Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
kaLo nie bij ale ja widzę pięęękne krzaki a pomidorów jak na lekarstwo
No chyba, że ja ślepok jestem
No chyba, że ja ślepok jestem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
moniko masz rację ! pomodory zawierają dużo likopenu a on jest leczniczy.Ja poszedłem na jakość a nie ilość.A poważnie,bo czasem sobie żartuję, to one są od wielkanocnego zajączka ,siane jakoś tak koniec marca, początek kwietnia, sadzone połowa maja i czekały trzy tygodnie na cieplejszą aurę.
Nic dziwnego że są troszkę opóżnione.
Nic dziwnego że są troszkę opóżnione.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Witajcie
Jestem młodą osóbką, która dopiero zaczyna swoją przygodę z pomidorkami i niestety nie obyło się bez problemów Pomidory rosną pod folią i mam dwie odmiany: dwa krzaki bawolich serc i kilkanaście krzaków malinowych (nie wiem co to za odmiana bo przywędrowały do mnie z zagranicy ale krzaki rosną wysokie a owoce są wielkie). Folia w tym miejscu stoi pierwszy raz, na całej jej powierzchni, przed wysadzeniem pomidorów do gruntu, rozsypałam obornik krowi, a jak zaczęły kwitnąć to podsypałam je wieloskładnikowym nawozem do pomidorów biopon. Pomidory rosły piękne i duże ale na trzech owocach zobaczyłam takie plamy:
Wyczytałam, że jest to sucha zgnilizna wierzchołkowa, więc spryskałam pomidory saletrą wapniową, po kilku dniach objawów nie było, co więcej jeden pomidorek zrobił się czerwony ale moja radość nie trwała długo, bo po zerwaniu zauważyłam objawy suchej zgnilizny (chyba że jest to coś innego):
Dodatkowo objawy pojawiły się na kilku zielonych pomidorach, więc opryskałam drugi raz. Ale kilka dni po pierwszym oprysku na liściach zaczęły pojawiać się jasne plamy, które przeradzały się w brązowe, a brzegi liści zaczęły zasychać. Dodam jeszcze, że praktycznie odkąd pomidory zaczęły owocować, to zawijały im się liście - nie zauważyłam mszycy na nich.
Po 3 dniach czytania forum wywnioskowałam że jest to brak magnezu - bardzo proszę aby jakaś doświadczona osóbka doradziła mi czy rzeczywiście jest to brak magnezu ??
A tak w całości wyglądają moje krzaki
Aha i jeszcze wierzchołki zrobiły się długie i cienkie - nie wiem czy to jest objaw jakiegoś schorzenia czy ta odmiana tak ma
Jestem młodą osóbką, która dopiero zaczyna swoją przygodę z pomidorkami i niestety nie obyło się bez problemów Pomidory rosną pod folią i mam dwie odmiany: dwa krzaki bawolich serc i kilkanaście krzaków malinowych (nie wiem co to za odmiana bo przywędrowały do mnie z zagranicy ale krzaki rosną wysokie a owoce są wielkie). Folia w tym miejscu stoi pierwszy raz, na całej jej powierzchni, przed wysadzeniem pomidorów do gruntu, rozsypałam obornik krowi, a jak zaczęły kwitnąć to podsypałam je wieloskładnikowym nawozem do pomidorów biopon. Pomidory rosły piękne i duże ale na trzech owocach zobaczyłam takie plamy:
Wyczytałam, że jest to sucha zgnilizna wierzchołkowa, więc spryskałam pomidory saletrą wapniową, po kilku dniach objawów nie było, co więcej jeden pomidorek zrobił się czerwony ale moja radość nie trwała długo, bo po zerwaniu zauważyłam objawy suchej zgnilizny (chyba że jest to coś innego):
Dodatkowo objawy pojawiły się na kilku zielonych pomidorach, więc opryskałam drugi raz. Ale kilka dni po pierwszym oprysku na liściach zaczęły pojawiać się jasne plamy, które przeradzały się w brązowe, a brzegi liści zaczęły zasychać. Dodam jeszcze, że praktycznie odkąd pomidory zaczęły owocować, to zawijały im się liście - nie zauważyłam mszycy na nich.
