Szkodniki na storczykach

[rosarita]

Ciężko mi było zrobić fotki, ale to wygląda coś takiego. Wydaje mi się, że to wciornastek.
Nie wiem czy dobrze przypuszczam, ale ja je widzę na własne oczy i nie potrzebuje lupy. Tylko jeżeli to nie wciornastek to co?

[Dufin]

Faktycznie na pierwszy rzut oka bardzo podobny

[rosarita]

A może to nie wciornastek tylko skoczogonki? Też do tego podobne.

[Dufin]

no też tak może być :/ Hmm.. a jaki to ma kolor? Bo na zdjęciach wpada w taki cielisty a skoczogonki są chyba takie srebrzyste/metaliczne? i czy ich odwłok nie jest bardziej szpiczasty? Kurcze, ciężko powiedzieć.. zalej doniczki wodą, tak aby jej poziom był ponad podłożem storczyka i zobaczysz czy to "coś" ucieka czy skacze ;)

[evelins]

Kochani, POMOCY!

Właśnie podlewam moje storczyki, w jednym zauważyłam jakieś małe robaki, jasne jakby szare, prawie ich nie widać, dopiero po bliższym spojrzeniu, poruszają się szybko, mają sporo nóżek. Storczyk niedawno zaczął zyskiwać na siłach (po przecięciu zepsutych korzeni), przestawiłam w nowe miejsce, a tu te muszkorobaczki, mało tego znalazłam jeszcze mini ślimaka!
Co robić, skoro właśnie wypuszcza młodego listka i w dodatku 2 dni temu pojawił się pęd?

[adamanna]

To pewnie skoczogonki. Powinny sie potopić, jak moczysz storczyka ostrożnie zlewaj wodę - powinnaś się pozbyć większości.

[evelins]

Tak pomyślałam, że to te paskudztwa. Utopiłam, wylałam wodę i dobrze też przepłukałam podłoże. Jednakże, teraz zastanawiam się czy się nie przeniosły na kolejne storczyki... :/ dziś jakby zauwałyłam 2 szt. tych skoczków :P Ale zobaczymy, czytałam, że ktoś stosował jakaś chemię na to, macie jakieś zdanie na ten temat? Co najlepiej wybrać?
Czy te SKOCZOGONKI składają jaja na korze, chodzi o to czy są to takie białe kropeczki?
Zauważyłam w kilku miejscach, i zastanawiam się czy nie lepiej byłoby profilaktycznie jednak zastosowac jakis preparat?

[Poziomka88]

Witam Was miłośnicy naszych księżniczek
Przychodzę do Was z następującym problemem. Mianowicie na 3 kwiatach mojej Nelly Isler odkryłam jakieś malusieńkie robaczki. Nie było ich może zbyt dużo, ale troszkę. Usunęłam je ręcznie, by tak rzec. Robaczki zbyt ruchliwe nie były, siedziały sobie bez ruchu tak że najpierw myślałam, że to jakieś kłaczki. Ale jak się przyjrzałam to okazało się że to robaczki. Tylko takie zdjęcia udało mi się zrobić.




Powiedzcie proszę, czy to coś strasznego czy nie ? Nie wiem zupełnie co to :o Ani na liściach ich nie ma, ani nic w podłożu nie widzę, tylko na tych kilku kwiatach a zauważyłam je dopiero wczoraj, wątpię żeby były wcześniej, zbyt często patrzę na swoje piękności ;)
Dodam tylko, że przygodę ze storczykami dopiero zaczynam:)

[Shadow]

Mnie osobiście wygląda to na mszycę, ale lepiej niech wypowie się ktoś doświadczony

[Jovanka]

Poziomka88 witaj,
Jest to mszyca...obecność na kwiatach skutkuje koniecznością usunięcia intruza ( ręczne i zastosowanie prep.p/mszycom/) oraz odizolowania storczyka od innych kwiatów.
Czy straszne? są szkodnikami -więc bez zlikwidowania ,szkodzić będą nadal .
To pewnie był zakup z gratisem .. - ;bywa .Ale tez mogły przybyć zaproszone otwartym oknem.

Chyba podobna http://makrometeo.files.wordpress.com/2 ... mszyca.jpg
Za wikipedią info ... ..http://pl.wikipedia.org/wiki/Mszyce

Mszyce (Aphidoidea) ? nadrodzina owadów w rzędzie pluskwiaków, obejmująca ponad 3,5 tys. gatunków, z czego w Polsce występuje kilkaset.....

- to jakiś jeden z kilkuset gatunków -a, różnią się znacznie od siebie... To czasami utrudnia rozpoznanie .Ja spotykam też mocno zielone i czarne w szklarence - migrujące z "ogrodu":D /.

Pozdrawiam JOVANKA

[aligator40]

Witam Zdecydowałam się założyć ten temat ponieważ przeglądając forum nie natrafiłam na objawy pasujące do moich. Taka to pojawiła się u mnie zagwostka że na jednym z moich felków a konkretnie na jego liściach pojawiły się wypukłe plamki koloru brązowego. Są one widoczne jedynie na 2 lściach na końcówkach. Storczyk zajmuje wystawe północną ale w niczym mu to nie przeszkadza bo wypuścił już 2 nowe liście a aktualnie pojawiły się rónież 2 korzonki. Co prawda opadły mu kwiaty ale te najmłodsze trzymają się i nic nie wskazuje na to, by miały odpadać (pozostałe były już przy zakupie - ok. 4 miesięcy temu więc stawiam, że ze starości, jeśli nie to proszę o korekte mojego myślenia ). Pomieszczenie jest stale wentylowane ponieważ nie zamykam okien, no chyba że jest wybitnie zimno. Stosuję również nawóz ale oszczędnie a samą roślinę podlewam przegotowaną i odstaną wodą. Dodam jeszcze jest to felek co to w zamiarze hodowców miał mieć ogromne kwiaty a wyszła odmiana lekko karłowata (liście i kwiaty są nieco drobniejsze lecz pędy są analogiczne do standardowych hybryd. Poniżej zamieszczam zdjęcia nienajlepszej jakości (robione telefonem) i bardzo proszę o rozgryzienie problemu

widok samych plamek:


oraz widok plamek od spodniej strony liścia:

[kahim]

Witaj
Czy te kropy daje się zdrapać paznokciem? Ja bym celowała w tarczniki, ale nie jestem pewna, bo niezabardzo widzę na tych zdjęciach kształty owych krop

[aligator40]

nie to nie są tarczniki bo ich nie przypominają i wyglądają one tak, jakby były zaraz pod skórką liścia a nie przyczepione do wierzchu