Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
-
- 100p
- Posty: 148
- Od: 18 lip 2010, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubogoszcz
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Hmmm, ja też nie chciałam kupić amistaru, a tutaj taki zonk. Ale może się uda, wszędzie piszą o amistarze, że działanie głównie zapobiegawcze, a tutaj nie było takiego info. To mogę za tydzień zrobić oprysk topsinem? Czy czymś innym lepiej?
Chyba, że nie doczekają tygodnia moje pomidory, to zawsze mogę szybciej
Etat zawsze można stworzyć, na tylu forumowiczów, pensja byłaby całkiem przyzwoita
Chyba, że nie doczekają tygodnia moje pomidory, to zawsze mogę szybciej
Etat zawsze można stworzyć, na tylu forumowiczów, pensja byłaby całkiem przyzwoita
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 13 mar 2013, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Witam wszystkich,
Miałam pytania przy pomidorkach w momencie gdy byly małe i bardzo nam pomogliście
szczególnie forumowicz (juz nie dolewamy benzyny do ognia).
Pomidory wysadzone pod koniec maja do gruntu, z obornikiem krowim plus ziemia i dopiero pomidor.
Podlewamy prawie codziennie.
Podlewane wywarem z pokrzywy dwa razy.
Raz podlane zwykłym nawozem do pomidorów i papryki.
Po wysadzeniu bardzo mocno świeciło słońce u nas w Szczecinie w sumie do dzis.Bo dziś leje cały dzień.
Ogólnie to ZAŁAMKA!!!
Każda odmiana ma inny problem...Część jest wystawiona na słońce praktycznie cały dzień
a część umiarkowanie.(te same odmiany brandywine,carbon,box car willie, malinowy ożarowski). Oczywiśćie te w cieniu
mają się lepiej...ale zawijają im sie liście ale jakby w druga strone (i nie wyglada to na bycze rogi)
jak na zdjeciach. A te na słońcu nie maja prawie nic zielonego..
Do tego akurat te problemy zaczynają sie na szczytach roślin.. zanik wzrostu tych popalonych..
W zeszłym roku jakoś dały rade a w tym....
I nie wiem czy jeszcze ratować przesadzając ponieważ są spalone nawozem czy brak fosforu?
Chcę dodać ze codziennie przegladamy forum, ale jakos wolę zapytać i upewnić się w sumie to jestem załamana i nie wiem
co robić!!!!
Aha a pierwszy pomidorek na tych "spalonych" dostał brazowych plam, nastepnego dnia był brązowy..zerwałam,
wyrzuciłam,spaliłam..a reszta na tym samym krzaku na razie ok..
Prosimy o pomoc!
Pozdrawiam Szaka-laka
https://www.dropbox.com/sh/fgj2615mf1gazxv/yJXHNKltbJ
Aha i spryskane nawozem witaminowym jak kazaliście plus oprysk na zaraze ziemniaczana:(
Miałam pytania przy pomidorkach w momencie gdy byly małe i bardzo nam pomogliście
szczególnie forumowicz (juz nie dolewamy benzyny do ognia).
Pomidory wysadzone pod koniec maja do gruntu, z obornikiem krowim plus ziemia i dopiero pomidor.
Podlewamy prawie codziennie.
Podlewane wywarem z pokrzywy dwa razy.
Raz podlane zwykłym nawozem do pomidorów i papryki.
Po wysadzeniu bardzo mocno świeciło słońce u nas w Szczecinie w sumie do dzis.Bo dziś leje cały dzień.
Ogólnie to ZAŁAMKA!!!
Każda odmiana ma inny problem...Część jest wystawiona na słońce praktycznie cały dzień
a część umiarkowanie.(te same odmiany brandywine,carbon,box car willie, malinowy ożarowski). Oczywiśćie te w cieniu
mają się lepiej...ale zawijają im sie liście ale jakby w druga strone (i nie wyglada to na bycze rogi)
jak na zdjeciach. A te na słońcu nie maja prawie nic zielonego..
Do tego akurat te problemy zaczynają sie na szczytach roślin.. zanik wzrostu tych popalonych..
W zeszłym roku jakoś dały rade a w tym....
I nie wiem czy jeszcze ratować przesadzając ponieważ są spalone nawozem czy brak fosforu?
Chcę dodać ze codziennie przegladamy forum, ale jakos wolę zapytać i upewnić się w sumie to jestem załamana i nie wiem
co robić!!!!
Aha a pierwszy pomidorek na tych "spalonych" dostał brazowych plam, nastepnego dnia był brązowy..zerwałam,
wyrzuciłam,spaliłam..a reszta na tym samym krzaku na razie ok..
Prosimy o pomoc!