Po 3 dniach czytania forum wywnioskowałam że jest to brak magnezu - bardzo proszę aby jakaś doświadczona osóbka doradziła mi czy rzeczywiście jest to brak magnezu ??
A tak w całości wyglądają moje krzaki
Aha i jeszcze wierzchołki zrobiły się długie i cienkie - nie wiem czy to jest objaw jakiegoś schorzenia czy ta odmiana tak ma
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 1 cze 2013, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Racib?rz
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
forumowicz
Powiedz mi jakie stężenie maxymalne azofoski do oprysku dolistnego ? spróbuje na 2 krzaczki
na stronie producenta nie znalazłem... mam azofoskę do gruntu.. są tam jeszcze jakies w płynie ale chodzi mi o tą granulowaną jakie stężenie zrobić ?
Powiedz mi jakie stężenie maxymalne azofoski do oprysku dolistnego ? spróbuje na 2 krzaczki
na stronie producenta nie znalazłem... mam azofoskę do gruntu.. są tam jeszcze jakies w płynie ale chodzi mi o tą granulowaną jakie stężenie zrobić ?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Buczonet, nie chciałabym się już zbyt wtrącać , ale do oprysku dolistnego to jest dobry Ekolist standard,
z tym, że tam do oprysku dodaje się mocznika. Musisz uważnie przeczytać ulotkę.
http://ekolist.ekoplon.pl/pl/produkty/n ... ndard.html
No i zawsze można dać mniejsze stężenie.
z tym, że tam do oprysku dodaje się mocznika. Musisz uważnie przeczytać ulotkę.
http://ekolist.ekoplon.pl/pl/produkty/n ... ndard.html
No i zawsze można dać mniejsze stężenie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 1 cze 2013, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Racib?rz
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
jokaer
Dzięki... poczytam i zobacze co i jak.. mam nadzieję że nie przedobrzyliśmy z tym opryskiem 1% i że ziemia mi sie nie zasoliła...
Ale jestem dobrej myśli...
Dzięki... poczytam i zobacze co i jak.. mam nadzieję że nie przedobrzyliśmy z tym opryskiem 1% i że ziemia mi sie nie zasoliła...
Ale jestem dobrej myśli...
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
buczonet pisze: jakie stężenie maxymalne azofoski do oprysku dolistnego
2 gramy na litr.
/ co Ty tak panów na czerwono a panie na czarno ?/
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7473
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
buczonet
Tzn, u mnie z kilkudniową przerwą pada na okrągło, więc mam wrażenie, że pada wszędzie.
przy tych opadach jakie są to raczej niemożliwe.mam nadzieję że nie przedobrzyliśmy z tym opryskiem 1% i że ziemia mi sie nie zasoliła.
Tzn, u mnie z kilkudniową przerwą pada na okrągło, więc mam wrażenie, że pada wszędzie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 500p
- Posty: 610
- Od: 4 mar 2013, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Trochę za małe zdjęcia. Na liściach jest niedobór magnezu (i chyba alternarioza). Na tym czerwonym pomidorze to jest raczej słucha zgnilizna wierzchołkowa albo szara pleśń (jakiś nalot tam widać) albo alternarioza.maruusia pisze:Witajcie
Jestem młodą osóbką, która dopiero zaczyna swoją przygodę z pomidorkami i niestety nie obyło się bez problemów Pomidory rosną pod folią i mam dwie odmiany: dwa krzaki bawolich serc i kilkanaście krzaków malinowych (nie wiem co to za odmiana bo przywędrowały do mnie z zagranicy ale krzaki rosną wysokie a owoce są wielkie). Folia w tym miejscu stoi pierwszy raz, na całej jej powierzchni, przed wysadzeniem pomidorów do gruntu, rozsypałam obornik krowi, a jak zaczęły kwitnąć to podsypałam je wieloskładnikowym nawozem do pomidorów biopon. Pomidory rosły piękne i duże ale na trzech owocach zobaczyłam takie plamy:
Wyczytałam, że jest to sucha zgnilizna wierzchołkowa, więc spryskałam pomidory saletrą wapniową, po kilku dniach objawów nie było, co więcej jeden pomidorek zrobił się czerwony ale moja radość nie trwała długo, bo po zerwaniu zauważyłam objawy suchej zgnilizny (chyba że jest to coś innego):
Dodatkowo objawy pojawiły się na kilku zielonych pomidorach, więc opryskałam drugi raz. Ale kilka dni po pierwszym oprysku na liściach zaczęły pojawiać się jasne plamy, które przeradzały się w brązowe, a brzegi liści zaczęły zasychać. Dodam jeszcze, że praktycznie odkąd pomidory zaczęły owocować, to zawijały im się liście - nie zauważyłam mszycy na nich.
