Chińska róża(Hibiskus rosa-sinensis) cz.1
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Też na łysym badylu Acadian Spring - dzisiejszy kwiat.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Piękne te Wasze hibiskusy! dziś byliśmy z moim na zakupach, stały i patrzyły na mnie, ale w przeliczeniu 32 zł taki jeden... i odmówiłam prezentu. Po co ja tu wchodziłam jutro jak nic muszę po niego jechać, bo umrę trudno, pieniądze rzecz nabyta
- Paulinaaa
- 1000p
- Posty: 1134
- Od: 9 sty 2013, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
A co to jest 32 zł w tych czasach - kupuj i się nie zastanawiaj
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Normalnie bym się zgodziła, ale planujemy zakup działki i każdy grosz niestety się liczy... I tak kupiłam zdecydowanie więcej niż planowałam. Ale kto nie kocha kwiatów ten nie zrozumie
Chętnie kupiłabym i żółtego hibcia, ale to już kolejne 30 dychy i tak dalej i tak dalej
Odkujemy się to zobaczycie, będę mieć najpiękniejszy ogród i balkon na tym forum, aż Wam oko zbieleje! I chętnie podzielę się wszystkim co będzie w nim rosło
Chętnie kupiłabym i żółtego hibcia, ale to już kolejne 30 dychy i tak dalej i tak dalej
Odkujemy się to zobaczycie, będę mieć najpiękniejszy ogród i balkon na tym forum, aż Wam oko zbieleje! I chętnie podzielę się wszystkim co będzie w nim rosło
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
No niestety hobby kosztuje.
Koszt hibiskusa odmianowego kupionego za granicą dochodzi czasem do 80 zł, albo i więcej.
Zakup działki i możliwość posiadania własnego ogrodu są zdecydowanie ważniejsze. Popieram.
Koszt hibiskusa odmianowego kupionego za granicą dochodzi czasem do 80 zł, albo i więcej.
Zakup działki i możliwość posiadania własnego ogrodu są zdecydowanie ważniejsze. Popieram.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Słuchajcie, gdzie latem trzymacie swoje hibcie? Czytałam że one lubią ciepełko, ale nie upadł i że 24 stopnie to max. Ja moje wystawił na słoneczny taras, liście mają śliczne, mocno zielone, pąki też nie odpadły... zostawić je tam czy lepiej zabrać do domu? Z tym że mam tak wąskie parapeciki, że jedyne co tam się zmieści to długopis więc na oknie stać na pewno nie będą.
I może na coś jeszcze powinnam zwrócić uwagę? Czy np. jak stoją na tarasie to może na nie padać, czy bardzo tego nie lubią? Bo chowałam mojego jedynaka pod daszkiem, bo deszcz był naprawdę mocny
I może na coś jeszcze powinnam zwrócić uwagę? Czy np. jak stoją na tarasie to może na nie padać, czy bardzo tego nie lubią? Bo chowałam mojego jedynaka pod daszkiem, bo deszcz był naprawdę mocny
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Pełne słońce, otwarty teren, może być pod gołym niebem, jednak gdy długo pada, to trzeba schować.
Temperatury mogą być tropikalne.
Temperatury mogą być tropikalne.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Mój ślicznotek właśnie mi zrobił niespodziankę i zrzucił pączka to to takiego któremu wystarczyłyby dwa dni do otwarcia. Macie pomysł czym to spowodowane?
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
To naturalne zjawisko.
Możesz się martwić, gdyby roślina zrzucała pąki masowo.
Możesz się martwić, gdyby roślina zrzucała pąki masowo.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Dzięki, pewnie go dotknęłam, ale wolałam zapytać. A swoją drogą to dlaczego one się tak zachowują?:) tzn chodzi mi o to, ze roślinka wsadza masę energii i pączka, a potem nagle stwierdza 2 dni przed rozkwitem, "okej, ale TY NIE". I pac.