Witam. Natomiast ja nie mając własnego wrotyczu zapytałem o tę roślinkę sąsiada.I - o dziwo - kazał zabrać >to zielsko< . Dzięki temu i mszyce na drzewkach czy krzewach zniknęły a z nimi i szkodniki glebowe. Po kapuście już były widoczne.
hmm ja też niespełna miesiąc temu utyskiwałam na mszyce na czereśni...czubki były tak obklejone gadziną,że sok z nich kapał..z gadzin znaczy się .Po pewnym czasie zniknęły natomiast dzięki pozostawieniu naturze tego drzewa mam mnóstwo biedronek,które teraz wojują na brzoskwiniach...może więc czasem warto zostawić taki kawałek dla natury w ogrodzie
U mnie też masa biedronek! Ponieważ zobaczyłam w necie (w końcu) jak wyglądają ,,młode" biedronki mogłam je rozpoznać w terenie! Są praktycznie wszędzie! No i tępię mrówy, jak tylko się da!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
mr25ur pisze:Szybko z pokrzywy: pół kilo pokrzywy zalej 5l zimnej wody, po 12-24 h. przecedź i od razu pryskaj, wyciąg jednorazowy, nie nadaje się do przechowywania.
Czy podobnie mogę wykorzystać herbatę z pokrzywy? Nie piję jej i się biedaczka marnuje.
Moje roślinki - wątek Change blows through this house like the jasmine wind, F..head.
Przypadkowo tutaj trafiłam. Koniecznie muszę "zaznaczyć" bo ciekawe tutaj metody opisujecie. Niestety z braku czasu nie mogę przeczytać teraz całego wątku.
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Ja polecam do oprysku wyciąg ze skrzypu - dzięki niemu w ekologiczny sposób pozbyłam się mszyc z róż i hibiskusa. Swój udział miały również biedronki ;) Ze ślimakami i mrówkami walczę niestety chemią...
Ja wczoraj rozpoczęłam zbieranie wrotyczu. Powinnam poczekać, aż zakwitnie, ale robactwo nie czeka więc wolę zastosować dwu-trzykrotnie w tym roku, bo w zeszłym jakoś mi zeszło. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wrotycz_pospolity
W pobliżu mojego domu nie mam nawet jednego krzunka, ale upatrzyłam po drodze z pracy.
Wiele osób na FO chwali to ziele w walce z wszelkiego typu robactwem, a ja jeszcze nigdy go nie stosowałam
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Mam roze,a na niej mszyce i do tego wedruja po niej cale oddzialy mrowek. Wyczytalam ze mrowki i mszyce zyja w symbiozie,wiec jeśli ktos wie jak pozbyc sie jednych i drugich będę wdzieczna.Probowalam plynu do naczyn,spirytusu i jakiegos kupnego srodka ale niestety problem powraca, mrowek tez usilowalm sie pozbyc niestety bezskutecznie,co dziwniejsze ze mieszkam na drugim pietrze i dookola tylko beton wiec skad te mrowy???