Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
No nie wiem, czy tak wejdziesz do pierwszego lepszego sklepu ogrodniczego i kupisz to, co zechcesz. Dziś już te pomidory muszą być opryskane, bo za dwa dni to tylko ognisko. W pierwszej kolejności usunąć wszystkie fragmenty liści lub całe liście z plamami. Oprysk Infinito lub Previcur Energy lub mieszaniną Ridomil Gold i Helm Cymi
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 20 cze 2013, o 12:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Dzięki za informacje. Zobaczę co uda mi się dostać i jak przestanie tak grzać słoneczko to popryskam.
Previcurem oprysk czy do gleby? Teraz to już chyba za późno do gleby.
Piszecie że zaraza ziemniaka zaawansowana a ja dopiero dziś coś widzę, do wczoraj kompletnie nic. Ale tak to już z tymi chorobami jest.
Rok temu mialem coś podobnego, z tym, że obsychały liście od obrzeży. Oprysk Miedzianem wtedy pomógł.
Jak to jest z tym Gwarantem teraz? Myślałem że pomoże zapobiegać zarazie a tu takie hece...
Previcurem oprysk czy do gleby? Teraz to już chyba za późno do gleby.
Piszecie że zaraza ziemniaka zaawansowana a ja dopiero dziś coś widzę, do wczoraj kompletnie nic. Ale tak to już z tymi chorobami jest.
Rok temu mialem coś podobnego, z tym, że obsychały liście od obrzeży. Oprysk Miedzianem wtedy pomógł.
Jak to jest z tym Gwarantem teraz? Myślałem że pomoże zapobiegać zarazie a tu takie hece...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Do jakiej gleby ?. Mnie nie interesuje nazwa, bo tą sobie można wymyślić dowolnie. Mnie interesuje chlorowodorek propamokarbu , który w tym preparacie jest. A, że on jest polecany doglebowo przeciw fuzariozom to inksza inkszość.theSpid3r pisze:Teraz to już chyba za późno do gleby.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 20 cze 2013, o 12:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Ale jak sie człowiek nie zna (patrz ja ) to na nic innego niż na nazwy nie patzy :P
Jeszcze raz dzięki. Dam znać jak się sytuacja dalej rozwinie.
Jeszcze raz dzięki. Dam znać jak się sytuacja dalej rozwinie.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Gwarant tak Ci pomoże na ZZ, jak puder na syfilis .theSpid3r pisze: .
Jak to jest z tym Gwarantem teraz? Myślałem że pomoże zapobiegać zarazie a tu takie hece...
Może gdyby był użyty w odpowiednim czasie od infekcji. Poza tym masz pod tą folią busz , a skuteczność środków kontaktowych, takich jak Gwarant, zależy od dokładności pokrycia roślin. W takim gąszczu nie wyobrażam sobie tego
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Witam,
Wiem, że już pewnie ta choroba była, ale chce się upewnić czy na pewno to jest to. Podejrzewam brunatną plamistość liści, czy mam rację?, proszę o porady jak mogę z tym walczyć o wycinaniu chorych liści nie ma mowy bo musiałabym usunąć całą roślinę proszę o pomoc. A i chce jeszcze dodać że w niedzielę pomidory te przypaliło słoneczko
Wiem, że już pewnie ta choroba była, ale chce się upewnić czy na pewno to jest to. Podejrzewam brunatną plamistość liści, czy mam rację?, proszę o porady jak mogę z tym walczyć o wycinaniu chorych liści nie ma mowy bo musiałabym usunąć całą roślinę proszę o pomoc. A i chce jeszcze dodać że w niedzielę pomidory te przypaliło słoneczko
- mic44
- 50p
- Posty: 68
- Od: 17 paź 2010, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
O ile dobrze pamiętam to zaraza na Podkarpaciu sygnalizowana była już ze dwa tyg temu i tam chyba pojawiła się jako pierwsza.theSpid3r pisze:Podkarpacie - okolice Sanoka
To co polecacie aby zminimalizować skutki tego paskudztwa. Co jest najmocniejsze/najlepsze teraz?
''Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej
żyć''.
żyć''.
- paputowy dom
- 200p
- Posty: 246
- Od: 11 cze 2012, o 21:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
forumowicz jeszcze pytanie i to pewnie nie ostatnie...
Czy ze względu na to, że w moim powiecie jest aktywny komunikat ZZ a ja pryskałam na chybił trafił tylko miedzianem należałoby zastosować np. Mildex? Jeżeli pytam się "od czapy" nie bij.
Jako motto postawiłam sobie Twoje słowa,że (cytuję z pamięci) "umiejętność czytania przy uprawie pomidorów nie jest konieczna ale... nie zawadzi"
Czy ze względu na to, że w moim powiecie jest aktywny komunikat ZZ a ja pryskałam na chybił trafił tylko miedzianem należałoby zastosować np. Mildex? Jeżeli pytam się "od czapy" nie bij.
Jako motto postawiłam sobie Twoje słowa,że (cytuję z pamięci) "umiejętność czytania przy uprawie pomidorów nie jest konieczna ale... nie zawadzi"
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
hm...
