Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
A jeszcze się zapytam czy pormalos którym pryskałam truskawki od szarej pleśni też podziała mi na pomidory bo zostało mi troszeczkę
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
A może ma ktoś sposób ekologiczny na szarą pleśń
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Pomarsol jest do sadów. Nie wiem jak pomidory zareagują na tiuram. W warzywnictwie tiuram kojarzy mi się jedynie z zaprawianiem nasion. Poza tym pył Pomarsolu może spowodować wybuch więc na pewno nie nadaje sie pod folię. Przy tym jest stosunkowo toksyczny. LD50 wynosi 1400 mg/kg czyli dwukrotnie co najmniej bardziej szkodliwy od dostępnych fungicydów.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Jednak to prawda co ludzie piszą że ty się znasz na wszystkim. Dzięki że nie pryskałam tym pomarsolem ale bym chciała czymś bez chemii to wezmę z tych co ty proponujesz na szarą pleśń z całego wątku na pomidory i co będzie dostępne w sklepie dzięki
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Zapomniałem jeszcze o jednej ważnej rzeczy. Otóż po oprysku pomidorów tym Pomarsolem mogłoby się okazać, że nie nadawałyby się one tzn pomidory w charakterze zagrychy. Tiuram z alkoholem wywołuje reakcję taką ,jak niektóre środki stosowane w detoksie alkoholowym.
- groch8888
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 lut 2012, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
swatka5 ja zrobiłam oprysk wywarem ze skrzypu polnego i już widzę poprawę ;)swatka5 pisze:A może ma ktoś sposób ekologiczny na szarą pleśń
Pozdrawiam Veronica
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
W jaki sposób? słyszałem że skrzyp trzeba zagotować bo inaczej nie "puści" minerałów do wody. Samo moczenie przez 24 godz. nic nie da a gnojówek nie robię.
- anetka6930
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 23 maja 2012, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Trzeba gotować 40 min i rozcieńczyć do oprysku 1/3.Informacja i przepis jest na str .48 w 1 części wątku.
oczy szeroko zamknięte...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Na kilku samosiewkach pomidora, które wyrosły na kompoście pojawiły się jasnożółte plamy, takie jak na zdjęciu znajdującym się w likowanym wątku (Glexab), ale jest ich mniej. Co to może być?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=34601
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=34601
Pozdrawiam
Adam
Adam
- groch8888
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 lut 2012, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Anetka ma rację http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=658zb_szek_ pisze:W jaki sposób? słyszałem że skrzyp trzeba zagotować bo inaczej nie "puści" minerałów do wody. Samo moczenie przez 24 godz. nic nie da a gnojówek nie robię.
Dokładnie tak samo postępowałam z tym,że gotowałam na małym ogniu...
Pozdrawiam Veronica
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
anetka6930ja również wykonałam 1 zabieg zapobiegawczo, nie ma mowy o pryskaniu u mnie co tydzień - to już sobie nadinterpretujesz, nie wiem czemu. Przymierzam się, tak jak pisałam, do II oprysku, III planuje wykonać w połowie lipca (chyba że zz zmusi mnie do zmiany planu) - i na tym zamierzam zakończyć opryski. Tu chyba nie ma mowy o "litrach", z drugiej strony, nie krzyczę również, że jestem ekologiem.Taki plan wykonałam w zeszłym roku i się sprawdził, zdrowe krzaki wyrywałam w październiku. Zakladam, że w tym roku tez moze się udać. Uważam (choć moze się mylę), ze sensowny plan oprysków jest lepszym rozwiązaniem niż czekanie i liczenie "może się uda", a potem oprysk w panice w momencie pojawienia się objawów zz.anetka6930 pisze:Tysonka ale jednak chemią ja wykonałam jeden zapobiegawczo bo pryskane co tydzień to sobie w sklepie mogę kupić, uważam że 2 -3 opryski to góra .
monika, wielkie dzięki za konkretną i sensowną radę (Ridomil teraz, bo nie mam śladów zz). Dzięki też za zrozumienie pozdrawiam serdecznie
- anetka6930
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 23 maja 2012, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Tysonka ja nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałaś bo mi chodziło o to że, człowiek chciałby mieć ekologiczne pomidory ,bo nie po to się męczymy od marca wynosząc-wnosząc ,zacieniać - doświetlać przesadzać - pikować itd., ale dziś bez chemii to można sobie tylko pomarzyć ,tak jak pisałaś racjonalny plan działania może więcej pomóc niż zaszkodzić. Dam na to przykład -w zeszłym roku posadziłam drzewka owocowe i jeśli w tym roku bym ich nie opryskała zostały by zjedzone żywcem. Niektórzy robią ponad 10 oprysków i sprzedają jako ekologiczne ale to coś już smaku pomidora nie ma. Więc przy Twoich 3 opryskach śmiem twierdzić że jednak tym ekologiem jesteś.
oczy szeroko zamknięte...
-
- 500p
- Posty: 861
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Ok, no to obie się nie zrozumiałyśmy ale już ok
Tak jak napisałam - chcę osiągnąć plan trzech oprysków, mogłoby się komuś wydawać, że na II oprysk jest za wcześnie, ale ja miałam okazję zobaczyc w zeszłym roku, że odpowiednio szybko zastosowana ochrona daje lepsze efekty, niż późne i chaotyczne działanie.
Ekologiem się jednak nie czuję, choć nasz forumowy kolega forumowicz chyba powoli tak obserwuję jego eksperyment i jestem ciekawa efektu
Tak jak napisałam - chcę osiągnąć plan trzech oprysków, mogłoby się komuś wydawać, że na II oprysk jest za wcześnie, ale ja miałam okazję zobaczyc w zeszłym roku, że odpowiednio szybko zastosowana ochrona daje lepsze efekty, niż późne i chaotyczne działanie.
Ekologiem się jednak nie czuję, choć nasz forumowy kolega forumowicz chyba powoli tak obserwuję jego eksperyment i jestem ciekawa efektu