Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Cordyline australis 'Karo Kiri'
WSTĘP;
Zakładam ten wątek bo nie każdy się spotkał z tą roślinką.
doświadczenia na temat tej cudnej rośliny, przydadzą się nam i innym którzy wstąpią w progi forum . Może w poszukiwaniu informacji na temat tej odmiany rośliny.
Ja nigdzie nie znalazłem w polskim języku nic na Internecie na temat tej roślinki. A może warto jest się zainteresować . A może warto spróbować uprawy??
Więc proszę o wymianę zdań bez kłótni i sporów
MOJE SPOTKANIE Z TĄ ROŚLINĄ;
Mam ją od wakacji pojechałem do szkółki ogrodniczej po rośliny i to zauważyłem przy wejściu nie
wiedziałem co to ale się w tym zauroczyłem i musiałem to mieć. Sprzedawca nie powiedział nazwy
powiedział że nie wie co to jest, I tak poszukiwałem nazwy aż do dziś po różnych forach i Internecie i tu na forum (http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=58997 ) odnalazłem nazwę tej rośliny.
Po kupieniu przywiozłem do domu i postawiłem na tarasie w słoneczku podlewałem jak juki i tak
teraz podlewam skąpo (wodą z oczka wodnego), rośnie bardzo powoli, liście ma sztywne ok. 15cm, i trochę kłujące. Teraz jest przeniesiona do domu ok. 20*C i chyba coś za gorąco ma bo zaczyna podsychać.
Moim zdaniem roślina dla kolekcjonerów godna uwagi. Przyciąga wzrok na siebie i każdy kto do mnie przychodzi co to jest bo jest ciekawe. Ja nie wiedziałem jak to się nazywa to mówiłem (Nieznany)
Teraz wiem nazwę to jak ktoś się zapyta to mu odp. ;)
UPRAWA I INNE SPOSTRZEŻENIA;
-Miejsce ciepłe dobrze oświetlone, w czasie letnim może stać na tarasie, (mój stał przy oczku wodnym razem z palmami), rośnie dosyć powoli.
-Na zimę zabieramy w miejsce zimowania ok. 19*C.
-W lecie podlewamy co 3-4 dni jeżeli stoi na słońcu, nawozimy nawozem do roślin zielonych np. nawozem w żelu (w moim przypadku) co tydzień dawkami jak na butelce.
-Liście przyschnięte lub uschnięte wycinamy tuż przy nasadzie, liście przecieramy wilgotną szmatką lub kąpiemy pod prysznicem (uwaga; trzeba ten zabieg ostrożnie robić, by nie zalać bryły korzeniowej i woda nie stała w czubku wzrostu, ponieważ czubek zacznie gnić)
-Mogą przy suchym powietrzu występować przędziorki, wtedy należy zastosować oprysk.
-Rozmnażanie poprzez boczne odrosty.
FOTOGRAFIE
ZAPRASZAM DO WYMIANY DOŚWIADCZEŃ
WSTĘP;
Zakładam ten wątek bo nie każdy się spotkał z tą roślinką.
doświadczenia na temat tej cudnej rośliny, przydadzą się nam i innym którzy wstąpią w progi forum . Może w poszukiwaniu informacji na temat tej odmiany rośliny.
Ja nigdzie nie znalazłem w polskim języku nic na Internecie na temat tej roślinki. A może warto jest się zainteresować . A może warto spróbować uprawy??
Więc proszę o wymianę zdań bez kłótni i sporów
MOJE SPOTKANIE Z TĄ ROŚLINĄ;
Mam ją od wakacji pojechałem do szkółki ogrodniczej po rośliny i to zauważyłem przy wejściu nie
wiedziałem co to ale się w tym zauroczyłem i musiałem to mieć. Sprzedawca nie powiedział nazwy
powiedział że nie wie co to jest, I tak poszukiwałem nazwy aż do dziś po różnych forach i Internecie i tu na forum (http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=58997 ) odnalazłem nazwę tej rośliny.
Po kupieniu przywiozłem do domu i postawiłem na tarasie w słoneczku podlewałem jak juki i tak
teraz podlewam skąpo (wodą z oczka wodnego), rośnie bardzo powoli, liście ma sztywne ok. 15cm, i trochę kłujące. Teraz jest przeniesiona do domu ok. 20*C i chyba coś za gorąco ma bo zaczyna podsychać.
Moim zdaniem roślina dla kolekcjonerów godna uwagi. Przyciąga wzrok na siebie i każdy kto do mnie przychodzi co to jest bo jest ciekawe. Ja nie wiedziałem jak to się nazywa to mówiłem (Nieznany)
Teraz wiem nazwę to jak ktoś się zapyta to mu odp. ;)
UPRAWA I INNE SPOSTRZEŻENIA;
-Miejsce ciepłe dobrze oświetlone, w czasie letnim może stać na tarasie, (mój stał przy oczku wodnym razem z palmami), rośnie dosyć powoli.
-Na zimę zabieramy w miejsce zimowania ok. 19*C.
-W lecie podlewamy co 3-4 dni jeżeli stoi na słońcu, nawozimy nawozem do roślin zielonych np. nawozem w żelu (w moim przypadku) co tydzień dawkami jak na butelce.
-Liście przyschnięte lub uschnięte wycinamy tuż przy nasadzie, liście przecieramy wilgotną szmatką lub kąpiemy pod prysznicem (uwaga; trzeba ten zabieg ostrożnie robić, by nie zalać bryły korzeniowej i woda nie stała w czubku wzrostu, ponieważ czubek zacznie gnić)
-Mogą przy suchym powietrzu występować przędziorki, wtedy należy zastosować oprysk.
-Rozmnażanie poprzez boczne odrosty.
FOTOGRAFIE
ZAPRASZAM DO WYMIANY DOŚWIADCZEŃ
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3196
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Piękna roślina i dzięki Tobie nieco się o niej dowiedziałem.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- dotii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1454
- Od: 18 cze 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
- Kontakt:
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Witaj
Ja osobiście dwukrotnie miałam tą roślinę
Podlewałam jak wszystkie inne ,czyli woda z kranu .
Były to roślinki dość spore i przez okres letni nie miałam z nimi problemu,w domu przy oknie tarasowym rosły dobrze.
Pierwszą zaatakował jakiś robal w oczach zasychała i marniała aż wyschła całkowicie .Natomiast kolejna zaczęła chorować przy włączeniu ogrzewania,liście również zaczęły blednąć i zasychać .Na tym zakończyłam przygodę z tą roślinką ,moim zdaniem jest dość wymagająca
Ja osobiście dwukrotnie miałam tą roślinę
Podlewałam jak wszystkie inne ,czyli woda z kranu .
Były to roślinki dość spore i przez okres letni nie miałam z nimi problemu,w domu przy oknie tarasowym rosły dobrze.
Pierwszą zaatakował jakiś robal w oczach zasychała i marniała aż wyschła całkowicie .Natomiast kolejna zaczęła chorować przy włączeniu ogrzewania,liście również zaczęły blednąć i zasychać .Na tym zakończyłam przygodę z tą roślinką ,moim zdaniem jest dość wymagająca
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Widzę że niektórzy mieli do czynienia z tą roślinką
Szkoda że ich nie masz
Szkoda że ich nie masz
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
roślina znosi zimowanie trochę podeschła ale puszcza nowe listki jest ok latem wędruje do ogrodu
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Roślina została dziś przycięta ponieważ wyglądała nieatrakcyjnie 120cm wys. i w tym 70cm pnia gołego reszta liści, górna część się ukorzenia a reszta zawoskowana i czeka aby wypuścić. Czekam na jej efekty . Miłego wieczoru
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- Agnieszka Gie
- 100p
- Posty: 121
- Od: 15 maja 2008, o 16:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Bardzo ciekawa roślina. Jeszcze nigdzie takiej nie widziałam. Gdzie ją można kupić? I za ile?
