Chamaecereus silvestrii
- Helia
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 20 lip 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Chamaecereus silvestrii
Miałam kiedyś bardzo pięknie kwitnący okaz Chamaecereusa - kwiaty trochę nietypowej barwy: bardziej różowe niż czerwone i rozjaśnione aż do żółtego wnętrza. Niestety straciłam go z powodu tych paskudnych wełnowców . Z tym problemem borykam się cały czas - wiem, że najlepiej byłoby wszystko wyrzucić i zacząć od nowa, ale szkoda mi niektórych roślinek... To niezdecydowanie przypłaciłam już utratą wielu egzemplarzy( teraz np. odchodzi Graptopetalum, którego długo nie mogłam kupić.. ) Próbowałam już różnych oprysków, np.Actellic, Provado Plus, ale efekt był marny. Czy ktoś ma jakiś sposób na te obrzydliwe stworzenia?
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Wywalić dokładnie całą kolekcję z doniczek (np. jesienią lub wiosną), pozbyć się bardzo dokładnie całego substratu, wyparzyć doniczki i wykąpać je w całości w jakiejś chemii (Actelic, Basudin). I robić to ze 3x w odstępach co tydzień. Za każdym razem dokładnie przejrzeć, czy coś się nie uchowało z robactwa. Można przy okazji dość mocno skrócić system korzeniowy nożyczkami.
Powinno pomóc. A w przyszłości tak samo postępować z każdą nowo zakupioną roślinką + ok. miesięczna kwarantanna. A najlepiej pozyskiwać roślinki przez wysiewanie.
Powinno pomóc. A w przyszłości tak samo postępować z każdą nowo zakupioną roślinką + ok. miesięczna kwarantanna. A najlepiej pozyskiwać roślinki przez wysiewanie.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Helia
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 20 lip 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
A przy okazji mam pytanie - skąd wziąć nasiona kaktusów? Kiedyś kupiłam taką mieszankę nasion w zwykłym sklepie, wysiałam w zamkniętym słoju, wykiełkowało całkiem dużo, przetrwała spora część, ale zabawa z identyfikacją trwa do dziś. Wolałabym wysiewać konkretne gatunki.
I jeszcze jedno - Rebutia wysiała się do swojej doniczki (szczerze mówiąc nie zauważyłam,że zawiązała nasiona ),ale malutkie siewki po pewnym czasie znikły.Nie wiem co zrobić żeby przetrwały.Pozdrawiam
I jeszcze jedno - Rebutia wysiała się do swojej doniczki (szczerze mówiąc nie zauważyłam,że zawiązała nasiona ),ale malutkie siewki po pewnym czasie znikły.Nie wiem co zrobić żeby przetrwały.Pozdrawiam
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
O wysiewaniu kaktusów poczytać można tu: http://www.ptmk.warszawa.pl/artykuly/wysiewanie.html
Linki do firm w Polsca, gdzie można kupić nasiona kaktusów:
http://www.one-euro-cactus.com/
http://www.kaktusiki.sportos.pl/
I na świecie - te firmy polecam:
http://www.succseed.com
http://www.mesagarden.com
Linki do firm w Polsca, gdzie można kupić nasiona kaktusów:
http://www.one-euro-cactus.com/
http://www.kaktusiki.sportos.pl/
I na świecie - te firmy polecam:
http://www.succseed.com
http://www.mesagarden.com
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: :D
Trochę nie rozumiem pojęcia "cenne" zwłaszcza w odniesieniu do kaktusów. W Polsce nie istnieje jakiś rynek roślin sukulentycznych, by można określić wartość konkretnej roślinki w przeliczeniu na złotówki tak jak się to robi np. z monetami czy znaczkami. Po prostu kolekcjonerów jest zbyt mało. Ceny, jakie można uzyskać za roślinki są zawsze "amatorskie" i bardzo często ładnego marketowca sprzeda się za znacznie większe pieniądze, niż jakąś extremalnie rzadką miniaturkę o nieciekawym wyglądzie.gbr pisze:chodzi mi głównie o kaktusy z nr polowymi są cenne
Natomiast kaktusy z numerami polowymi są cenne z punktu widzenia kolekcjonerskiego, bo są one powiązane z konkretną lokalizacją w przyrodzie oraz z podróżnikiem, który zebrał materiał ze stanowiska.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Nie do końca. Jeśli rośliny z danym numerem polowym pochodzą z nasion przywiezionych z natury to ich potomstwo nadal ma ten sam numer. Zatem nasiona z takim oznaczeniem wcale nie muszą pochodzić z naturalnego środowiska. Wiele numerów polowych pochodzi jeszcze z lat 60. ubiegłego wieku i od tamtej pory są one rozmnażane tu, w naszych kolekcjach. Czasem jest to już któreś z kolei pokolenie roślinek rozmnażanych w Europie. W takim przypadku zawsze istnieje niebezpieczeństwo niekontrolowanego ich krzyżowania (przez niepożądane owady) i do końca nie ma pewności, czy nie jest to jakiś mix. Poza tym przy rozmnażaniu w niewoli nie istnieje już dobór naturalny, tylko widzimisię kolekcjonera, który przecież w jakiś sposób dokonuje selekcji roślin, które dalej są rozmnażane i których cechy będą powielane w następnych pokoleniach.gbr pisze:właśnie chodzi mi oto że są sprowadzane z naturalnego środowiska którym rosną
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Chamaecereus silvestrii
Teraz??