Koty kontra rośliny

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
kakatarzyna
100p
100p
Posty: 109
Od: 1 mar 2013, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: jura krakowsko-częstochowska

Re: Żurawina, koty mnie olewają - dosłownie

Post »

Musiałabym chyba wiadrem :-)
To jest bardzo oporny na wiedzę kocur. Ucieka ode mnie tylko na 2 metry, nie straszny mu deszcz, ani śnieg ani błoto.
Dzisiaj widziałam z okna jak 6 razy olał mi różne rzeczy na podwórku. Po moich krzykach po otwarciu okna nie zrobił sobie nic ;:174
Ja naprawdę nie mogę się doczekać cieplejszych dni, żeby jakieś kotki zaczęły się marcować i żeby do nich pognał.
Nie mam do niego siły, śmierdzi niemiłosiernie.
Jakbym miała fundusze to chyba bym go złapała i wykastrowała.
Ale by się właściciele zdziwili jakby wrócił bez klejnotów :heja
Kasia

tyle pomysłów, a tak mało czasu
chiara
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 3 mar 2013, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Jak pozbyć się kotów ?

Post »

Współczuję hodowcom roślin rozlicznych kłopotów, które im przysparzają koty. Zrobiło mi się trochę smutno po lekturze tego wątku. Mam sporo kwiatów w domu, niewielki ogródek, 5 kotów i psa. I nie ma dramatu, nawet jeśli koty czasem zrzucą jakiś kwiatek podczas parapetowych szaleństw, albo moszczą się na skalniaku, gdzie cieplutko, ani wtedy, gdy pies depnie na pnącza przy płocie, czy pogna na skróty przez kwiecie. Kwiatki przecież odrosną, jak nie, to będą inne. Z czasem też nasadzenia się modyfikuje, żeby uszanować ścieżki dla psa. Nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt, nawet kosztem estetyki ogrodu. Flora i fauna mogą bezproblemowo współistnieć, dając wiele radości razem i każde z osobna. Dodam jeszcze, że moje koty przychodzą do domowej kuwety.

Pozdrawiam
Bogusia
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3726
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Jak pozbyć się kotów ?

Post »

Moje osobiste koty przechadzają się po ogrodzie swoimi ścieżynkami, między roślinkami i to mi nie przeszkadza. Nawet jak któryś coś złamie to szybciej przełknę tę czarkę goryczy. Najgorszy bezczel to młodziutki kot sąsiadów, który harcując przede wszystkim w moim ogrodzie nie zwraca uwagi że coś rośnie. Latem zgarnęłam go z mojego osobistego kuchennego stołu ... ;:223
michnat
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 maja 2012, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czeladź

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

U mnie niestety też problem z "dzikimi" kotami... a już najbardziej w miejscu gdzie rosną zioła. Miałem piękną kępę oregano, a te mi ją systematycznie niszczą ;:145
Jak ktoś zna skuteczny sposób jak je przegonić to poproszę o radę.
Awatar użytkownika
Bartosz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1030
Od: 1 mar 2008, o 12:16
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

Albo koty albo nornice,myszy i więcej kretów. Mój w czasie ostatnich kilku dni dorwał 3 nornice więc jest bardzo pożyteczny w ogrodzie :) .
ewa74
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 13 sie 2011, o 18:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

Ja niestety należę do grona tych, których koty odwiedzają bez zaproszenia. Psa posiadam, ale jest to golden i pała milością do wszelkich stworzeń, więc kota nie goni. Rozumiem osoby, które nie lubią kotów na swojej działce i wcale nie wiąże się to z wrogością do przyrody. Nie bardzo rozumiem dlaczego mam tolerować kota sąsiadów, który obrabia moje rabaty kwiatowe i co gorsza grządki z warzywami. Że często przebywa na dworze włócząc się po okolicy może być nosicielem pasożytów. Ja uprawiam warzywa po to aby moje dzieci jadły wrzywa bez chemii, ale nie chcę im jednocześnie aplikować innych dodatków. Myślę, że każdy powinien pilnować swojego zwierzaka, żeby nie wchodził w szkodę innym i argument, że kota nie da się upilnować bo chadza własnymi ścieżkami mnie nie przekonuje. Miałam dwa koty i nie pozwalałam żeby obsikiwały komuś cokolwiek, jak również teraz gdy mam psa nie pozwalam aby załatwiał swoje potrzeby w pobliżu płotów sąsiadów nie mówiąc już o niszczeniu cudzej działki.
michnat
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 maja 2012, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Czeladź

