Mini-storczyk - jak uprawiać ?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 19 mar 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: mini phalaenopsis problem z doniczką
Witam, aby nie tworzyć kolejnego tematu podepnę się do tego bo dotyczy oczywiście mini pha:) Zakupiłam piękne 2-3 pędowe bialuśkie miniatury. Chciałabym je po kwitnieniu przesadzić do jednej wspólnej przeźroczystej i podziurkować donicy. Teraz są w sphagnum ale przy większej donicy raczej nie będzie to dobre rozwiązanie. Oczywiście wiem, że mini to tak na prawdę normalny storczyk z zahamowanym hormonem wzrostu i w za ciasnej donicy - działa ona jak u bonsai Wsadzenie do większej donicy spowoduje przyrost storczyków - myślę - że do rozmiarów średnich.
Pytanie moje jest natomiast takie w jakie podłoże je wsadzić? Dużo torfowca - boje się o zagniwanie i przesychanie. Może mieszanka drobniejszej kory? (jak wiemy phal.. najczęściej sadzi się w grubej korze,,,) Tak więc czy zastosowanie drobniejszej kory z odrobiną sphagnum da radę czy może 50% grubej do tego 20% sphagnum i reszta drobiazgu (za słowem kora kryje się mieszanka do storczyków z os)
Dziękuję serdecznie za odp
Pytanie moje jest natomiast takie w jakie podłoże je wsadzić? Dużo torfowca - boje się o zagniwanie i przesychanie. Może mieszanka drobniejszej kory? (jak wiemy phal.. najczęściej sadzi się w grubej korze,,,) Tak więc czy zastosowanie drobniejszej kory z odrobiną sphagnum da radę czy może 50% grubej do tego 20% sphagnum i reszta drobiazgu (za słowem kora kryje się mieszanka do storczyków z os)
Dziękuję serdecznie za odp
wysuszona lodyzki mini storczyka
Witajcie!!
Dostalam od dzieci w pracy slicznego miniaturowego storczyka (wyglada jak phalaenopsis) ale po 3 miesiacach regularnego podlewania zamiast samych kwiatów uschnely cale lodyzki. Trzymam go na parapecie od strony pólnocno-wschodniej. Odcielam zeschniete lodyzki. O dziwo wypuscil nowy listek. Czy ma szanse jeszcze zakwitnac?? Jak mu w tym pomóc??
wolam o pomoc:)!
Pozdrawiam
Dostalam od dzieci w pracy slicznego miniaturowego storczyka (wyglada jak phalaenopsis) ale po 3 miesiacach regularnego podlewania zamiast samych kwiatów uschnely cale lodyzki. Trzymam go na parapecie od strony pólnocno-wschodniej. Odcielam zeschniete lodyzki. O dziwo wypuscil nowy listek. Czy ma szanse jeszcze zakwitnac?? Jak mu w tym pomóc??
wolam o pomoc:)!
Pozdrawiam
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: wysuszona lodyzki mini storczyka
Oczywiście, że ma szanse zakwitnąć. Storczyki to nie są rośliny jednokrotnego "użytku" Przeważnie kwitną ok. 2/3 miesięcy ale zdarza się krócej lub dłużej. Jeśli po przekwitnięciu pędy pozostają zielone, nie obcinamy ich bo po niedługim czasie mogą odbić z uśpionych oczek, lub przedłużyć pęd i doczekamy kwitnienia wtórnego. Jeśli zaś pędy uschły co często sie zdarza, należy je wyciąć tak jak Ty to zrobiłaś, bo na nich już nic nie zakwitnie ;) Teraz pielęgnujesz storczyka normalnie, jak do tej pory, bo Phalaenopsis nie przechodzi żadnego okresu spoczynku. Możesz mu lekko ograniczyć podlewanie ze względu na chłodniejszą porę roku i to, ze podłoże dłużej przesycha ale to sama zaobserwujesz Przry prawidłowej pielęgnacji, storczyk za jakiś czas wypuści nowy pęd spomiędzy listków i znów będziesz się cieszyć kwiatami. Zazwyczaj jest tak, ze po przekwitnięciu, roślina inwestuje w nowe korzonki i listki by się nieco wzmocnić, a dopiero później przyjdzie pora na nowy pęd Nie masz się o co martwić, storczyk to nie maszyna i tez potrzebuje "odetchnąć" od kwitnienia Jeśli nie możesz doczekać się kwiatów, to proponuję zakup nowego kwitnącego storczyka dla "towarzystwa"
Re: wysuszona lodyzki mini storczyka
Dziekuje!! Martwilam sie bo mialam kiedys Phalaenopsis, który nie zakwital przez 2lata...potem oddalam go pewnej kwiaciarce. Poniósl konsekwencje mojej niewiedzy, nie wiem co zle zrobilam..byc moze odcielam lodyge za pozno (chyba w grudniu) przestal puszczac listki a lodyga nie podrosla,ani tez nie uschnela.
teraz jednak jestem do przodu i wiem, ze zazwyczaj storczyk zakwita ponownie
Pozdrawiam serdecznie
teraz jednak jestem do przodu i wiem, ze zazwyczaj storczyk zakwita ponownie
Pozdrawiam serdecznie
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: wysuszona lodyzki mini storczyka
Phalaenopsis do kwitnienia potrzebuje amplitudy temperatur, dlatego jesień jest dobrym okresem ku temu Postawiony blisko szyby odczuwa większą różnice w tym zakresie bo nocami jest już chłodniej a za dnia jeszcze względnie ciepło i te wahania inicjują wytworzenie nowego pędu Drugim takim okresem jest wiosna, kiedy storczyki mają naturalna amplitudę temp w zimie też można kombinować przenosząc je na jakiś czas do chłodniejszego nieogrzewanego pokoju
Niestety miniaturki bywają z natury dość przekorne, z tego co zaobserwowałam u siebie i u innych forumowiczów, trudniej u nich o ponowne kwitnienie, zapewne na skutek tego, że sa przez producentów mocno faszerowane hormonami i chemią, by przy tak małych rozmiarach były w stanie kwitnąc, więc później potrzebują więcej czasu u nas w domu by "dojść do siebie".. ale to tylko takie nasze forumowe spekulacje W każdym razie nie zrażaj się
Niestety miniaturki bywają z natury dość przekorne, z tego co zaobserwowałam u siebie i u innych forumowiczów, trudniej u nich o ponowne kwitnienie, zapewne na skutek tego, że sa przez producentów mocno faszerowane hormonami i chemią, by przy tak małych rozmiarach były w stanie kwitnąc, więc później potrzebują więcej czasu u nas w domu by "dojść do siebie".. ale to tylko takie nasze forumowe spekulacje W każdym razie nie zrażaj się
Re: wysuszona lodyzki mini storczyka
Aby zmobilizować storczyka do kwitnienia, należy go hartować. Ważne jest aby w tym czasie storczyk przeszedł okres zmiany temperatury. Jak to zrobić ... najprościej zmienić temperaturę pomiędzy dniem a nocą, uchylając wieczorem okno. Rożnica temperatur spowoduje szybki wzrost pędów storczyków co wiąże się z jego szybszym i bogatszym kwitnieniem. Należy również pamiętać o nawożeniu. Innego nawozu używamy wiosna a innego jesienią i zimą. Wybierając nawóz jesienią należy zwrócić uwagę na jego skład. Storczyki o tej porze roku powinny mieć nawóz bogaty w potas.
