Marzenko,do początku wrzesnia już niedaleko,więc dokupisz sobie na agrze.Oby tylko nie lało tak jak dzisiaj,bi nici z zakupów.Ja choruję na dwie wielgaśnie hosty i muszę je kupić,bo mam juz upatrzone miejsce dla nich.Na rynku facet za jedna chce 20 zł,ale wydaje mi się ,ze trochę rozum mu nabuzował.
Kasiu,witaj,najważniejsze,ze się znalazłysmy.Wiecej czsu bedzie w długie jesiennozimowe wieczory i nadrobimy stracone w wątki z forum.
Kasiu,dobrze pamietasz.
Młodzi mieszkają u mnie od pazdziernika,ale nie ma szansy,zeby Marta złapała bakcyla ogrodniczego,tego jestem pewna jak dzisiejszego deszczu za oknem.
A tu tak cudnie i za chwilę wątek się skończy 
Też się bardzo cieszę z deszczu, bo zaczynałam tracić cierpliwość 
Rozwalił mnie twój uroczy mały mosteczek w śród kamyczków 
Właśnie przeczytałam, że o tej czarnej surfinii ktoś się wyraził, że to nic specjalnego. To chyba pospolita zawiść przemawiała przez tę osobę. Dla mnie te zwisające pędy na czarnym tle kwietnika, obsypane lśniącymi czarnymi kwiatami to szczyt ogrodowej elegancji.
, masz morze kolorów, całe mnóstwo ślicznie kwitnących, że nie wiadomo na co najpierw patrzeć, begonie (te co dały radę) śliczne, róże ekstra, a czerwona dosłownie powala, na czarną surfinię choruję już drugi rok, ale u nas jeszcze jakoś nie spotkałam. Perukowiec piękny, lilie, liliowce i ta anabelka cudo, fajne masz pomysły na kwietniki, cleome jak dla mnie kwiat ma ciekawy, ale jakoś na kolana mnie nie powaliło, właśnie czytałam, że Ciebie również a nasiona ślazu dostałaś chyba ode mnie 