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

ewa74 masz w 100% rację, ale niestety są takie osoby którym nie przegada się. A u mnie kolejne szkody, tym razem całkowicie spalona macierzanka i poobgryzany tymianek cytrynowy.
Awatar użytkownika
KasiaPuk
200p
200p
Posty: 446
Od: 17 sty 2011, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Planet Thanet ;)

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

A ja niedawno znalazlam chyba sposob na uniemozliwienie kotom zalatwiania sie w ogrodzie, wlasciwie Dzięki mojemu Malzonowi. Otoz koty do nas przychodza, owszem, kupy tez sie zdarzaly. Dopoki moj szanowny Malzonek z kolega nie zabrali sie w dlugi weekend majowy za naprawe dachu szopki. No i wiadomo, jak to faceci, popili piwa, a zabronilam im lazic co chwila w brudnych ubraniach i butach przez caly dom do lazienki. Na szczescie za szopa jest tylko kompost, wiec zamiast brudzic podloge butami siurali caly dzien w okolicach kompostu. Koty przepadly jak sen zloty, jak sie pojawiaja, to tylko przechodza szybkim krokiem po plocie do nastepnego ogrodu. Zostal jeden, ale ten ma pozwolenie na lezenie na patio, do tego jest kulturalny i nie smrodzi. Moze trzeba po prostu znaczyc terytorium? :)
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

No to jutro poje meza piwskiem.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
perdii
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4521
Od: 21 mar 2006, o 16:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

Ja osobiście, z dwojga złego, wolę widok siusiającego kota niż siusiających facetów.
Awatar użytkownika
KasiaPuk
200p
200p
Posty: 446
Od: 17 sty 2011, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Planet Thanet ;)

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

perdii, chowali sie za szopa, wiec nie bylo tak zle;)

edit: pani weterynarz potwierdzila skutecznosc znaczenia terenu, przy okazji kupowania zarcia dla domowych kotow spytalam, ponoc dziala tez na lisy;)
kakatarzyna
100p
100p
Posty: 109
Od: 1 mar 2013, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: jura krakowsko-częstochowska

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

To ja muszę męża poprosić żeby mi sikał na drzwi i wszystkie okna ;:202
Obcy kocur leje mi na wszystko.
Nie mogę okna otworzyć bo mam smród na całe mieszkanie, a nie będę o drugiej w nocy okien myła ;:14
W innym wątku już opisywałam jak ta świnia pobiła mi moją wysterylizowana kotkę.
I dla nadgorliwych zaznaczę, że ja lubię i psy i koty. Tarzanie się w roślinkach przeżywam bez większych przykrości, ale czuje się w moim domu jak więzień.
Nic się nie da otworzyć bo wszystko śmierdzi.
Wczoraj przez moskitierę rzucił się ten wstręciuch na moją kotkę. 2 godziny pod łóżkiem się trzęsła.
A jak idzie w nocy do nas to się drze przeogromnie i nie da się spać.
Pytałam się sąsiadów czyj on jest - nikt nie wie.
I nie jestem jakaś wyrodna, że życzę mu jak najgorzej.
Lubię przyrodę, mam pełno ptactwa w okolicy, lisy i kuny też się zdarzają.
Ale nie da się znieść tego smrodu na oknach w lato ;:223

Jakby jakiś obcy facet przychodził o różnych porach i lał na wasze okna i drzwi to nie puściły by wam nerwy?

P.S. nienawidzę togo kocura namiętnie, ale nie umiałabym zrobić mu krzywdy.
Kasia

tyle pomysłów, a tak mało czasu
Awatar użytkownika
KasiaPuk
200p
200p
Posty: 446
Od: 17 sty 2011, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Planet Thanet ;)

Re: Jakich roślin w ogrodzie nie lubią koty?

Post »

Humanitarny i cywilizowany sposob na kocura-zlapac, zawiezc do weta, zbadac czy ma chip, sprawdzic czyj jest. Jak niczyj, to sa organizacje/fundacje, z pomoca ktorych mozna kotu obciac jajka, sikanie sie skonczy jak sen jaki zloty. Do tego mniej narobi niechcianych kociat, wiec podwojna korzysc. Czy Ci sie chce-inna rzecz. Ale to troche odbiega od tematu nielubianych przez koty roslin w ogrodzie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”