Kompost cz.1
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Aktywator do kompostownika
Witam,
Z mojego doświadczenia: najlepiej działają aktywatory kompostu zawierające szczepy bakterii i grzybów, które uaktywniają się po dodaniu do masy kompostowej. Większość preparatów to mieszanki nazwozów, u mnie nieskuteczne. Używam preparatu RADIVIT, jednak w tym przypadku producent odradza stosowanie go razem z dżdżownicami. Dobrze działa obornik koński, więc jeśli masz możliwość pozyskania to także polecam.
Pozdrawiam Zuzanna
Zuzanna
Z mojego doświadczenia: najlepiej działają aktywatory kompostu zawierające szczepy bakterii i grzybów, które uaktywniają się po dodaniu do masy kompostowej. Większość preparatów to mieszanki nazwozów, u mnie nieskuteczne. Używam preparatu RADIVIT, jednak w tym przypadku producent odradza stosowanie go razem z dżdżownicami. Dobrze działa obornik koński, więc jeśli masz możliwość pozyskania to także polecam.
Pozdrawiam Zuzanna
Zuzanna
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
Re: Kompost
Witam, mam pytanie dotyczące wapnowania kompostu. Miałam 3 letni kompost ze skrzyni do którego dawałam wszystko do przegnicia pomijając resztki które jadły kury, czyli lście, obierki, słomę, czasami węgiel z grila a na jesieni zasypywałam to ziemią z doniczek, na wiosnę przerzucałam i od nowa, dodam że wyglądał bardzo obiecująco. Piszę troszkę bardziej szczegułowo, ponieważ na jesień przekopałam go w ogródku i wyszło że kwiaty są marne, małe i wyglądają tak jakby czegoś im brakowało. Nie wiem czy to z powodu mokrej i zimnej wiosny czy lata, ale słyszałam że takie komposty mają za duże pH i się je wapnuje
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Kompost
To jaki masz kompost to nie kwestia tego ,że "taki kompost"...Najlepiej zbadać samemu pHeowna pisze: Nie wiem czy to z powodu mokrej i zimnej wiosny czy lata, ale słyszałam że takie komposty mają za duże pH i się je wapnuje
Re: Kompost
Jeśli pH jest za duże to się zakwasza
Jeśli pH jest za niskie to się wapnuje - i tak jest najczęściej. Wapno sprzyja stabilizacji.
Jeśli pH jest za niskie to się wapnuje - i tak jest najczęściej. Wapno sprzyja stabilizacji.
Re: Kompost
Nie znam przyczyny dlaczego moja rabatka jest tak mizerna, a właśnie jedyną zmianą był kompost. Pewnie macie racje że kompost to kompost, muszę poszukać na co innego zwalić winę 

-
- 200p
- Posty: 302
- Od: 9 lut 2010, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Kompost
U nas niektóre gałązki na przyklad żywopłotu z ligustra oberwane gałązki winogronu lub grube soczyste kwiaty rozdrabnia się kosiarką . Wysypuje na trawę cienką warstwą i kosiarką spalinową stopniowo zbiera z trawy . Gałązki grubsze i twarde wcześniej wyjmujemy żeby nie zniszczyć noża .
Bądź jak zegar słoneczny. Odmierzaj tylko pogodne godziny
Re: Kompost
z jakiego powodu rozpatrujecie w ogóle mozliwość traktowania kompostu kwasem chlebowym???
to już zwyczajna gnojówka z pokrzywy nie wystarcza?
pytam serio, bo jestem poczatkującym działkowiczem, napalona na produkcję wlasnego kompostu jestem ogromnie i trochę przerazają mnie takie pomysły, bo nie wiem czy to eksperymentalne jest czy wręcz przeciwnie - naprawdę w jakiś sposób wzbogacić może kompost?
to już zwyczajna gnojówka z pokrzywy nie wystarcza?
pytam serio, bo jestem poczatkującym działkowiczem, napalona na produkcję wlasnego kompostu jestem ogromnie i trochę przerazają mnie takie pomysły, bo nie wiem czy to eksperymentalne jest czy wręcz przeciwnie - naprawdę w jakiś sposób wzbogacić może kompost?
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Kompost
Im mniej eksperymentów... tym kompostowi lepiej...
Ta zasada sprawdza się resztą równiez na zieleninie wszelakiej - pozostawione w spokoju, dokarmione gdy trzeba i zgodnie z ogólnymi zasadami... mają sie najlepiej.
Ta zasada sprawdza się resztą równiez na zieleninie wszelakiej - pozostawione w spokoju, dokarmione gdy trzeba i zgodnie z ogólnymi zasadami... mają sie najlepiej.
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 11 wrz 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kompost
Gdy znajdzie się w domu kilka kromek suchego chleba, zalewam je wodą i po zakwaszeniu wykorzystuję - obok zlewek z fusów kawy i herbaty liściastej - do podlewania borówek; świetnie zakwaszają glebę. Można też kromki czerstwego chleba zakopać, ale płytko by nie uszkodzić korzeni borówek. Ale do kompostu bym nie wlewała takiego kwasu - moim zdaniem - wystarczą mu zlewki po płukaniu garnka z mleka, odcedzeniu gotowanego makaronu itp.
Owszem, robię kompost kwaśny - oddzielnie - dodając igły zgrabione spod starego świerka, mieszając je z chwastami i ściętą trawą, jeśli zostanie po ściółkowaniu gleby
Owszem, robię kompost kwaśny - oddzielnie - dodając igły zgrabione spod starego świerka, mieszając je z chwastami i ściętą trawą, jeśli zostanie po ściółkowaniu gleby

