogłoby na przyszłość.
Jak uratować niemłodą lipę?
Dzień dobry,
jestem tu nowy więc pozdrawiam wszystkich forumowiczów!
Mam taki problem. Kupiłem działkę z piękną lipą, ok 270 cm w obwodzie. Niestety poprzedni właściciele niespecjalnie o nią dbali i zrobiło się to co na zdjęciach poniżej (mam nadzieję że są widoczne):
http://83.15.204.22/IMG_20181015_165647.jpg
http://83.15.204.22/IMG_20181015_165704.jpg
Co z tym zrobić? Dysponuję obornikiem ew może jakaś maść? Będę wdzięczny za wszelkie rady.
jestem tu nowy więc pozdrawiam wszystkich forumowiczów!
Mam taki problem. Kupiłem działkę z piękną lipą, ok 270 cm w obwodzie. Niestety poprzedni właściciele niespecjalnie o nią dbali i zrobiło się to co na zdjęciach poniżej (mam nadzieję że są widoczne):
http://83.15.204.22/IMG_20181015_165647.jpg
http://83.15.204.22/IMG_20181015_165704.jpg
Co z tym zrobić? Dysponuję obornikiem ew może jakaś maść? Będę wdzięczny za wszelkie rady.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 5 wrz 2013, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opole i okolice
Re: Jak uratować niemłodą lipę?
Witam
Z wizyt arborysty do "mojej" lipy się dowiedziałem, że takie i inne rzeczy to się raczej zostawia i nie rusza.
Wygląda to na jakieś stare uszkodzenia, które się częściowo zabliźniły.
Jak korona jest zdrowa, to bym się nie przejmował.
Taka lipa ładnie "zasysa" wszystko w koło. I wodę i nawozy.
Z wizyt arborysty do "mojej" lipy się dowiedziałem, że takie i inne rzeczy to się raczej zostawia i nie rusza.
Wygląda to na jakieś stare uszkodzenia, które się częściowo zabliźniły.
Jak korona jest zdrowa, to bym się nie przejmował.
Taka lipa ładnie "zasysa" wszystko w koło. I wodę i nawozy.
--
ksysju
ksysju