Przędziorek na pelargoniach
Przędziorek na pelargoniach
Witam. Kwitły pięknie i bujnie, miały się bardzo dobrze, a teraz - o! czytałam już o fluorozie; a może źle podlałam w te upały (za zimną woda - nie wiem nawet, nie zwracałam uwagi) - nie mam pojęcia czy to to, czy tamto, a boję się, że mogę je wykończyć całkowicie chcąc wyleczyć jeśli się pomylę... Może mi ktoś pomoże?
Źle te zdjęcia wkleiłam, jeszcze raz:
Źle te zdjęcia wkleiłam, jeszcze raz:
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 12 lut 2012, o 20:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Biłgoraj
- Kontakt:
Re: MOje chore pelargonie :(
Prawdopodobnie są to przędziorki, w tej fazie powinny być dobrze widoczne. Sprawdź na spodniej stronie blaszki liściowej czy nie poruszają się na niej drobne niby pajączki (roztocza) widoczne gołym okiem lub pod lupą. Jeśli są, należy usunąć porażone liście. Rośliny opryskać środkiem Vertimec 018 EC . Oprysk wykonać trzykrotnie co 7 dni. To systemowy środek i skuteczny nawet w upały.
Powodzenia
Powodzenia
Re: MOje chore pelargonie :(
Bardzo dziękuję, rano natychmiast sprawdzę tych PRZĘDZIORKÓW... Jeśli to one to wcześniej mi całą skrzynkę pięknych bratków wykończyły. Wytępię gady. Oby pelargonie wytrzymały - a właśnie: nie piszesz, żeby nie pryskać po kwiatach to znaczy, że chyba powinnam, tak? Bo jak Clematisa pięknie kwitnącego ratowałam kiedyś (bo mu listki zaatakowało coś) i prysnęłam na wszystko to nie przetrwał...
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 12 lut 2012, o 20:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Biłgoraj
- Kontakt:
Re: MOje chore pelargonie :(
Opryski należy wykonywać wczesnym rankiem lub wieczorem, nigdy w pełnym słońcu. Możesz unikać opryskiwania kwiatów ale nie masz wyjścia, oprysk musi być wykonany jeśli znajdziesz przędziorki.