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: wysuszona lodyzki mini storczyka
Może się mylę, ale ja nie dostosowywałabym nawozu do pory roku lecz do fazy rozwoju danego storczyka Jeśli wypuszcza pęd to nawóz z przewagą fosforu i potasu a jeśli jest po kwitnieniu to nawóz z przewagą azotu by roślina ładnie przyrastała w liście i korzenie bo P czy K i tak nie wykorzysta
To prawda, że storczyka do kwitnienia inicjuje amplituda temperatur ale słowo "hartować" chyba jest zbyt mocnym stwierdzeniem.. Wystarczy niewielka różnica temp. między dniem a nocą poprzez postawienie storczyka blisko szyby, ewentualnie przy rozszczelnionym oknie Żeby komuś nie przyszło do głowy go wyziębić ;)
To prawda, że storczyka do kwitnienia inicjuje amplituda temperatur ale słowo "hartować" chyba jest zbyt mocnym stwierdzeniem.. Wystarczy niewielka różnica temp. między dniem a nocą poprzez postawienie storczyka blisko szyby, ewentualnie przy rozszczelnionym oknie Żeby komuś nie przyszło do głowy go wyziębić ;)
Niekoniecznie szybki wzrost pędu oznacza szybkie i bogate kwitnienie bo na to ma wpływ wiele innych czynników jak choćby nawóz, temperatura, wilgotność powietrza i słońce Powiedziałabym, ze zimą jest to przeważnie mniej obfite kwitnienie bo wiele pączków usycha z powodu małej ilości światła czy suchego od kaloryferów powietrza.hybryda pisze: Rożnica temperatur spowoduje szybki wzrost pędów storczyków co wiąże się z jego szybszym i bogatszym kwitnieniem.
Re: wysuszona lodyzki mini storczyka
Masz rację "hartować" rożnie można zdefiniować Nawożę w ten sposób storczyki od dwóch lat, potas jesienią jest zdecydowanie lepszy, przynajmniej dla moich storczyków. Jednak mogę się mylić
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: wysuszona lodyzki mini storczyka
Może tak Ci się to akurat zgrywało z cyklem rośliny, że na jesieni kwitły, więc przewaga potasu dobrze im wtedy robiła
Re: Mini storczyk !!!
Odświeżam wątem.
Miniaturki są coraz bardziej dostępne. Dzisiaj są piękne w promocji w OBI, a obok w kwiaciarnii bardziej zaniedbane i oczywiście droższe. Mam jedna miniaturkę /0k. 10 cm wys/ Dostałam w połowie marca i szybko zrzuciła kwiaty. Siedziała aż do teraz bez zmian. Teraz wyrósł jeden korzeń powietrzny. Po przeczytaniu kilku wątków o storczykach postanowiłam go przesadzić do storczykowego podłoża. Może macie jakieś doświadczenia w tym temacie.
Czekam na porady.
Miniaturki są coraz bardziej dostępne. Dzisiaj są piękne w promocji w OBI, a obok w kwiaciarnii bardziej zaniedbane i oczywiście droższe. Mam jedna miniaturkę /0k. 10 cm wys/ Dostałam w połowie marca i szybko zrzuciła kwiaty. Siedziała aż do teraz bez zmian. Teraz wyrósł jeden korzeń powietrzny. Po przeczytaniu kilku wątków o storczykach postanowiłam go przesadzić do storczykowego podłoża. Może macie jakieś doświadczenia w tym temacie.
Czekam na porady.
Nie siła, lecz wytrwałość czyni wielkie rzeczy./Samuel Johnson/
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mini storczyk !!!
Storczykowe podłoże dla miniaturek nie jest najlepsze. Wiele osób już tutaj na forum robiło tego typu eksperymenty, ale powracali do sphagnum. Kora w takich malutkich doniczkach za szybko wysycha i można storczyka zasuszyć
Re: Mini storczyk !!!
Też się nad tym zastanawiam. Wstawiłam storczyka do szklanego naczynka ze żwirkiem akwariowym /wygotowanym/.Tak wygląda po podlaniu. Nadmiar wody z kamyków wylałam. Dopóki korzonki nie przerosną doniczki to może się ten sposób sprawdzi. .