Re: kompost
Mam pytanie czy liście z magnolii i azalii nadają sie również na kompost ?
W przyszłym roku np. pod truskawki podłoże kompościk
W przyszłym roku np. pod truskawki podłoże kompościk

Mąż Ani
Re: kompost
Nie widzę przeciwwskazań
Co do ilości kompostu 1/4 doniczki powinno być ok . Pamiętaj jednak, że musi być dobrze przerobiony .

Co do ilości kompostu 1/4 doniczki powinno być ok . Pamiętaj jednak, że musi być dobrze przerobiony .
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: kompost
Już zdążyłam sprawdzić kompost w balkonowych.Pelargonie były ogromne i piękne.
Re: Kompost
Bardzo ją lubię. Oraz ekranizacje na podstawie jej powieści. Jakiś czas temu dali mi nowy program i dziś po 14 nie ma mnie dla świata
do akcji wkracza dżentelmen z lakierkach , Belg z wąsikiem czyli Herkules Poirot . Kto przerwie seans to marny jego los
Polecam Rendez-vous ze śmiercią i Pięć Małych Świnek.
Nie wiem jak Ty, ale ja lubię jak pisarka wystrychnie mnie na dudka i nie wiem kto zabił do końca. A Boże Narodzenie HP też przerabiałem przed samymi świętami.
http://www.youtube.com/watch?v=Biot0Zjs ... GlVXh8LTQg
Czasem jest na Yt.


Polecam Rendez-vous ze śmiercią i Pięć Małych Świnek.
Nie wiem jak Ty, ale ja lubię jak pisarka wystrychnie mnie na dudka i nie wiem kto zabił do końca. A Boże Narodzenie HP też przerabiałem przed samymi świętami.

http://www.youtube.com/watch?v=Biot0Zjs ... GlVXh8LTQg
Czasem jest na Yt.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Kompost
Wyciągam stary wątek 
Kompostownik powstał w sierpniu (choc my zwiemy go domkiem kłapouchego), pryzma zbierała się od wiosny, wrzuciłam ją do kompostownika i tak uzupełniam go cały rok. I teraz pytania:
Skoro wrzucałam tam wszystko organiczne, jak leci, także obierki od ziemniaków o których tak intensywna dyskusja się toczyła, a także zielsko i przekwitnięte rośliny jak leci, w całości, to lepiej zostawic go w spokoju jeszcze rok, żeby tam się wszystko dobrze przerobiło, czy już będę mogła używac kompostu z dna (o ile taki będzie)?
Kompostownik dwuczęściowy, więc planuję przerzucic to wszystko z jednej komory do drugiej, tak by odwrócic zawartośc do góry nogami, ale tak czytam, czytam i myślę... mam pierwsze od dwóch lat kretowiska - właśnie w pobliżu kompostu. Czy to może oznaczac, że w kompoście zadomowiły się dżdżownice i krety urządziły sobie u mnie stołówkę? Bo jeśli tak, to tą jeszcze pustą częśc kompostownika rzeczywiście mogę na dnie wypełnic siatką metalową.
A wracając do dżdżownic - kilka osób pisało, że zbiera - ja też - a raczej ja je wykopuję z ziemi przy okazjach różnych a na kompost biegają z nimi dzieci. Latem wyglądało to cudnie - półtoraroczny smyk śmigający co chwila góra-dół po dżdżownice (bo ta nasza działka to 9m w górę, a kompostownik na samym szczycie
)

