Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
ania1969
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 14 lip 2013, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Na owocach małych jak groszek. jutro wstawię fotkę. Kurcze cały czas coś im robię, już miałam SZW i chciałam je przed nią zabezpieczyć
Awatar użytkownika
paputowy dom
200p
200p
Posty: 246
Od: 11 cze 2012, o 21:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnyśląsk

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

forumowicz wpadłam podziękować za dobre rady ;:180 . Moje Bawole serca w foliowcu pięknie rosną.
Pozdrawiam Justyna
DomPodPaputem.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Cieszą mnie zarówno Twoje BS ładnie rosnące jak i Twoja kultura osobista.
Awatar użytkownika
ania1969
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 14 lip 2013, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Oto moje nędzne pomidorki.

Posłuchałam rady mądrzejszych głów i prawie wszystko zrobiłam tak jak kazali, doniczki podsypałam dolomitem tylko nie wiem jak często go dosypywać bo szybko się rozpuszcza i znika.

Miałam podlewać fosforem i potasem w nawozie wieloskładnikowym o składzie: 12-12- 35+4 Mg, kupiłam flurovit i tu moja skucha kupiłam ten nawóz w granulkach którymi też podsypałam pomidory - cz mogę następnym razem rozpuścić go w wodzie ? jeśli tak to w gramach ile wsypać na 10 L wody

Spryskiwałam pomidory saletrą wapniową 3.5 g - 1 L wody. Tu nie wiem jaki roztwór zastosować do podlewania , też na 10 Lwody



Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
karkan
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 16 lip 2013, o 15:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Witam wszystkich,
COś niedobrego dzieje się z moimi pomidorami nie wiem czy są do odratowania jeszcze. Podlewam dośc sporo a wyglądają jakby w ogóle nie były podlewane.
Powiedziano mi że to brunatna plamistość liści opryskałem Topsinem. Nie wiem co dalej :(


Proszę o wstawienie zdjęć w rozmiarze zgodnym z regulaminem.
moderator
qshka
50p
50p
Posty: 86
Od: 26 maja 2013, o 11:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Ja już nie mam siły do swoich pomidorów.. Rosły pięknie, aż pojawiło się to... ;:174
http://imageshack.us/photo/my-images/17/ex1b.jpg/ Co poradzić na to ?? :(
winterek
500p
500p
Posty: 915
Od: 8 lis 2010, o 21:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

A liczyłeś, że się nie pojawi ?
I tak późno.
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4097
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Zaraza ziemniaczana - forma łodygowa i normalna, bardzo zaawansowane stadium ;:202 . Oczywiście opryskać systemicznym, po kilku dniach powtórzyć innym, ale czy to coś da :?:
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
karkan
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 16 lip 2013, o 15:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

jode22 Twój post jest do mnie czy do kolegi wyżej?
Mam zarazę ziemniaczaną czy brunatną plamistość? Proszę o pomoc jeśli w ogóle jeszcze jest szansa...
Awatar użytkownika
termic88
500p
500p
Posty: 539
Od: 18 paź 2011, o 02:00
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Odpowiedź jode22 i winterka były prawdopodobnie do qshka :)) Faktycznie ZZ obie formy. Trzeba pousuwać zmienione liście, łodygi (jeśli się da) i prysnąć środkiem systemicznym :?
"Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy" - moja ulubiona sentencja, zespół Dżem
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
Awatar użytkownika
ania1969
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 14 lip 2013, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

termic88

Wybacz moje zdziwienie , czyli na jednym pomidorze może być zaraza i brunatna ?? jak to rozróżnić
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
karkan
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 16 lip 2013, o 15:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Pomoże ktoś moim pomidorom :(?
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

karkan na moje laickie oko to one są zalane, udusiłeś korzenie. One są w doniczkach?
karkan
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 16 lip 2013, o 15:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Nie pod folią. Podlewałem raz dziennie. Jak zaczął jakby opadać z sił podlewam 2 razy dziennie ale to trwa 3-4 dni.
Awatar użytkownika
termic88
500p
500p
Posty: 539
Od: 18 paź 2011, o 02:00
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

ania1969 na moje oko to u qshka jest zaraza. Liście podsychają całe, a i ta brązowa łodyga nie wygląda wesoło. Brunatna wygląda trochę inaczej, a przede wszystkim nie niszczy pomidorów w tak szybkim tempie jak ZZ. Przynajmniej tak mi się zdaje. Trochę to rozrónić się da, chociaż dla mnie było by to ciężkie bo nie mam tak dobrego oka :lol: znalazłam taki opis brunatnej: Pierwsze objawy choroby występują na górnej stronie najstarszych liści, w postaci żółtawych plam o rozmytych brzegach. W obrębie tych plam na dolnej stronie liści pojawia się szarobiały, później szarobrunatny nalot. Plamy na górnej stronie liści coraz bardziej żółkną, zlewają się, w końcu brunatnieją. Silnie porażone liście zamierają i zwisają nie opadając. W miarę rozwoju choroby plamy pojawiają się na coraz wyżej położonych liściach.
Ale wiadomo, że czynniki chorobotwórcze są u każdego inne, wilgotność, wietrzenie, nawożenie tip. Dokładnie się na tym nie znam, więc zawsze potwierdzić swoje domysły na forum :) Odpowiadając na pytanie:Myślę że na krzaku nie musi być tylko jedna choroba. ;:218 Aktualnie walczę z ZZ, ale nie wiem czy gdzieś nie zagląda mi przez płot SZP bo kwiatuszki mi żółknął i odpadają. A w tych upałach pasuje im zapodać troszkę wapna. :roll:
"Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy" - moja ulubiona sentencja, zespół Dżem
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”