Pozdrawiam Szaka-laka
https://www.dropbox.com/sh/fgj2615mf1gazxv/yJXHNKltbJ
Aha i spryskane nawozem witaminowym jak kazaliście plus oprysk na zaraze ziemniaczana:(
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Dzięki za odpowiedź, tak wyglądają też moje pomidory:Daro65 pisze:Rysiek - od dobrych 30 lat nawożę warzywniak kupami od gołębi i to naprawdę jest "bomba ekologiczna" . Wszystko na tym pięknie rośnie pod warunkiem, że tylko i wyłącznie jesienią. Jeśli masz bardzo lekką glebę to pod pomidory możesz dać wiosną ale bardzo wczesną wiosną i z umiarem.Rysiu92 pisze:Witam, mam problem z pomidorami, w tym roku pierwszy raz je uprawiam. Ziemia niezbyt urodzajna, ale pod każdy krzak wrzuciłem gnój od gołębi.)
Pozdrawiam
http://imageshack.us/a/img23/3262/p6060458.jpg
Gnój dałem na wiosnę, jakiś tydzień przed posadzeniem. Kapusta na tym pięknie ciągnie. Chyba Darku dałem za dużo, po dwa, trzy szpadle pod krzak.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Szaka-laka, czy Twoje pomidory nie są przenawożone?
Popatrz na post pod Twoim, jest tam adres zdjęcia przekarmionego pomidora
Popatrz na post pod Twoim, jest tam adres zdjęcia przekarmionego pomidora
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
NieprawdopodobneRysiu92 pisze:Chyba Darku dałem za dużo, po dwa, trzy szpadle pod krzak.
- pilosula
- 100p
- Posty: 146
- Od: 26 cze 2012, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
forumowicz miałam to samo co logitech55 z tym że u mnie czubek pomidora był bardzo jasny. Doszłam do wniosku że jest głodny i zafundowałam mu: woda z większą dawką NPK niż zalecane - 10 dni bez podlewania i znów woda z NPKforumowicz pisze: Padła odpowiedź, że głodny, to nie czekaj na inną odpowiedź tylko daj nawóz. Nie pod krzak. Dolistnie. I szybko się przekonasz czy pilosula miała rację, czy nie. I będziesz bogatszy o doświadczenie , bo albo pomidor jeszcze bardziej podwinie rogi albo je wyprostuje.
Ja obstawiam, że jeszcze bardziej podwinie rogi, bo sądząc po wyglądzie ,jest to jakiś typ generatywny.
Tak wyglądał przed kuracją: na zdjęciu tego nie widać - najmłodsze liście są rozjaśnione.
Tak wygląda po kuracji dwa razy nawóz NPK w większym stężeniu niż zalecane + gnojówka z pokrzyw:
Z obserwacji pomidorów w mojej szklarni:
Zauważyłam że po podlaniu wodą niektóre krzaki dostają rozjaśnionych czubków i skręcają liście - to przechodzi po ok 3 dniach jak jest ciepło.
Jednak niektóre zostają w takim stanie i przy kolejnym podlewaniu dostają np, gnojówkę z pokrzyw i liście prostują się.
logitech55 słuchaj rad forumowicz on ma doświadczenie - ja mam dopiero pomidory pierwszy raz i uczę się jeszcze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6480
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Szaka-laka Twoje pomidory są przenawożone ....
- Asik78
- 200p
- Posty: 231
- Od: 8 mar 2010, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk,Strzegom
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Witam,proszę doradźcie mi.Wczoraj zalało mi folię,pomidory "po kostki" stały w wodzie.Po kilku godzinach,mąż zrobił drenaż i woda zeszła.Mam w posiadaniu topsin,mildex i dithane.Czym je spryskać?i czy do oprysku mogę dodać substrala lub florovit? A może siarczan magnezu z saletrą wapniową?
Pozdrawiam,Asia
- GrzegorzR
- 200p
- Posty: 483
- Od: 25 maja 2009, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Witam mam problem (właściwie to mój ojciec)z pomidorami, już opiszę co i jak bo nie jestem w stanie na tę chwilę zrobić zdjęcia.
Coś mi atakuje lub brakuje jakiś składników pomidory, mianowiecie wierchołki robią się brązowe oraz liście na wierchołkach brązowieją, cała roślina jest zdrowa nic jej nie dolega rośnie super. Mam kilka odmian i to coś atakuje mi na razie pomidory z lewej strony tunelu, a własciwie szklarnio tunelu
Ziemia jest kompostowa plus dodano przed wsadzeniem obornika gołebiego, i przekopane, potem też był posypany obornik od gołębi i rosną rewelacyjnie. Tunel ma bo bokach okna a u góry folie i z obu strony drzwi, na noc są zamykane , a w dzień otwarte, z jedej strony są osłonięte budynkiem więc przewiać nie powinno ich.
