Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Terenia, po Infinito powinnaś odetchnąć. Czasem mogą jeszcze przez moment wychodzić plamy, ale nie panikuj, on wysusza zarażone fragmenty. Oberwiesz i będzie ok. Trzymam kciuki
U siebie wczoraj prysnęłam dopiero pierwszy raz w tym sezonie. Jeszcze nie miałam śladów choroby, ale już dłużej na farta nie chciałam liczyć ;) Ktoś mi bardzo pomógł i doszłam co robić z tym rozrobionym ŚOR. Krzaki prysznic przeżyły, nawet chyba się po nim lepiej poczuły, bo ten gorąc w dzień jest wykańczający.
U siebie wczoraj prysnęłam dopiero pierwszy raz w tym sezonie. Jeszcze nie miałam śladów choroby, ale już dłużej na farta nie chciałam liczyć ;) Ktoś mi bardzo pomógł i doszłam co robić z tym rozrobionym ŚOR. Krzaki prysznic przeżyły, nawet chyba się po nim lepiej poczuły, bo ten gorąc w dzień jest wykańczający.
Pozdrawiam, Dorota
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Niestety namnożyło się tyle mutacji Phytophthora infestans , że dany preparat może nie zadziałać mimo, że jest układowy.
Nie wiem , kto Ci doradzał oprysk Ridomilem ale to może okazać się w perspektywie błędem . Ja też w ub roku wierzyłem przesadnie w skuteczność Mildex'u.
Nie wiem , kto Ci doradzał oprysk Ridomilem ale to może okazać się w perspektywie błędem . Ja też w ub roku wierzyłem przesadnie w skuteczność Mildex'u.
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Wiadomo, obserwować trzeba koniecznie. Jeśli pytanie o Ridomil jest do mnie to sama chciałam go wypróbować. W ub. roku pryskałam Mildexem jak może pamiętasz, i u mnie Mildex się sprawdził. Pod koniec sezonu miałam na części krzaków (głównie Yellow PearShaped i San Marzano) jakieś plamy, bałam się, że coś się zaczyna dziać i te krzaki potraktowałam Infinito. Dzisiaj wiem, że to nie była zaraza, ale to dopiero dziś, jak się naoglądałam zdjęć krzaków chorych. U mnie zagrożenie ZZ jest znacznie mniejsze niż w rejonach ogródków działkowych, gdzie pomidory czy ziemniaki są uprawiane na dużej w sumie powierzchni. Mieszkam w mieście i krzaki mam w przydomowym ogródku. Odnośnie mniejszego zagrożenia, to tak wnioskuję po tegorocznej uprawie. Nie pryskałam do wczoraj niczym, poza miedzianem przy wysadzaniu. Śladów ZZ nie mam, na odmianach z liśćmi ziemniaczanymi zaczęła mi się pojawiać Alternarioza. Trochę śladów szarej było, kwiatków trochę spadło, ale się na szczęście uspokoiło
Pozdrawiam, Dorota
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
U mnie Mildex w tamtym roku też się sprawdził...ale stosowałam raczej profilaktycznie. Nie było zarazy póki stosowałam. Czyli do końca sezonu Trzy razy stosowałam,a pierwszy raz w czerwcu (2012).A dookoła szalała zaraza bo u mnie to ogródki działkowe.
Ja mam pytanie o Infinito.Jutro chcę pryskać.Zaraza przystopowała,ale pojedyncze plamy się pojawiają w mniejszym foliaku. W drugim-większym czysto. Od ostatniego pryskania jutro będzie 10 dni.Wpadłam na działkę wieczorem popatrzyć i rozrobiłam Infinito z wodą. Mogę jutro użyć czy muszę mieć rozrabiane na świeżo?...Bo nie pomyślałam o tym wcześniej
Ja mam pytanie o Infinito.Jutro chcę pryskać.Zaraza przystopowała,ale pojedyncze plamy się pojawiają w mniejszym foliaku. W drugim-większym czysto. Od ostatniego pryskania jutro będzie 10 dni.Wpadłam na działkę wieczorem popatrzyć i rozrobiłam Infinito z wodą. Mogę jutro użyć czy muszę mieć rozrabiane na świeżo?...Bo nie pomyślałam o tym wcześniej
Pomorze...klimat łagodniejszy .
