Sałata -odmiany,uprawa,wymagania,problemy cz.1-
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 2 kwie 2013, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk - Legnica
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Amerykanska rosnie troszkę chaotycznie Odpowiadając na pytanie zadane w poscie: z salatą jest latwo
Ja przy swojej nic nie robię, jedynie podlalam gnojówką z pokrzyw 2 razy. Wie ktos może co zjada mi pekinską, bo chyba slimak chyba takiej siateczki nie robi? Ja jak widzę slimaka to rzucam go za plot, nie depcze.
Ja przy swojej nic nie robię, jedynie podlalam gnojówką z pokrzyw 2 razy. Wie ktos może co zjada mi pekinską, bo chyba slimak chyba takiej siateczki nie robi? Ja jak widzę slimaka to rzucam go za plot, nie depcze.
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Zgadza się. Wychodzą wieczorami i zżerają wszystko, za wyjątkiem trawy. Polecam dostępne w sklepach granulaty. Czasem robiliśmy z dziećmi wieczorami zawody kto więcej złapie. Tylko że zamiast solą, przysypywałem je mocznikiem. Potem był z tego doskonały nawóz.benia_4 pisze:Jeżeli macie w swoich ogrodach ślimaki luzytańskie to z własnego doświadczenia radzę używajcie do zwalczania dostępnych środków w sklepach ogrodniczych, ponieważ na początku nie stanowią większego problemu, ale co rok będzie gorzej. W pierwszym roku mieliśmy pojedyncze okazy i specjalnie nimi się nie przejmowaliśmy, ale w drugim to już znaczne zniszczenia, pomimo wyłapywania i niestety też solenia, natomiast w trzecim istna plaga można było grabić na trawniku.
- sosna1
- 500p
- Posty: 673
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Granulaty są bardzo dobre na ślimaki, ale uwaga, psy też lubią to zjeść, niestety
- MalgosiaR
- 200p
- Posty: 343
- Od: 11 lut 2013, o 18:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Wie ktos może co zjada mi pekinską, bo chyba slimak chyba takiej siateczki nie robi? Ja jak widzę slimaka to rzucam go za plot, nie depcze.
Moją też tak samo pożarly maleńkie ślimaki bylo ich bardzo dużo.Poddalam się to co zostalo z liści zjadly króliki
Moją też tak samo pożarly maleńkie ślimaki bylo ich bardzo dużo.Poddalam się to co zostalo z liści zjadly króliki
- beti_h
- 200p
- Posty: 245
- Od: 7 mar 2012, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie Szczecin
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
A jeśli już się nazbiera tych ślimaków, to nie można wynieść ich kilkaset metrów od swojej działki? Po co zabijać?Margolcia4 pisze:Dziunia87 pisze:A mi szkoda traktować je solą.... Długo cierpią jednak nim się rozpuszczą.... Jak już i tak zbieracie to chyba lepiej , może i drastycznie, ale szybkim tupnięciem załatwić sprawę, co by długo nie cierpiały... to jednak stworzonka są....
No niby drastyczne, tyle że one są strasznie mocne. A jak się nie uda od razu zabić to też wcale nie mniej humanitarne tupać po nich parę razy.
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Beti_h, porozmawiaj z ludźmi mieszkającymi na terenach, które ślimaki "objęły" we władanie. To prawie horror.
- anabelka23
- 200p
- Posty: 409
- Od: 7 maja 2013, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lipówki/ Pilawa
- Kontakt:
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
U mnie ślimaki zaatakowały. Na szczęście tylko słoneczniki, do sałaty się nie dobrały, ale przedwczoraj posypałam wokół słoneczników popiół drzewny( z grilla) i nie ma ich póki co.
Mam na imię Ilona...
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2419
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Twoje dziurki w pekińskiej to prawdopodobnie dzieło pchełki, a nie małych ślimaków. Z ślimakami walczymy od lat, jako że mieszkam kilka kilometrów od sadów w Albigowej, gdzie zostały zawleczone z Hiszpanii.
Dla mnie czasy humanitarnej walki dawno minęły, teraz jest albo my, albo one
Pozdrawiam, Jacek
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 3 lut 2013, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
A mi sałatka w końcu zaczęła rosnąć . Cieszę się, bo mam dość "swobodne" podejście do uprawy w tym roku - mogę wysiać nasionka, czasami nawet wypielić grządkę i raz na czas podlać [jak jest sucho... na szczęście aktualnie mamy powódź ]. Za to bawić się z nawożeniem i innymi cudami czasu już nie mam... Tylko serwatkę wylewam na grządki w przypływie dobrego humoru albo ściółkuję jak postanowię chwastowniczek [taka odmiana trawniczka] skosić .
O dziwo roślinkom podejście specjalnie nie przeszkadza - suszę przeczekały, a odkąd zaczęły się deszcze to rosną jak szalone . Lada moment będą na tyle duże, że wszystkie grządki będę mogła wyściółkować [daję tak z 10 cm, skuteczna zapora dla chwastów] i odpadnie mi pielenie .
O dziwo roślinkom podejście specjalnie nie przeszkadza - suszę przeczekały, a odkąd zaczęły się deszcze to rosną jak szalone . Lada moment będą na tyle duże, że wszystkie grządki będę mogła wyściółkować [daję tak z 10 cm, skuteczna zapora dla chwastów] i odpadnie mi pielenie .
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Cytuję:
na szczęście aktualnie mamy powódź ]
No cóż, specyficzne masz poczucie humoru i dużą dawkę empatii...
na szczęście aktualnie mamy powódź ]
No cóż, specyficzne masz poczucie humoru i dużą dawkę empatii...
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 3 lut 2013, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lwówek Śląski
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Tysonka jakby Ciebie od miasta odcięło [na szczęście zalana tylko droga, a nie żadne domy] to też byś specyficznego poczucia humoru nabrała .
Po prostu albo sobie zacznę z czarnym humorem z deszczu żartować, albo stanę się niebezpieczna dla okolicy .
Po prostu albo sobie zacznę z czarnym humorem z deszczu żartować, albo stanę się niebezpieczna dla okolicy .
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Sałata: łatwo czy trudno?
Ok, chyba że tak...
Bo wiesz, w kontekście ostatnich wydarzeń to dość dziwnie zabrzmiało...
Jak tak dalej będzie, to u mnie ten czarny też się pojawi, bo dziś to mi się ryczeć chciało, jak zaczęłam pryskać pomidorki i zaczęło padać...
Bo wiesz, w kontekście ostatnich wydarzeń to dość dziwnie zabrzmiało...
Jak tak dalej będzie, to u mnie ten czarny też się pojawi, bo dziś to mi się ryczeć chciało, jak zaczęłam pryskać pomidorki i zaczęło padać...