Kompostownik powstał w sierpniu (choc my zwiemy go domkiem kłapouchego), pryzma zbierała się od wiosny, wrzuciłam ją do kompostownika i tak uzupełniam go cały rok. I teraz pytania:
Skoro wrzucałam tam wszystko organiczne, jak leci, także obierki od ziemniaków o których tak intensywna dyskusja się toczyła, a także zielsko i przekwitnięte rośliny jak leci, w całości, to lepiej zostawic go w spokoju jeszcze rok, żeby tam się wszystko dobrze przerobiło, czy już będę mogła używac kompostu z dna (o ile taki będzie)?
Kompostownik dwuczęściowy, więc planuję przerzucic to wszystko z jednej komory do drugiej, tak by odwrócic zawartośc do góry nogami, ale tak czytam, czytam i myślę... mam pierwsze od dwóch lat kretowiska - właśnie w pobliżu kompostu. Czy to może oznaczac, że w kompoście zadomowiły się dżdżownice i krety urządziły sobie u mnie stołówkę? Bo jeśli tak, to tą jeszcze pustą częśc kompostownika rzeczywiście mogę na dnie wypełnic siatką metalową.
A wracając do dżdżownic - kilka osób pisało, że zbiera - ja też - a raczej ja je wykopuję z ziemi przy okazjach różnych a na kompost biegają z nimi dzieci. Latem wyglądało to cudnie - półtoraroczny smyk śmigający co chwila góra-dół po dżdżownice (bo ta nasza działka to 9m w górę, a kompostownik na samym szczycie

Agnieszka - istota w ogrodzie ekstremalnie początkująca http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=73469" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
Nie działa mi c z kreseczką - przepraszam, jeśli razi kogoś ta literówka.
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 11 wrz 2012, o 13:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kompost
Skoro kompostować zaczęto w sierpniu, to już wiosną można z dołu podebrać rozłożony kompost - albo odsuwając górną część nierozłożonego kompostu albo przekładając wszystkie warstwy w nowe miejsce. Czy jest już dobry - zależy od temperatury, wilgotności, powietrza i składników kompostowych. Pewno tego kompostu nie będzie dużo i może trzeba będzie przesiać lub przebrać z nierozłożonych do końca składników - piszesz, że masz dwukomorowy, więc warto przełożyć i przekonać się. Te nierozłożone do końca - będą "zaczynem" dla nowego.
Jeśli chodzi o dżdżownice, to te w kompoście są trochę inne, niż te w glebie. Zauważ, że w gotowej ziemi kompostowej nie ma tych stworzeń, już się wyprowadziły do góry, do warstwy, w której mają co jeść. Są one niezmiernie ruchliwe, cienkie i krótkie - i czerwone. A te w glebie - długie, grube, powolne... i jasnoróżowe lub różowe.
Więc przenoszenie ich z gleby do kompostu - to raczej frajda dla wnuka, bo lubią odmienne środowisko.
Te w glebie też są bardzo potrzebne, przemieszczają się w niej i napowietrzają ją.
A że krety są w pobliżu to świadczy, że zwiększa się liczba tych stworzeń w glebie, i tylko się cieszyć z tego.
Siatka metalowa byłaby może potrzebna, gdyby zadomowiły się szczury - może tak być, jeśli wyrzuca się na odkrytą stertę kompostową mięsne resztki obiadowe.
Jeśli chodzi o dżdżownice, to te w kompoście są trochę inne, niż te w glebie. Zauważ, że w gotowej ziemi kompostowej nie ma tych stworzeń, już się wyprowadziły do góry, do warstwy, w której mają co jeść. Są one niezmiernie ruchliwe, cienkie i krótkie - i czerwone. A te w glebie - długie, grube, powolne... i jasnoróżowe lub różowe.
Więc przenoszenie ich z gleby do kompostu - to raczej frajda dla wnuka, bo lubią odmienne środowisko.
Te w glebie też są bardzo potrzebne, przemieszczają się w niej i napowietrzają ją.
A że krety są w pobliżu to świadczy, że zwiększa się liczba tych stworzeń w glebie, i tylko się cieszyć z tego.
Siatka metalowa byłaby może potrzebna, gdyby zadomowiły się szczury - może tak być, jeśli wyrzuca się na odkrytą stertę kompostową mięsne resztki obiadowe.