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5141
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Starać się rozrabiać bezpośrednio przed zabiegiem, a szczególnie, gdy stosuje się kilka środków naraz. Najbardziej skuteczny oprysk, to wcześnie rano.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
No to pójdę rano,a nie wieczorem. Dzięki.
A odnośnie ilości środków to planuję tylko Infinito.
A odnośnie ilości środków to planuję tylko Infinito.
Pomorze...klimat łagodniejszy .
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Znaczy się na okrągło Infinito
Zgroza.
Zgroza.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Drugi raz po 10 dniach-to źle? I w tunelach do tej pory nic nie było stosowane. Zaraza mi się rozszalała (połowę liści zdjęłam w mniejszym tunelu),a kilka plam znalazłam dzisiaj.
Mam nie pryskać drugi raz?
Mam nie pryskać drugi raz?
Pomorze...klimat łagodniejszy .
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Nie wiem , czy żartujesz czy piszesz poważnie ?.
W etykiecie każdego środka jest napisane :
I to wbrew pozorom jest bardzo ważne. Zapobiega powstawaniu odpornych na dany preparat szczepów.
Jak będziemy jednym i tym samym preparatem opryskiwać w koło, to za chwilę nie będzie czym walczyć z zarazą.
W etykiecie każdego środka jest napisane :
Środek stosować przemiennie z fungicydami należącymi do innych grup chemicznych.
I to wbrew pozorom jest bardzo ważne. Zapobiega powstawaniu odpornych na dany preparat szczepów.
Jak będziemy jednym i tym samym preparatem opryskiwać w koło, to za chwilę nie będzie czym walczyć z zarazą.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Czyli chodzi o wybór środka,a nie powtórkę?
Czytałam,by zabieg powtórzyć...mam powtórzyć innym środkiem czy nie powtarzać w ogóle?
Tu czytam np.
http://www.sklep.rudnik.agro.pl/pl/p/In ... 100ML/1087
Na etykiecie też jest o kolejnych zabiegach po 7-10 dniach. Ja to rozumiałam tak,że powtórzyć po 7 do 10 dni,a każda następna interwencja innym środkiem.
I mówię poważnie. Może nie rozumiałam etykiety do tej pory...
Czytałam,by zabieg powtórzyć...mam powtórzyć innym środkiem czy nie powtarzać w ogóle?
Tu czytam np.
http://www.sklep.rudnik.agro.pl/pl/p/In ... 100ML/1087
Na etykiecie też jest o kolejnych zabiegach po 7-10 dniach. Ja to rozumiałam tak,że powtórzyć po 7 do 10 dni,a każda następna interwencja innym środkiem.
I mówię poważnie. Może nie rozumiałam etykiety do tej pory...
Pomorze...klimat łagodniejszy .
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Etykiety trzeba czytać i to czytać ze zrozumieniem.
Infinito
Infinito
Skoro środek należy stosować przemiennie to znaczy, że nie w koło Macieju. A że zabiegi wykonywać co 7-10 dni to nie znaczy, że Infinito należy stosować co 7-10 dni lecz opryski przeciw chorobie. Tyle dni bowiem działa skutecznie Infinito. Po 10 dniach przestaje byc skuteczny i należy wykonać oprysk następny preparatem INNYMZabiegi w dawce 1,2 l/ha wykonywać co 7 - 10 dni, a w dawce 1,6 l/ha co 10 - 14 dni. W sezonie można wykonać maksymalnie 4 zabiegi środkiem Infinito 687,5 SC. Środek stosować przemiennie z fungicydami należącymi do innych grup chemicznych
- stachs
- 100p
- Posty: 171
- Od: 26 lut 2012, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie okolice Sochaczewa
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Teraz kiedy pomidory zaczęły dojrzewać (pod osłonami) - można pryskać? Mam jeszcze trochę Amistar-u i właśnie się nad nim zastanawiam..
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9
Czy to pod folią czy w gruncie zasada jest jedna. Zbierasz dojrzałe i zapalone owoce i pryskasz.
Tylko, na Boga, nie Amistarem.
Tylko, na Boga, nie Amistarem.