Nie siła, lecz wytrwałość czyni wielkie rzeczy./Samuel Johnson/
- bergamotka
- 100p
- Posty: 162
- Od: 14 wrz 2010, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mini storczyk !!!
Witam. Choć czytam Was często, to jest to mój pierwszy post w dziale storczykowym. Sama mam kilka dużych falenopsisów i trzy miniaturki, które są posadzone w korze. Choć wiem, że nie jest to przez Was polecany sposób uprawy to postanowiłam podjąć ryzyko i przesadzić dwie z nich do kory ( Mini Mark już od początku był posadzony w korę). Zrobiłam to głównie dla tego, że roślinki wymagały przesadzenia do świeżego podłoża i obcięcia zgnitych korzeni, a jedyne co wtedy miałam w domu to była kora. Ponadto bałam się, że nie będę potrafiła dobrze wyczuć kiedy należy podlać roślinki.
Miniaturki zakupiłam wiosną tego roku. Jedna była już przekwitnięta (prawdopodobnie biała), a druga różowa ( zdjęcia w moim wątku na stronie 11) dość szybko straciła kwiaty po przyniesieniu do domu. Przesadziłam je wówczas do nie dużych pojemników po pewnym deserze. Większe kawałki kory pocięłam na mniejsze części. Na wierzchu położyłam trochę wyparzonego mchu, który później jednak usunęłam ( jego część wraz z wodą dostała się między korę). Przez lato korzenie ładnie przerosły podłoże, a obecnie obydwie roślinki wypuściły pędy kwiatowe.
A to zdjęcia wykonane wczoraj wieczorem.
Miniaturka kwitnąca prawdopodobnie na biało
oraz na różowo
Jak widać na zdjęciach rośliny całkiem dobrze zadomowiły się w korze. Korzenie są znacznie grubsze niż były na początku. Wymagają jedynie częstszego moczenia (latem i teraz, gdy grzeją kaloryfery, około 2 razy tygodniu, jak jest chłodniej jeden raz wystarczy) przez około 15 minut. Korzenie dość szybko przesychają, gdyż dla lepszego przepływu powietrza zrobiłam dodatkowe dziurki po bokach doniczek. Na co dzień są zawieszone w oknie zachodnim nad innymi roślinami.
Jak więc widać z powodzeniem udaje mi się uprawiać miniaturowe falenopsisy w korze.
Miniaturki zakupiłam wiosną tego roku. Jedna była już przekwitnięta (prawdopodobnie biała), a druga różowa ( zdjęcia w moim wątku na stronie 11) dość szybko straciła kwiaty po przyniesieniu do domu. Przesadziłam je wówczas do nie dużych pojemników po pewnym deserze. Większe kawałki kory pocięłam na mniejsze części. Na wierzchu położyłam trochę wyparzonego mchu, który później jednak usunęłam ( jego część wraz z wodą dostała się między korę). Przez lato korzenie ładnie przerosły podłoże, a obecnie obydwie roślinki wypuściły pędy kwiatowe.
A to zdjęcia wykonane wczoraj wieczorem.
Miniaturka kwitnąca prawdopodobnie na biało
oraz na różowo
Jak widać na zdjęciach rośliny całkiem dobrze zadomowiły się w korze. Korzenie są znacznie grubsze niż były na początku. Wymagają jedynie częstszego moczenia (latem i teraz, gdy grzeją kaloryfery, około 2 razy tygodniu, jak jest chłodniej jeden raz wystarczy) przez około 15 minut. Korzenie dość szybko przesychają, gdyż dla lepszego przepływu powietrza zrobiłam dodatkowe dziurki po bokach doniczek. Na co dzień są zawieszone w oknie zachodnim nad innymi roślinami.
Jak więc widać z powodzeniem udaje mi się uprawiać miniaturowe falenopsisy w korze.