Podlewanie pod nieobecność

Rośliny doniczkowe
magnetia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 30 kwie 2013, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Podlewanie pod nieobecność

Post »

Ratunku! Wyjeżdżam na 9 dni, nikogo nie będzie w mieszkaniu. Mamy ze trzy kwiatki, które tego chyba nie wytrzymają... Kupiłam urządzenia do podlewania. Składają się z takiego stożka ceramicznego, przez który ma się przesączać woda. To akurat działa - przez noc kwiatki wypiły wodę ze stożka. Ale stożek to nie wszystko, jest mały. Na niego nałożony jest kapturek z otworem na wężyk. Wężyk jest tam mocno zamocowany i długi. Według instrukcji jego drugi koniec należy zanurzyć w takim pojemniku z wodą, żeby poziom wody był PONIŻEJ stożka wbitego w doniczkę.

Jak do jasnej ciasnej woda w wężyku ma popłynąć pod górę!? Sądziłam, że to będzie na takiej zasadzie, jak kiedyś wybierało się śmietankę ze szklanej butelki z mlekiem. Brało się wężyk i zanurzało w śmietance, a drugi koniec wkładało do buzi. Trzeba było pociągnąć dobry łyk, żeby zassać śmietankę. Potem można było skierować wężyk do garnuszka i śmietanka rzeczywiście płynęła pod górę, zassana jakimś ciśnieniem. Ale ale, wężyk jest umocowany w kapturku tak, że nie można go objąć ustami i zassać!

Czy ktoś wie, jak to obsłużyć? potrzebuję szybkiej odpowiedzi, bo o 13.00 mam pociąg :roll: Jeśli nie, to chyba skorzystam z innych sposobów typu mocne podlanie i ustawienie w cieniu.
betti
50p
50p
Posty: 56
Od: 18 lis 2011, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Podlewanie pod nieobecność

Post »

Porządne podlanie i ustawienie w cieniu zadziała tylko wtedy, gdy sa to duże rośliny w duzych doniczkach. W małej doniczce ziemia szybko przesycha i kwiat nie wytrzyma 9 dni.
Więc jeśli Ci nikt nie pomoże z tym urządzeniem, to masz do wyboru: albo kwiatki wstawić do misek z wodą, albo do szczelnie zamkniętych "szklarni" (czyli np. przezroczystego worka foliowego). Jedna uwaga, jeśli zdecydujesz się na worki foliowe - roślina nie może mieć bardzo mokrej ziemi, powinna być tylko delikatnie podlana (inaczej może zgnić lub spleśnieć). Na inne rozwiązania jest za późno, skoro wyjeżdżasz za parę godzin.
Na pocieszenie Ci powiem, że kiedyś każdego lata wstawialiśmy mnóstwo roślin do misek z wodą i stały tak całe wakacje (rodzice nauczyciele mieli 2 miesiące wolnego). Nic im nie było.
Ze szklarnią to moj sposób równiez wielokrotnie testowany, roślina spokojnie wytrzyma tak 2-3 tygodnie, pod warunkiem że nie ma za mokro.
magnetia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 30 kwie 2013, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Podlewanie pod nieobecność

Post »

Ech, no wspaniale. To są małe kwiatki w małych doniczkach. Żebym jeszcze miała dość dużo odpowiednich misek. Wanna odpada, bo łazienkę mamy bez okna.

Naprawdę sądziłam, ze to urządzenie jednak jakoś działa. Sprzedawczyni w sklepie ogrodniczym zapewniła, że kupiła to jedna stała klientka i potwierdziła skuteczność. Co przeoczyłam? :roll:

Żeby było śmieszniej, to nie są moje kwiatki, tylko współlokatorek. Ja wiedziałam, że może tak być, że wszyscy wyjadą, więc kupowałam tylko odporne. Mam zamię i trzy kaktusy, a koleżanki dwa jakieś liściaste, bazylię i pelargonie na balkonie. I bluszcz, ale jego podlewa się rzadko i żyje, więc chyba wytrzyma.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”