Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

[EwaM]

Kalina odrośnie, zabezpiecz tylko resztki

[sweety]

kosiarz umysłów veli kalin ciągle na wolności...?

Zwyczajnie Was kocham
Teraz już wiem, dlaczego swojego uwięziłam na Zielonej Wyspie (z dala od moich roślin).

[survivor26]

kosiarz umysłów veli kalin ciągle na wolności...?

Zwyczajnie Was kocham
Teraz już wiem, dlaczego swojego uwięziłam na Zielonej Wyspie (z dala od moich roślin).

Jakoś mi się "Kain" przeczytało, jak to mózg dziwnymi drogami skojarzenia wybiera Kosiarz za karę usypia dzieci, kara finansowa wobec specyficznego układu budżetowego panującego w naszym domu dotknie mnie, a nie jego, więc odpada, ale coś wymyślę...i będzie bolało
Szczątki doczesne kaliny zobaczę jutro, na razie mi bielmo wściekłosci oczy zakryło i też wolę się za dokładnie nie przygladać, bo tam w niebezpiecznym poblizu były jeszcze patyczki od Marysi, moja róza z patyka hodowana i angielskie nasturcje...szlag mnie trafi jak nic, więc najpierw zlecenie skończę i dziecko do placówki odstawię, zanim wybuchnę...

A zdjęcia jutro, bo korzystam, że recydywista jeszcze 2 godziny w domu, więc muszę do roboty

[jarzebinka82]

Pati . Ciebie poczytać z rana i dobry humor murowany na cały dzień . Ja z M w ogrodzie nie mam kłopoów bo zawsze robi to o co go poproszę, i tylko to . Fajnie Cię ujrzeć, awatarek superancki . Ładna laska z Ciebie, no i Sarunie pokazałaś w końcu . Cosik mało te Twoje piękności pokazujesz, nie bądź taką egoistką i dziel się ładnymi widokami dziecięcymi . A przypomniałaś mi, że mam do wysiania dzwonek, zaraz się za to biorę . Pozdrawiam z życzeniami dużo .

[Sosenki4]

Pati współczuję straty kaliny i utulam w bólu. Nie będę tu wspominać o swoich 4 różach. Jedna zbiera się i rośnie. Inne też wciąż zielone. Może i Twoja kalina będzie żyć.
Powiem tylko, że dziś mam świeże doniesienia z frontu (czyt.koszenia). M kosi i znajduje w wielkiej trawie małe siewki dębów czerwonych. Omija je i boi się kosić dalej. Czemu tak dziwnie się dzieje? Sam je sadził jesienią i teraz sam się o nie martwi. Sam ich szukał w trawie, sam trawę wkoło wyrywał swoimi rękami i teraz sam omija kosą te siewki. Mnie samej się w to wierzyć nie chce, ale tak jest.
Może więc jakby nasi M sami robili to co my robimy to szanowaliby swoje wysiłki? Trzeba ich bardziej gonić do prac w ogrodzie i więcej wymagać. A my naiwne same robimy wszystko a im jest to wygodne. Do tego niszczą i nie szanują naszej pracy. Gdyby swoje wysiłki tak niszczyli to inaczej by kosę w łapkach trzymali

[aniaop]

No i chyba było morderstwo w afekcie... Pati niet. Policji w tamtych okolicach nie znam... Wie ktoś gdzie z paczką się wybierać?

[survivor26]

No i chyba było morderstwo w afekcie... Pati niet. Policji w tamtych okolicach nie znam... Wie ktoś gdzie z paczką się wybierać?

Nieee...nie było jeszcze...brak warunków technicznych, bo eM w okolicach Mielca Kończę duże zlecenie, a Sara daje czadu, więc wrócę wieczorem

[x-ag-a]

Ładna laska z Ciebie, no i Sarunie pokazałaś w końcu .

Jakby się uprzeć, to i do siebie mogę tę krótką sentencję przypisać

Sorry, ale przez kosiarza umysłów mam głupawkę

[Bogumilka]

Ale się tym facetom oberwało, że hoho


...Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem?
...Dwulatka można zostawić samego z nianią

[survivor26]

Ale się tym facetom oberwało, że hoho
[/i]

O tak, w moim wątku zawsze mogą liczyć na życzliwe słowo Żeby zakonczyć temat, zdekapitowana kalina wygląda tak:



i słabo rokuje, więc Marysiu zapisuję się na patyczki

Nasturcje angielskie też znalazły pod kosą swoje Waterloo, ale na szczęście są też posiane w innych miejscach. Przy okazji ogledzin od razu trochę wypieliłam zywopłot, bo mimo ataków zzewnątrz trzyma się dzielnie i na przykład taka krzewuszka:


kwitnie jak wściekła. Gąszczu pod nią już nie ma, za to objawił się siany w kwietniu wilec...twardy zawodnik jest, przetrwał pod półmetrowymi chwastami

Poza tym wszystko zaczyna łapać oddech po deszczach, od dwóch dni grzeje mocno słonce i pąki rozwijają się na wyścigi.
goździki:




liliowce od Małgorzatki:


A przede wszystkim....werble, fanfary, oklaski:




Pierwsza sadzona przeze mnie róża w wiejskim eksperymencie, czyli Paul's Himalayan Musk Jest cudna! Z opisu oczekiwałam drobnych bladawych kwiatków, a ona ma całkiem spore kwiaty w pieknym kolorze porcelanowego różu, a na dodatek zdaje się, że pachnie - zdjęcia robiłam z Sarą na biodrze i nie dało rady paść na twarz celem wąchania, bo róża kwitnie tak ze 20 cm nad ziemią

Jest nadzieja, że Lykkefund zdąży zakwitnąć, zanim ona przekwitnie, bo obecnie wyglada tak:

i w tej gestwie u podstawy ma setki pąków

A przy okazji mam pytanie do różanych fachowców - posadziłam między dwoma himalaykami Veilchenblau, miała wypaść po środku fasady, ale rośnie za drzewkiem trzmielinowym, które jest dosłownie oblepione mszycami...pryskanie nie pomaga, to jakaś specyficzna dla trzmieliny odmiana, na różę nie przeszła, ale widzę, że jej tam źle: za ciemno i może jednak ją coś lekko podgryza. Czy mogę ją przesadzić już teraz czy muszę czekać do jesieni? Przesunęłabym ją dwa metry w lewo, nadal pasowałaby do fasadowej kompozycji, a miałaby więcej słońca i mniej robali

[Maska]

No to ja się zapisuję za miesiąc, dwa na patyczki tej porcelanowej różyczki, a wsadziłaś do ziemi swoje patyczki ?
Kalinę chcesz teraz czy potem a mnie nie pokazał się żaden wilec (zbieraj nasiona na jesieni )

[EwaM]

Nie jestem różanym fachowcem, ale poczekałabym do jesieni

[gajowa]

Pat, ja z różami wyczyniałam już różne rzeczy...przesadzałam w środku sezonu również wszystkie przeżyły. Spróbuj ją tylko wykopać z duża bryłą ziemi

[EwaM]

Tej kaliny jeszcze bym nie skreślała

[jarzebinka82]

Siemaneczko ! Ostatnio zaczęłam mocno chorować na krzewuszki i niemożebnie ich pożądam, wszystkie mi się podobają . Normalnie mus jest mieć . Goździki masz superanckie, ale różyca to mistrzostwo świata . Bogato już w Twoim ogrodzie . A co do M...Gdybyś mu tak uprzejmie zechciała pomóc w koszeniu i wykosiła jego ulubioną roślinkę...