Czytając różne strony wychodzi mi albo niedobór wapnia albo żelaza, ale to trduno stwierdzić bo nie znalazłem w sieci podobnego zdjęcia. Natomiast potrzebuje rady kogoś kto wie, a nie domniemywa jak ja
Coś mi atakuje lub brakuje jakiś składników pomidory, mianowiecie wierchołki robią się brązowe oraz liście na wierchołkach brązowieją, cała roślina jest zdrowa nic jej nie dolega rośnie super. Mam kilka odmian i to coś atakuje mi na razie pomidory z lewej strony tunelu, a własciwie szklarnio tunelu
Ziemia jest kompostowa plus dodano przed wsadzeniem obornika gołebiego, i przekopane, potem też był posypany obornik od gołębi i rosną rewelacyjnie. Tunel ma bo bokach okna a u góry folie i z obu strony drzwi, na noc są zamykane , a w dzień otwarte, z jedej strony są osłonięte budynkiem więc przewiać nie powinno ich.
Czytając różne strony wychodzi mi albo niedobór wapnia albo żelaza, ale to trduno stwierdzić bo nie znalazłem w sieci podobnego zdjęcia. Natomiast potrzebuje rady kogoś kto wie, a nie domniemywa jak ja
- joannamm
- 500p
- Posty: 577
- Od: 27 lut 2013, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie, nad rzeką Brdą
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Chodziło mi o to, że nie daje nic /na razie/ oprócz kompostu i obornika, a opryski robię ze skrzypu i pokrzywy. Oczywiście jak miałam mszyce na różach i jaśminie to pryskałam decisem i karate ale jeśli chodzi o warzywa i owoce to staram się jak najmniej zasilać i opryskiwać innymi niż naturalne. Nie zależy mi na dużych zbiorach ale na jak najbardziej zdrowych. Ponieważ jestem początkującym ogrodnikiem i dopiero się uczę, to wszystko co się kupuje w ogrodniczym /nawozy, środki na choroby i szkodniki/ określam jako nienaturalne. Wiem, że może być to błąd logiczny, ale mam za małą wiedzę aby definitywnie powiedzieć, że coś nie jest chemią. Ekologiczne to według mnie naturalne: kompost, obornik, rośliny: skrzyp, pokrzywa, mlecz, rumianek....forumowicz pisze:A siarczan magnezu jest nieekologiczny ?.joannamm pisze:Ja jestem zwolennikiem ekologicznej uprawy
W moim ogrodzie obok warzywnika rosną np. pokrzywy, dzikie szczawie - mszyca uwielbia kwiaty szczawiu, czy młode przyrosty pokrzywy i jak się pojawia to oblepia te rośliny a obok rosną zdrowe warzywa i nie trzeba niczym ich pryskać. I tak pojmuję ekologię.
A że pytam o inne rzeczy to dlatego, że chciałabym wiedzieć jak najwięcej, bo nie wiadomo kiedy ta wiedza może się przydać, hm...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
forumowicz pisze:NieprawdopodobneRysiu92 pisze:Chyba Darku dałem za dużo, po dwa, trzy szpadle pod krzak.
forumowicz
Dużo za dużo?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
GrzegorzR
To co masz w doniczce wygląda jak obca forma życia i aż się boję jak na to patrzę
Ale ja w innej sprawie..
Moje pomidory,które do tej pory były 'podfoliowe' właśnie stały się gruntowe, po tym jak gałąź Orzecha spadając na ziemię zerwała im dach nad głową. ZZ właśnie otoczyła mnie ze wszystkich stron i muszę dokonać oprysku i teraz pytanie co lepsze: chciałam prysnąć Tanosem 50WG lub Curzate M ale pani w ogrodniczym twierdzi, że w tej sytuacji lepszy będzie Infinito. Ma rację???
Pomidory 1 czerwca były popryskane Revusem, a w zapasie mam jeszcze Acrobat.
U mnie od 35 h leje, dosłownie L E J E, ale to nic w porównaniu z wichurą która łamie wszystko co napotka na swej drodze....
To co masz w doniczce wygląda jak obca forma życia i aż się boję jak na to patrzę
Ale ja w innej sprawie..
Moje pomidory,które do tej pory były 'podfoliowe' właśnie stały się gruntowe, po tym jak gałąź Orzecha spadając na ziemię zerwała im dach nad głową. ZZ właśnie otoczyła mnie ze wszystkich stron i muszę dokonać oprysku i teraz pytanie co lepsze: chciałam prysnąć Tanosem 50WG lub Curzate M ale pani w ogrodniczym twierdzi, że w tej sytuacji lepszy będzie Infinito. Ma rację???
Pomidory 1 czerwca były popryskane Revusem, a w zapasie mam jeszcze Acrobat.
U mnie od 35 h leje, dosłownie L E J E, ale to nic w porównaniu z wichurą która łamie wszystko co napotka na swej drodze....
Pozdrawiam
Bee
To mój drugi rok z pomidorami....oby bardziej udany od poprzedniego ;)
Bee
To mój drugi rok z pomidorami....oby bardziej udany od poprzedniego ;)