Każde z tych rozwiązań jest dobre.takajedna86 pisze:Zgłaszałam się do Was po poradę we wrześniu, a mianowicie chodziło o atak wełnowców na moje kaktusy. Spryskałam je wtedy w odstępie tygodniowym dwukrotnie preparatem Actellic, objawy inwazji ustąpiły ;) I teraz mam kilka spraw i pytań do Was:
1) Na jednym z kaktusów ponownie pojawiły się wełnowce, łażą po calej roślince, ziemi wokół niej, a kaktus tuż pod ziemią jest obklejony tą wełniastą pajenczynką. Czy mogę przeprowadzić oprysk jeszcze raz? Czy powinnam też podlać całą doniczkę Actellic'iem? Czy może w trakcie przesadzania spryskać korzenie?
Wg mnie roślina ma uszkodzony sytem korzeniowy. Sugeruję wybić ją z podłożą i zobaczyć co się z nią dzieje. Jeśli korzenie są ok. to można posadzić ją do dobrego, kaktusowego podłoża, bo to jest nieodpowiednie - zbyt ciężkie. Jeśli roślinka ma uszkodzony system korzeniowy należy obciąć ją do zdrowej tkanki i potraktować jak sadzonkę.takajedna86 pisze:2) To kolejna roślinka, z którą mam problem. Początkowo miała trzy odrosty, został już tylko jeden, i od dłuższego czasu nie wygląda najlepiej... Choć muszę powiedzieć, że te zmiany przystopowały, nie zauwazyłam ich rozprzestrzeniania się wyżej... Nie był podlewany w zimie.
Generalnie te zmiany nie są problemem. Nie mniej sugeruję jak dla przypadku 2. wymianę podłoża.takajedna86 pisze:3) I jeszcze jedna, jakiś czas temu zbrązowiała u spodu, ma też kilka takich brązowych smug. Zmieniona część ma taką samą konsystencję jak zdrowa tkanka. Ten także nie był podlewany w zimie.
[...]
4) Czy takim czymś powinnam się martwić?
Sugeruję posadzić każdą roślinkę osobno. Uprawa jak wszystkich innych kaktusów i sukulentów - standard. Jeśli chcesz połączyć przesadzanie wraz z opryskiem przeciw wełnowcom to sugeruję wybicie roślin z doniczek, następnie kąpiel w chemii, dalej ułożenie je do pustych doniczek bez ziemi i odczekanie tygodnia, następnie druga kąpiel w chemii i po kolejnych 2-3 dniach posadzenie do nowej suchej ziemi. Po kolejnym tygodniu pierwsze podlanie.takajedna86 pisze:Chciałabym je w końcu jakoś racjonalnie przesadzić, i kieruję w związku z tych pytanie do Was:
1) które z nich mogę połączyć w jednej doniczce, żeby im było? I jakie przygotować dla nich podłoże? (błagam, nie jakieś bardzo skomplikowane )
2) czy macie jakieś ewentualne inne rady co do ich uprawy?
3) jak mam czasowo urządzić odwełnowcowywanie z przesadzaniem?