Czy Mildex, tego akurat nie powiem, zwłaszcza po ubiegłorocznej przygodzie z tym preparatem. Co mogę natomiast powiedzieć?. Skuteczna prewencja może być wykonana tylko przy użyciu środków wgłębnych. Pudrowanie środkami kontaktowymi jest dobre może, ale nie przy ZZ.
Już na pewno komunikat PRIORiN jest ostatnim sygnałem do ochrony zapobiegawczej o ile zaraza nie wyprzedzi komunikatu w naszym powiecie.
Czy Mildex, tego akurat nie powiem, zwłaszcza po ubiegłorocznej przygodzie z tym preparatem. Co mogę natomiast powiedzieć?. Skuteczna prewencja może być wykonana tylko przy użyciu środków wgłębnych. Pudrowanie środkami kontaktowymi jest dobre może, ale nie przy ZZ.
Już na pewno komunikat PRIORiN jest ostatnim sygnałem do ochrony zapobiegawczej o ile zaraza nie wyprzedzi komunikatu w naszym powiecie.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Miałam nadzieję,że w tym temacie nie napiszę no,ale cóż...
Mam problem z pomidorem który zaczął dziwnie wyglądać, podejrzewam że to wynik mojej działalności ale wole się upewnić czy to nie choroba..
Pomidor wygląda tak:
Jak zaczął zwijać liście podlałam go solidnie wodą, ale to mu raczej nie pomogło. No i moje pytanie czy uda się naprawić to co ja zepsułam czy to już jego koniec??? (pomidor rośnie w ziemi uniwersalnej, w wiadrze pod folią a w nogach miał dany obornik bydlęcy)
Pozdrawiam Bee
Mam problem z pomidorem który zaczął dziwnie wyglądać, podejrzewam że to wynik mojej działalności ale wole się upewnić czy to nie choroba..
Pomidor wygląda tak:
Jak zaczął zwijać liście podlałam go solidnie wodą, ale to mu raczej nie pomogło. No i moje pytanie czy uda się naprawić to co ja zepsułam czy to już jego koniec??? (pomidor rośnie w ziemi uniwersalnej, w wiadrze pod folią a w nogach miał dany obornik bydlęcy)
Pozdrawiam Bee
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Wsadziłem na balkonie jednego pomidora wysokiego / Perła Kaszub od Moniki/ do ziemi z Biedronki .Ma już prawie 1,5 metra i jeszcze nie przejadł tego co w tym podłożu było.
Dlatego nie wyobrażam sobie gdybym jeszcze dał mu obornik lub cokolwiek zwłaszcza ,gdyby to był pomidor generatywny
Dlatego nie wyobrażam sobie gdybym jeszcze dał mu obornik lub cokolwiek zwłaszcza ,gdyby to był pomidor generatywny
QBee pisze:(pomidor rośnie w ziemi uniwersalnej, w wiadrze pod folią a w nogach miał dany obornik bydlęcy)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Czyli zmasakrowany nawozem No trudno nauczka na przyszłość...Dzięki za odp.
forumowicz, jeśli można to jeszcze mam dwa pytania:
Moje pomidory 1 czerwca zanim wybudowałam nad nimi dach zostały opryskane Revusem, potem wstawione do folii.(zaliczyły jeden deszcz) I teraz pytanie : jak długo ten środek będzie je chronił przed zz??? W moim regionie ZZ nie jest jeszcze sygnalizowana ale nadciąga od wschodu województwa. Mam w zapasie Acrobat tylko nie wiem kiedy powinnam powtórzyć oprysk.
No i drugie: w zeszłym roku prześladowała mnie sucha zgnilizna wierzchołkowa, teraz chciałabym jej uniknąć. Niektóre moje pomidory mają już zawiązane 1 lub 2 grona(niektóre są wielkości małej śliwki węgierki) czy powinnam je podlać saletrą wapniową??? Czy biorąc pod uwagę to,że dałam im ten obornik pod nogi całkowicie dać im spokój i nic nie robić???
Wiem, że te pytania są z gatunku głupich ale ja naprawdę nie znam na nie odpowiedzi, także...... nie bij
Pozdrawiam Bee
forumowicz, jeśli można to jeszcze mam dwa pytania:
Moje pomidory 1 czerwca zanim wybudowałam nad nimi dach zostały opryskane Revusem, potem wstawione do folii.(zaliczyły jeden deszcz) I teraz pytanie : jak długo ten środek będzie je chronił przed zz??? W moim regionie ZZ nie jest jeszcze sygnalizowana ale nadciąga od wschodu województwa. Mam w zapasie Acrobat tylko nie wiem kiedy powinnam powtórzyć oprysk.
No i drugie: w zeszłym roku prześladowała mnie sucha zgnilizna wierzchołkowa, teraz chciałabym jej uniknąć. Niektóre moje pomidory mają już zawiązane 1 lub 2 grona(niektóre są wielkości małej śliwki węgierki) czy powinnam je podlać saletrą wapniową??? Czy biorąc pod uwagę to,że dałam im ten obornik pod nogi całkowicie dać im spokój i nic nie robić???
Wiem, że te pytania są z gatunku głupich ale ja naprawdę nie znam na nie odpowiedzi, także...... nie bij
Pozdrawiam Bee