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Na pewno na giełdzie ale trzeba szukać, ja dostałem w szkółce ogrodniczej za 50zł. Dość droga roślinka ale polecam dla zbieraczy ciekawych roślin
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Kordylina po obcięciu stała i puściła 3 pędy zarazie małe ale czeka na lepszą temp. w nocy i do ogrodu wędruje
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Przyciagnelo mnie do tego watku, poniewaz bardzo lubie kordyliny. Troche spoznilam sie z tym postem, bo z pewnoscia twoja kordylina jest juz na tarasie, ale mysle, ze mozna ja wynosic duzo wczesniej. Jest dosc odporna na mroz (do -8° a nawet -12°), a wiec krotki okres przymrozku jej nie zaszkodzi. Niebezpieczny jest dla niej snieg lub deszcz zalegajacy u nasady lisci, zamarzajacy w czasie mroznych dni. W czasie polskich zim trzymalabym ja w jakims chlodnym pomieszczeniu, bo jak pisala dotii ogrzewanie domowe raczej jej nie sluzy.
Twoja kordylina Piotrze jest bardzo ladna, a Dzięki temu, ze rosnie w donicy jest nawet orginalna.
Pieknie wyglada kiedy ma wiele odrostow, a jej uroda ujawnia sie w pelni, gdy osiaga dojrzalosc. Posadzona w ziemi, w lagodnym klimacie rosnie bardzo szybko (mloda min.50 cm/rok). Jako roslina dorosla doskonale znosi susze i moze zyc na ubogiej ziemi. Najsilniejszy wiatr nie jest w stanie poszarpac jej lisci. Zielona przez caly rok najlepiej prezentuje sie gdy jej pien ma co najmniej 1.5 m. Ciekawe jest to, ze ma niewielka bryle korzeniowa i dlatego sadzi sie ja czesto tuz przy scianie domu, co stanowi bardzo ladna dekoracje dla monotonii muru. Nie mam odpowiednich zdjec, aby pokazac w pelni jej urode, ale postaram sie cos znalezc.
Twoja kordylina Piotrze jest bardzo ladna, a Dzięki temu, ze rosnie w donicy jest nawet orginalna.
Pieknie wyglada kiedy ma wiele odrostow, a jej uroda ujawnia sie w pelni, gdy osiaga dojrzalosc. Posadzona w ziemi, w lagodnym klimacie rosnie bardzo szybko (mloda min.50 cm/rok). Jako roslina dorosla doskonale znosi susze i moze zyc na ubogiej ziemi. Najsilniejszy wiatr nie jest w stanie poszarpac jej lisci. Zielona przez caly rok najlepiej prezentuje sie gdy jej pien ma co najmniej 1.5 m. Ciekawe jest to, ze ma niewielka bryle korzeniowa i dlatego sadzi sie ja czesto tuz przy scianie domu, co stanowi bardzo ladna dekoracje dla monotonii muru. Nie mam odpowiednich zdjec, aby pokazac w pelni jej urode, ale postaram sie cos znalezc.
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Tak już na polu stoi od połowy maja
moja została przycięta na wysokość 20cm i pościła 3 prosty a reszta roślinki poszła po znajomych aby sobie naszczepili
moja została przycięta na wysokość 20cm i pościła 3 prosty a reszta roślinki poszła po znajomych aby sobie naszczepili
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Usiluje przeslac zdjecia przez TinyPic, ale jakos strasznie dlugo to dzis trwa.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Cordyline australis 'Karo Kiri'- Co wiemy na jej temat...?
Mysle ze ta kordylina ma jakies 5 lat. Sam widzisz co znaczy odpowiedni klimat. Podziwiam Cie jednak, ze mimo trudnosci udaje Ci sie utrzymac swoja w dobrej formie. Mam dwie kordyliny. Jedna z nich ma niecale cztery lata i osiagnela juz 2 metry wzrostu, mimo to, ze wypuscila cztery odrosty. Wlasnie teraz kwitnie.