Po 3 dniach czytania forum wywnioskowałam że jest to brak magnezu - bardzo proszę aby jakaś doświadczona osóbka doradziła mi czy rzeczywiście jest to brak magnezu ??
A tak w całości wyglądają moje krzaki
Aha i jeszcze wierzchołki zrobiły się długie i cienkie - nie wiem czy to jest objaw jakiegoś schorzenia czy ta odmiana tak ma
Na pewno saletrą wapniową pryskałaś całe krzaki stąd wierzchołek zrobił się długi, cienki ( poprzez dużą ilość azotu) i piszesz ze zaraz po oprysku pojawiły się zmiany na liściach bo wapń zablokował pobieranie magnezu (Należy pryskać tylko owoce)
Niech ktoś to potwierdzi bo dopiero się uczę
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Po części masz rację.
Z wyjątkiem alternariozy. Jak sobie maruusia weźmie to do serca to w następnej kolejności zacznie swoje pomidory faszerować ŚOR.
Chciałbym koniecznie wiedzieć jakie niedobory miały pomidory, że potrzebowały w stopę Biopon ?. Tym bardziej, że jak podejrzewam, wszystkie są generatywne.
Mechanizm problemów jest najczęściej ten sam. Próba dogodzenia pomidorom za wszelką cenę . Ja muszę mieć takie pomidory jak nikt inny nie ma.
Z wyjątkiem alternariozy. Jak sobie maruusia weźmie to do serca to w następnej kolejności zacznie swoje pomidory faszerować ŚOR.
Chciałbym koniecznie wiedzieć jakie niedobory miały pomidory, że potrzebowały w stopę Biopon ?. Tym bardziej, że jak podejrzewam, wszystkie są generatywne.
Mechanizm problemów jest najczęściej ten sam. Próba dogodzenia pomidorom za wszelką cenę . Ja muszę mieć takie pomidory jak nikt inny nie ma.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Na dwóch odmianach pojawiła się sucha zgnilizna wierzchołkowa,
1) czy opryskać tylko te krzaki czy nie zaszkodzi dać wszystkim?
2) czy odpowiednie będzie "wapno kredowe ogrodowe" - w jakich proporcjach sporządzić roztwór? czy lepszy będzie cytrynian wapnia z kredy i kwasku?
Dopiero wczoraj z bliska ogladałam krzak ze zwiędłymi dolnymi liściami i znalazłam takie ślady ,
a po chwili odleciał z niego ten motyl .
Powyżej tego liścia, następne wyglądają juz poprawnie.
Proszę o pomoc, co to było, czy możliwe, że jest tego więcej i powinnam dokładnie obejrzeć krzaczki?
1) czy opryskać tylko te krzaki czy nie zaszkodzi dać wszystkim?
2) czy odpowiednie będzie "wapno kredowe ogrodowe" - w jakich proporcjach sporządzić roztwór? czy lepszy będzie cytrynian wapnia z kredy i kwasku?
Dopiero wczoraj z bliska ogladałam krzak ze zwiędłymi dolnymi liściami i znalazłam takie ślady ,
a po chwili odleciał z niego ten motyl .
Powyżej tego liścia, następne wyglądają juz poprawnie.
Proszę o pomoc, co to było, czy możliwe, że jest tego więcej i powinnam dokładnie obejrzeć krzaczki?
