Grubosz - Crassula cz.2
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Wiec dobrze Denaturat, tylko jeszcze czy pozostawić je na słońcu czy raczej w zacienione miejsce? Jak się rozprzestrzenia to paskudztwo??? Ostatnio miałam akcję ratowania jednego z moich "starych" gruboszy i dla pewności oglądałam resztę czy wtedy to się rozniosło??? Jeszcze jeden kłopot: Czy na gnicie pnia jedyny sposób to cynamon? obcięłam połowę drzewka i pozostał podgniły pień wycięłam dziurę z uszkodzoną tkanką i zasypałam cynamonem, wszystko przyschło i wygląda tak jak na foto zostawić czy jeszcze "dłubać???
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Bajka200 tylko pozazdrościć takiego cudenka... Chciałabym żeby chociaż jeden z moich gruboszkow tak wyglądał
Ewa
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Tak podejrzewałem, ze to minima ale wolalam się upewnić dzięki. No ale trzymać go w domu czy na balkon wystawić? Boję się żeby nic mu się nie stało.
Ewa
- kotolin21
- 200p
- Posty: 326
- Od: 25 paź 2012, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Żyrardów
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Beatko, jeśli opryskasz denaturatem koniecznie cieniuj. Słońce popali Ci roslinki jeśli zostaną w słonecznym miejscu. Zabieh powtórz po 7 dmiach jeszcze raz i cały czas cieniuj_Beata_ pisze:Wiec dobrze Denaturat, tylko jeszcze czy pozostawić je na słońcu czy raczej w zacienione miejsce?
pozdrawiam
Re: Grubosz - Crassula cz.2
jak ktoś ma okazję i chęć kupienia gruboszka jakiegoś to niech odwiedzi Biedronkę ;) byłam dziś w Biedronce i chyba mieli dziś/wczoraj dostawę i pełno roślin jeszcze było - różne sukulenty a w tym grubosze ;) nie przyglądałam się specjalnie bo byłam z mamą a ona hmm nie podziela mego zainteresowania, ale z tego co zauważyłam to był hobbit/gollum i coś z arborescens ;)
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 17 kwie 2013, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Pięknie dziękuję za wszystkie miłe słowa w kierunku mojego "drzewka"
Wystarczy mu nasypać zwykłej ziemi do doniczki, dać sezonowo odżywki uniwersalnej w pałeczkach, południowo-zachodni parapet, 5 lat - i voila! No, ale on nigdy nie kwitł, bo nie daję mu odpocząć. Ma mi parterowe okno na chodnik zasłaniać, a nie kwitnąć.
Odrosty/"odcięty" już tak dobrze nie mają - moje się świetnie ukorzeniały w wodzie i te świetnie rosną, a te, z którymi zaczęłam cudować pod wpływem tego wątku (podłoże do sukulentów, suchość wielka i słońce ogrodowe) to im miękną łodygi... Ja nawet kalateę trzymam obok grubosza i nie mam z nią większych problemów, bo się nią nie przejmuję. Wkurzają mnie za to skrzydłokwiaty, bo kapryszą na światło, a u mnie ciemno to tylko w lodówce... i jeden z tego powodu się od kwietnia sam reanimuje od korzeni.
Ze szkodników to tylko te małe pajączki się w lato w domu pojawiają na kwiatach domowych (spłukuję wodą).
Wystarczy mu nasypać zwykłej ziemi do doniczki, dać sezonowo odżywki uniwersalnej w pałeczkach, południowo-zachodni parapet, 5 lat - i voila! No, ale on nigdy nie kwitł, bo nie daję mu odpocząć. Ma mi parterowe okno na chodnik zasłaniać, a nie kwitnąć.
Odrosty/"odcięty" już tak dobrze nie mają - moje się świetnie ukorzeniały w wodzie i te świetnie rosną, a te, z którymi zaczęłam cudować pod wpływem tego wątku (podłoże do sukulentów, suchość wielka i słońce ogrodowe) to im miękną łodygi... Ja nawet kalateę trzymam obok grubosza i nie mam z nią większych problemów, bo się nią nie przejmuję. Wkurzają mnie za to skrzydłokwiaty, bo kapryszą na światło, a u mnie ciemno to tylko w lodówce... i jeden z tego powodu się od kwietnia sam reanimuje od korzeni.
Ze szkodników to tylko te małe pajączki się w lato w domu pojawiają na kwiatach domowych (spłukuję wodą).
Asia
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 17 kwie 2013, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Tylko ten kwiat był kupiony już uformowany w dwa takie "pnie" (trzy razy niższy był niż teraz) ja dbam tylko o to, żeby się forma nie popsuła, o tyle mam łatwiej No i mocno go obciachałam siekierką od wiosny, bo mi się na parapecie nie mieścił na szerokość, po zimie miał piękną, przesadnie gęstą (przesadnie, bo liście w środku są jasnozielone, za mało światła miały), idealnie okrągłą koronę.ewa84 pisze: Bajka200 tylko pozazdrościć takiego cudenka... Chciałabym żeby chociaż jeden z moich gruboszkow tak wyglądał
Asia
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Moje rosną po japońsku czyli jako tako Jeden zaczął coś liście zrzucać nie wiem o co chodzi
Spróbuje zrobić zdjęcie mojej kuzynka grubsza - brata mojego. Tak dla porównania.
Spróbuje zrobić zdjęcie mojej kuzynka grubsza - brata mojego. Tak dla porównania.
Ewa
- kotolin21
- 200p
- Posty: 326
- Od: 25 paź 2012, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Żyrardów
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Przedstawiam Wam kochani moje przedszkole Zalożone kilka miesięcy temu. Mieszkają w nim roślinki głównie wyrośnięte z liscia. Znajda sie również uszczknięte w procesie formowania z moich starszych roślin
- kotolin21
- 200p
- Posty: 326
- Od: 25 paź 2012, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Żyrardów
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Iwonko bardzo dziekuje kochana, trafią do nowych właścicieli Mam ich już o wiele więcej, jednakże tylko te na razie rozsadziłam ze zbiorowych pojemników. Ziemia mi się skończyła Dokupię dzisiaj i działam dalej. Troszkę forumowiczów pisze zapytania o rózne odmiany, a więc je rozmnazam A przy okazji formuję Jedynie co zauważyłam, że z niektórych listków odmianowych wcale nie wychodzą takie roslinki jak mamusie. Dla przykładu red horn w ogóle ma liscie jak normalna zwykła ovata, ale sa malutkie i może im czasu jeszcze potrzeba zobaczymy
Rodzinę bliższą i dalszą zarażam "miłością do Gruboszy i chętnie przyjmują takie prezenty. Ładna doniczka kokardka i wychodzi taniej niż kwiaciarnia, a przy okazji od serca i to dosłownie
Iwonko, a czy Ty masz jeszcze specjala do wydania? całkiem mi padła ta roślinka chętnie kupiłabym od Ciebie coś nie coś.
Rodzinę bliższą i dalszą zarażam "miłością do Gruboszy i chętnie przyjmują takie prezenty. Ładna doniczka kokardka i wychodzi taniej niż kwiaciarnia, a przy okazji od serca i to dosłownie
Iwonko, a czy Ty masz jeszcze specjala do wydania? całkiem mi padła ta roślinka chętnie kupiłabym od Ciebie coś nie coś.