gienia1230 pisze: ↑6 lut 2023, o 13:16Czy łodyżki zagniwają przy ziemi, przewężają się, przewracają?
Nie. Łodyżki się nie zginają a roślinki nie przewracają. Na początku łodyżka na wysokości gleby staje się bardziej brązowa niż jej reszta, następnie brązowy kolor przesuwa się ku górze. Większość roślinek po prostu zasycha, liście/igły nie żółkną ani nie brązowieją, po prostu wysychają na zielono.
Te roślinki które przeżyły przestają rosnąć, praktycznie cała łodyżka robi się ciemno brązowa aż do czarnej, na ziemi koło łodyżki pojawia się biały puszek (pleśń) a na dolnej, najciemniejszej części łodyżki biały nalot (pewnie też pleśń).
Dwie takie chore choć wciąż żywe jodełki wyniosłem jesienią do garażu żeby zobaczyć co będzie z nimi na wiosnę, póki co żyją, ale raczej nic z nich nie będzie.
FreGo pisze: ↑6 lut 2023, o 14:00Spróbuj zrobić rozsadę w ziemi wcześniej wyprażonej czy się nadal sytuacja będzie powtarzać? ...
Rośliny wyjmij z tej gleby i wypłucz najpierw w wodzie a potem w nadmanganianie potasu(oczywiście samą bryłę korzeniową i łodyżkę a nie liście )i daj do nowej gleby wyprażonej.
Tak zrobię chociaż nie sądzę żeby problemem była ziemia sama w sobie. Choroba przeniosła się na doniczki z 5 letnimi drzewkami bonsai rosnącymi w specjalnym podłożu gdzie w poprzednich latach nie było żadnych problemów. Poza tym różne roślinki rosły w różnym podłożu, niekiedy od kilku sezonów i nagle wszystkie zachorowały praktycznie w tym samym czasie. Wygląda to tak jakby patogen przenosił się przez powietrze.
Co do nadmanganianu potasu, to może być taki z apteki, czy musi być jakiś specjalny ogrodniczy? Oraz jakie powinno być stężenie roztworu żeby odkazić roślinę i jej nie zaszkodzić?