- ania1969
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 14 lip 2013, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
proszę o informacje
cześć
W tym roku wychodowałam 17 szt pomidorów które rosną sobie na balkonie. Jestem całkowicie zielona w tym temacie i co chwilę przeglądam te forum w poszukiwaniu wiedzy. Zamęczyłam moje pomidory dwukrotnie raz jak pomyliłam nawozy . Spryskałam Substralem liście zamiast nawozem z dżdżownic. I drugi raz gdy zobaczyłam parę mszyc chyba za mocno je potraktowałam bo pomidory zostały z paroma nędznymi listkami. Obecnie są to piękne krzaki które podlewam raz w tygodniu nawozem z dżdżownic i czasami spryskuję nim liście. Raz w tygodniu dokarmiam je Sustralem w proszku (1 płaska łyżeczka na 12 l wody)
z czym mam problem
1. moje pomidory zaczęły pękać chociaż są bardzo małe, na pewno nie mają za mało wody bo nie dopuszczam do przesychania gleby. Staram się aby gleba była wilgotna i bywa tak że muszę je podlewać codziennie, chociaż z reguły robię to co dwa trzy dni.
Proszę o wskazówki co dalej robić
W tym roku wychodowałam 17 szt pomidorów które rosną sobie na balkonie. Jestem całkowicie zielona w tym temacie i co chwilę przeglądam te forum w poszukiwaniu wiedzy. Zamęczyłam moje pomidory dwukrotnie raz jak pomyliłam nawozy . Spryskałam Substralem liście zamiast nawozem z dżdżownic. I drugi raz gdy zobaczyłam parę mszyc chyba za mocno je potraktowałam bo pomidory zostały z paroma nędznymi listkami. Obecnie są to piękne krzaki które podlewam raz w tygodniu nawozem z dżdżownic i czasami spryskuję nim liście. Raz w tygodniu dokarmiam je Sustralem w proszku (1 płaska łyżeczka na 12 l wody)
z czym mam problem
1. moje pomidory zaczęły pękać chociaż są bardzo małe, na pewno nie mają za mało wody bo nie dopuszczam do przesychania gleby. Staram się aby gleba była wilgotna i bywa tak że muszę je podlewać codziennie, chociaż z reguły robię to co dwa trzy dni.
Proszę o wskazówki co dalej robić
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Witam
po ostatniej wizycie gdzie "głodziłem" swoje pomidorki, przelałem jak mi poradzono i odżyły. Wydawało mi się że już będzie dobrze ale ostatnio zaobserwowałem znowu jakieś zmiany. Dziurawe liście pojawiły się w koktajlowych a usychające na drugim krzaczku ( uprawa balkonowa dwa krzaki jeden koktajlowy drugi czereśniowy - tak powiedział sprzedawca). Nie nawożę nie opryskuję ( tylko raz Radomilem Gold - liczę że wyrosną z podlewania wodą. Proszę o podpowiedź czy już mam się martwić że "coś" zżera moje pomidorki. A jeśli tak to co powinienem zrobić?
Jak zwykle liczę na dobrą radę.
Pozdrawiam
to mniejszy krzaczek z coraz bardziej dziurawymi listkami
no i tak to wygląda
A na drugim krzaczku odkryłem kilka takich liści:
po ostatniej wizycie gdzie "głodziłem" swoje pomidorki, przelałem jak mi poradzono i odżyły. Wydawało mi się że już będzie dobrze ale ostatnio zaobserwowałem znowu jakieś zmiany. Dziurawe liście pojawiły się w koktajlowych a usychające na drugim krzaczku ( uprawa balkonowa dwa krzaki jeden koktajlowy drugi czereśniowy - tak powiedział sprzedawca). Nie nawożę nie opryskuję ( tylko raz Radomilem Gold - liczę że wyrosną z podlewania wodą. Proszę o podpowiedź czy już mam się martwić że "coś" zżera moje pomidorki. A jeśli tak to co powinienem zrobić?
Jak zwykle liczę na dobrą radę.
Pozdrawiam
to mniejszy krzaczek z coraz bardziej dziurawymi listkami
no i tak to wygląda
A na drugim krzaczku odkryłem kilka takich liści: