Świerk (Picea) - choroby, szkodniki
- jukilop
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 25 cze 2013, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Świerk - choroby
Kochani mam pytanie , otóz wczoraj zrobiłam po 14 dniach II oprysk ,
dziś dzwonie do sąsiada a on mi gada : że PADA !!!!!!!!!!!
ale mi się "rymło"
Czy to znaczy ze nic z tego , że cała praca , środek poszły w diabły ?
oprysk niedziela 12,00 deszcz: poniedziałek 11,00
dziś dzwonie do sąsiada a on mi gada : że PADA !!!!!!!!!!!
ale mi się "rymło"
Czy to znaczy ze nic z tego , że cała praca , środek poszły w diabły ?
oprysk niedziela 12,00 deszcz: poniedziałek 11,00
JUKILOP
Re: Świerk - choroby
Masz prawie 24 godziny /bedzie ok
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Świerk - choroby
Czy to ochojnik...?
Świerk schnie od góry. poschnięte gałązki z igłami pokryte są lepką mazią - coś jak żywica - bezbarwne/białe kryształki.
Końcówki gałązek są całkiem czarne i podwinięte.
pozdrawiam,
Aisog
Świerk schnie od góry. poschnięte gałązki z igłami pokryte są lepką mazią - coś jak żywica - bezbarwne/białe kryształki.
Końcówki gałązek są całkiem czarne i podwinięte.
pozdrawiam,
Aisog
- jukilop
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 25 cze 2013, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Świerk - choroby
Nie mam pojęcia co dolega Twoim przyrostom , wygladaja podobnie jak u mojego świerka - zobacz wyżej , ja zrobiłam oprysk przeciwgrzybowy , po 3 dniach na ochojnika , a po 14 znów przeciwgrzybowy
Mam do was jeszcze pytanie , jak to jest z tymi opryskami , zastosowałam je gdy powstał problem , potem po 14 dniach powtórzyłam ,,, i tu moje pytanie dalej jak należy działać , tzn chodzi mi o to że poprzednio zanim ujrzałam i zrozumiałam problem doszło już do szkód , chciałabym tego uniknąć ,
Jak długo działa taki środek np przeciwgrzybowy ?
czy zabieg powtarzam znów po iluś tygodniach ?
czy pozostaje mi obserwacja czy znów nie powstaje problem ?
Mam do was jeszcze pytanie , jak to jest z tymi opryskami , zastosowałam je gdy powstał problem , potem po 14 dniach powtórzyłam ,,, i tu moje pytanie dalej jak należy działać , tzn chodzi mi o to że poprzednio zanim ujrzałam i zrozumiałam problem doszło już do szkód , chciałabym tego uniknąć ,
Jak długo działa taki środek np przeciwgrzybowy ?
czy zabieg powtarzam znów po iluś tygodniach ?
czy pozostaje mi obserwacja czy znów nie powstaje problem ?
JUKILOP
-
- 100p
- Posty: 148
- Od: 15 cze 2010, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gaj, woj. Małopolskie
Re: Świerk - choroby
a nie jest to ta gadzina?: http://pogotowieogrodnicze.pl/component ... ameae.html
Re: Świerk - choroby
jukilop pisze:Nie mam pojęcia co dolega Twoim przyrostom , wygladaja podobnie jak u mojego świerka - zobacz wyżej , ja zrobiłam oprysk przeciwgrzybowy , po 3 dniach na ochojnika , a po 14 znów przeciwgrzybowy
Mam do was jeszcze pytanie , jak to jest z tymi opryskami , zastosowałam je gdy powstał problem , potem po 14 dniach powtórzyłam ,,, i tu moje pytanie dalej jak należy działać , tzn chodzi mi o to że poprzednio zanim ujrzałam i zrozumiałam problem doszło już do szkód , chciałabym tego uniknąć ,
Jak długo działa taki środek np przeciwgrzybowy ?
czy zabieg powtarzam znów po iluś tygodniach ?
czy pozostaje mi obserwacja czy znów nie powstaje problem ?
Zazwyczaj po wykonaniu oprysku należy wykonać następny co już uczyniłaś.Obserwacja jak nici z tego powtórzyć oprysk.
A na wiosnę koniecznie profilaktyka.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- jukilop
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 25 cze 2013, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Świerk - choroby
oj na pewno nie zapomnę , już się nie dam :):)
dzięki , pozdrawiam i do usłyszenia - napisania za 2 tyg , jadę na RODOS
( Rodzinne Ogródki Działkowe Otoczone Siatką )
dzięki , pozdrawiam i do usłyszenia - napisania za 2 tyg , jadę na RODOS
( Rodzinne Ogródki Działkowe Otoczone Siatką )
JUKILOP
Re: Świerk - choroby
Przeczytałam cały wątek ale nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi co dolega mojemu świerkowi.
Świerk posadzony ponad 20 lat temu rósł sobie wspaniale, był gęsty i piękny. Dwa lata temu po raz pierwszy wypuścił szyszki i od tego czasu zaczęły się kłopoty. Początkowo jakby przerzedził się, myślałam że jednak szyszki zabrały całą energię i jest to chwilowy spadek formy. Rok temu zaczął masowo tracić igły, a w tym roku igły zaczęły brązowieć od końca drzewa. Dodam że szyszki słabo spadają i nadal utrzymują się na drzewie. Wierzchołek wydaje się być zdrowy choć trudno to do końca zauważyć bo świerk jest wysoki jak wieżowiec. ;-].
Drzewo nigdy nie było pryskane, wiec po zrobieniu testu na białej kartce wyleciał jeden malutki czarny pajączek, dość dobrze widoczny. Pajęczyny typowo przędziorkowej (jak na niektórych zdjęciach forumowicze wklejali) nie zauważyłam, raczej gdzieniegdzie ma pajęczynę jakby od zwykłego pająka.
Dodam, że mieszkam raczej na terenie wilgotnym choć teraz poziom wód gruntowych wyraźnie spadł niż w latach ubiegłych.
A teraz foty:
Drzewo od góry raczej zdrowe choć przerzedzone:
Od dołu widoczne brązowe gałęzie, na szczęście to dopiero pierwsza gałąź cała brązowa:
Gałązka zdrowa z bliska:
Na tej gałązce coś zielonego oplotło się:
Gałązka zbrązowiona:
I na koniec na niektórych gałązkach coś mazistego zielonego pokrywa świerk:
Wiem, że dużo opisu i zdjęć, ale chciałam aby wszystko było widoczne co sama zauważyłam. Dodam tylko, że co roku są młode przyrosty, choć w tym były bardzo malutkie. POMÓŻCIE uratować mi drzewko!
Świerk posadzony ponad 20 lat temu rósł sobie wspaniale, był gęsty i piękny. Dwa lata temu po raz pierwszy wypuścił szyszki i od tego czasu zaczęły się kłopoty. Początkowo jakby przerzedził się, myślałam że jednak szyszki zabrały całą energię i jest to chwilowy spadek formy. Rok temu zaczął masowo tracić igły, a w tym roku igły zaczęły brązowieć od końca drzewa. Dodam że szyszki słabo spadają i nadal utrzymują się na drzewie. Wierzchołek wydaje się być zdrowy choć trudno to do końca zauważyć bo świerk jest wysoki jak wieżowiec. ;-].
Drzewo nigdy nie było pryskane, wiec po zrobieniu testu na białej kartce wyleciał jeden malutki czarny pajączek, dość dobrze widoczny. Pajęczyny typowo przędziorkowej (jak na niektórych zdjęciach forumowicze wklejali) nie zauważyłam, raczej gdzieniegdzie ma pajęczynę jakby od zwykłego pająka.
Dodam, że mieszkam raczej na terenie wilgotnym choć teraz poziom wód gruntowych wyraźnie spadł niż w latach ubiegłych.
A teraz foty:
Drzewo od góry raczej zdrowe choć przerzedzone:
Od dołu widoczne brązowe gałęzie, na szczęście to dopiero pierwsza gałąź cała brązowa:
Gałązka zdrowa z bliska:
Na tej gałązce coś zielonego oplotło się:
Gałązka zbrązowiona:
I na koniec na niektórych gałązkach coś mazistego zielonego pokrywa świerk:
Wiem, że dużo opisu i zdjęć, ale chciałam aby wszystko było widoczne co sama zauważyłam. Dodam tylko, że co roku są młode przyrosty, choć w tym były bardzo malutkie. POMÓŻCIE uratować mi drzewko!
Re: Świerk - choroby
Galas ochojnikowy zauważalny.
Nie podoba mi się to zaczernienie w niektórych partiach.
Poczytaj
http://aktua.republika.pl/ochojniak.html
Nie podoba mi się to zaczernienie w niektórych partiach.
Poczytaj
http://aktua.republika.pl/ochojniak.html
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Świerk - choroby
Może jeszcze ktoś znajdzie jakieś szkodniki na moim świerku, czy tylko ten galas ochojnikowy żeruje? Na wiosnę biorę się za jego usuwanie i mam nadzieję że podlewanie doglebowe da radę bo opryskać świerka nie dam rady.
Proszę nie brać pod uwagę tych brązowych gałęzi, bo okazało się że niedaleko świerka na jesień paliłam liście i widocznie dym z silnym podmuchem ognia tak zadziałał.
Proszę nie brać pod uwagę tych brązowych gałęzi, bo okazało się że niedaleko świerka na jesień paliłam liście i widocznie dym z silnym podmuchem ognia tak zadziałał.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków