Też tak myślę.. pudło było w ogóle rozerwane, kurier twierdził, że takie dostał od sprzedawcy z racji, ze to roślina (chyba miała w ten sposób oddychać) a efekt jest taki, że najmłodszy pęd, który nie był podpięty akurat znajdował się w tym miejscu i teraz stoi złamany
![do-kitu ;:222](./images/smiles/thumbdown.gif)
Rozumiem tez gdyby kwiaty po prostu u mnie zaczęły opadać, bo to normalne po podróży, ale one już przyszły takie wytargane, albo nie miały warżki, bo urwana, albo płatków im brakowało..w związku z tym musiało nim chyba mocno telepotać. No ale już dość marudzenia
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Pogodziłam się, że nie jest taki o jakim marzyłam, ale liczę na to, że następne kwitnienie miło mnie zaskoczy, bo kwiatuszki będą zdrowe, z płatkami, z warżkami i noskami
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Wtedy będzie co fotografować ;) Już teraz gdy rozwinęło się troszkę nowym pączków, wygląda dużo ładniej bo przynajmniej widać, ze na pędzie są kwiatki a nie jakieś strzępki ;)